praca z nieletnim

Tematy związane z powoływaniem kuratorów społecznych, aplikacją kuratorską, egzaminem, odbywaniem praktyk studenckich, pisaniem prac dyplomowych itd. Ogólnie: pytania i odpowiedzi, które zainteresują kandydatów do zawodu i pełnienia funkcji kuratora, studentów, uczniów, aplikantów ...

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: Aluap » 11 maja 2006, 11:22

---------- 17:44 06.05.2006 ----------

Interesuje mnie pewna sprawa. Jak często praca z podopiecznym (nieletnim) kończy się niepowodzeniem i dlaczego? Czy to wina kuratora czy jego samego? Co wtedy dzieje się z nim dalej? Jakie metody są najbardziej skuteczne i przynoszą skutki a jakie nie przynoszą wcale? Czy istnieją takie zachowania podopiecznych, z którymi kurator nie potrafi sobie poradzić?

---------- 11:22 11.05.2006 ----------

Chyba za trudne pytanie zadałam, albo nikt nie chce się przyznać, że czasami mu się nie udaje. :cry:
" Kurator to sługa ludzkości. Tej ludzkości, która cierpi sama i przez swoje błędy powoduje cierpienie innych ..."
Aluap
 
Posty: 16
Rejestracja: 19 sty 2006, 16:12
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: marek z. » 11 maja 2006, 17:32

Interesuje mnie pewna sprawa. Jak często praca z podopiecznym (nieletnim) kończy się niepowodzeniem i dlaczego?

Pytanie nie jest chyba za trudne ale za to tak szerokie, że i Chuck Norris musiałby poświęcić dużo czasu aby na nie odpowiedzieć. Istota pedagogiki resocjalizacyjnej zawiera się w tym " dlaczego? "
Awatar użytkownika
marek z.
VIP
VIP
 
Posty: 119
Rejestracja: 25 kwie 2005, 21:12
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 30 razy

Postautor: Aluap » 11 maja 2006, 18:15

heh Chuck powiada Pan :D Z tego co wiem to on umie tylko wymachiwac nogami, więc pewnie z tym pytaniem miałby problem. Natomiast Państwo "siedzą" w tym, więc myślę, że potrafią odpowiedzieć. Chodzi mi o to, czy zawsze oddziaływania kuratorów kończą się powodzeniem, jeśli nie to co na to wpływa? Czy niedoskonałość kuratora czy może czynniki niezależne od niego? Nie potrafię inaczej zadać tego pytania, ale chyba Państwo wiedzą o co chodzi :?: :( Proszę o podanie kilku przykładów jeżeli to możliwe oczywiście.
" Kurator to sługa ludzkości. Tej ludzkości, która cierpi sama i przez swoje błędy powoduje cierpienie innych ..."
Aluap
 
Posty: 16
Rejestracja: 19 sty 2006, 16:12
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Barbara » 11 maja 2006, 21:28

Tak w skrócie odpowiedź na to pytanie brzmi - oczywiście, że nie zawsze oddziaływania kuratorów kończą się powodzeniem, a wpływa na to wiele czynników - może to być niedoskonałość kuratora, nadmierne jego obciążenie, ale chyba najbardziej to, że nikt jeszcze nie wymyślił metod resocjalizacji, które byłyby efektywne w stu procentach. To tak jak z lekarzem onkologiem - efektywność jego pracy będzie znacznie, znacznie niższa, niz efektywność dermatologa.
Poza tym - kiedy można powiedzieć, że praca kuratora przyniosła efekty? Czy tylko wtedy, gdy postawa nieletniego zmienia się na korzyść? A może już wówczas, gdy nie doszło do resocjalizacji, ale przynajmniej proces demoralizacji został powstrzymany? Wiadomo, że demoralizacja jest procesem, więc samo jego zatrzymanie to już jest jakiś sukces... I tu znowu porównanie "lekarskie" - sukcesem lekarza nie zawsze jest wyleczenie pacjenta, ale niekiedy także - powstrzymanie procesu chorobowego.
Barbara
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 207
Rejestracja: 09 mar 2006, 1:00
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kropka » 11 maja 2006, 21:56

W uzupełnieniu wypowiedzi Barbary dodam, iż u mnie najlepiej zawsze rokowały te nadzory, gdy zaznawałam ewidentnej współpracy ze strony rodziny nieletniego. Nie wdając się w szczegółowe dywagacje wielkim sukcesem jest w, jak to trafnie określiła Barbara,powstrzymaniu procesu demoralizacji nieletniego sytuacja, gdy rodzice uzyskują świadomość popełnianych błędów i również oni poddają się oddziaływaniu kuratora.
Muszę stwierdzić, iż w niektórych przypadkach przyczyną moich niepowodzeń w pracy z nieletnim była sama konstrukcja psychiczna nieletniego, posiadane przez niego deficyty rozwojowe, uniemożliwiające zrozumienie jego sytuacji, uzależnienia oraz niejednokrotnie trauma, związana z wczesnym dzieciństwem. Może gdzieś tam na przeszkodzie stawała moja niedoskonałość, jakieś popełniane błędy?
Pozdrawiam
Kropka
Awatar użytkownika
kropka
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 759
Rejestracja: 26 kwie 2005, 18:00
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 635 razy
Otrzymał podziękowań: 69 razy

Postautor: Aluap » 14 maja 2006, 13:36

Ja też pozdrawiam i dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi.
" Kurator to sługa ludzkości. Tej ludzkości, która cierpi sama i przez swoje błędy powoduje cierpienie innych ..."
Aluap
 
Posty: 16
Rejestracja: 19 sty 2006, 16:12
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Chcę zostać kuratorem, jestem studentem, potrzebuję pomocy ...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości