autor: victor » 02 mar 2017, 11:35
U mnie widzenia przebiegały pomyślnie, matka byłą współpracująca, jeździliśmy poza jurysdykcję Sądu ale ok. 30 km. Nie było problemów. Odwiedzaliśmy rodzinę, sklepy, itp. Ja postąpiłbym tak :
1. Z uwagi na uzasadnione podejrzenia, że zobowiązany do widzeń jest człowiekiem, który zażywa środki psychoaktywne nie zgodziłbym się na widzenia w tak odległym miejscu.
2. Ustaliłbym z ojcem dziecka by poszukał atrakcyjnych miejsc odległych w niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania np. centra zabaw dla dzieci, kino, place zabaw itp. Krótka jazda samochodem zmniejsza ryzyko wypadku.
3. Nie ma szczegółowych przepisów ustalających takie widzenia więc nie łamiesz prawa postępując w zasugerowany sposób. Jak ojciec będzie miał wąty powiesz, że z uwagi na jego przeszłość nie zgadzasz się na inny sposób widzeń to jego problem. Albo przystaje na twoje warunki albo do widzeń nie dochodzi.
4. Obawiam się, że widzenia takie powinien realizować zawodowy nie społeczny z uwagi właśnie na kwestie ubezpieczenia.
5. Zawodowy w ramach pełnienia obowiązków służbowych nawet poza jurysdykcją jest ubezpieczony. Społeczny nie.
6. Nie ma przepisu, że w przypadku widzeń obowiązuje jurysdykcja sądu. Skoro zaś takiego przepisu nie ma, to widzenia realizujesz i tyle.
Pozdrawiam. PS. Pogadaj z sędzią by tak długich widzeń nie było w przyszłości. U nas Sędziowie na sugestię przystali i orzekają maksymalne widzenia do 4 godzin. Chyba, że widzenia orzekł np. Sąd wyższej instancji to już problem i ewentualna prośba do kuratora okregowego by w ramach czynności reprezentujących środowisko kuratorów pogadał z wizytatorami.
- Za ten post autor victor otrzymał podziękowanie od
- Lechu(05 kwie 2017, 22:26)