Witam serdecznie
Chciałbym się podzielić pewną krótką historią.
Kilka miesięcy temu z Sądu Rejonowego w Mławie trafiło do mnie zlecenie wywiadu w sprawie "O". Z ustaleń, kuratora któremu zleciłem wywiad wynikało, że skazany nie przebywa pod wskazanym adresem (w 2007 roku został administracyjnie wymeldowany), z informacji policji wynikało, że skazanego nie ma na na moim terenie i możliwe, że przebywa poza granicami Polski.
Wywiad wysłałem a kilka dni temu trafiły do mnie akta dotyczące tego skazanego, ponieważ kurator złożył wniosek o oddanie skazanego pod dozór kuratora wskazując miejsce zamieszkanie jak w zleceniu wywiadu. Sąd oczywiście się do wniosku przychylił.
Pragnę zauważyć, że wywiad był do sprawy O. Skazany miał do naprawienia szkode, z akt wynika, że szkody nie naprawił.
Drodzy kuratorzy czy w Waszej ocenie takie postępowanie jest właściwe? Czy tez tak robicie? Ja postąpiłbym inaczej, ale może to ja jestem w błędzie.
Czekam na komentarze i refleksje.