LIST DO KURATORA prosze o odp

[BartK]

są nadal dla mnie zbyt skomplikowane

Następnym razem postaram się to wyrysować

[Aurelius]

Nie ma ¯ADNYCH przeciwskazań, aby skazany z orzeczonym dozorem nie mógł zmienić w okresie próby miejsca pobytu, łącznie z wyjazdem za granicę (chyba, że w wyroku sąd tak określił). Jednak jeżeli taka osoba znika bez poinformowania kuratora, a następnie w ogóle nie utrzymuje kontaktu z kuratorem i ten kurator ma podstawy uważać, że to działanie ze strony skazanego jest celowe i zawinione, to jego prawem (niedługo obowiązkiem) jest złożyć stosowny wniosek, odpowiednio uargumetowany okolicznościami zmiany miejsca pobytu. Ponadto do każdej takiej sytuacji podchodzi się w sposób indywidualny.

W kwestii poinformowania o zmianie miejsca, czy wyjeździe za granicę, to oczywiście tutaj nie wystarczy tylko powiadomić kuratora o samym fakcie wyjazdu, lecz nalezy róznież ustalić formę i rodzaj utrzymywania kontaktu z kuratorem. Gdyby tak iść tą logiką, to w sumie kazdy dozorowany mógłby powiadomić kuratora, że zmienia miejsce pobytu, że wyjeżdża za granicę, a tym czasem spokojnie mógłby przebywać sobie w najlepsze w sąsiednim mieście i być szcześliwym, bo zrzucił sobie z karku kuratora, no i jest fair bo go powiadomił i nie musi się martwić nim do końca okresu próby.

Oczywiście, jak najbardziej można przyjąć za formę kontaktu, rozmowę telefoniczną i kartkę pocztową i nie rozumiem tutaj zdziwienia co niektórych, taką formą kontaktu. Taka kartka pocztowa spokojnie może stanowić dowód w postępowaniu wykonawczym i być dołączona do akt dozoru. (propozycja Zet z tym pismem, moim zdaniem jest bardzo dobra i jak najbardziej prawidłowa).
Dozór kuratora, to nie jest kara ograniczenia wolności, gdzie skazany musi uzyskac zgodę na zmianę miejsca zamieszkania (no chyba, ze to dozór przy kow, wtedy sprawa jest jasna).

Podsumowując - dozór nie może nikogo ograniczać co do zmiany swojego miesjca pobytu, nawet wyjazdu za granice. Tą kwestią, jak już tutaj wspomniano zajmował się SN (I KZP 35/95)

Sam fakt wyjazdu za granicę skazanego oddanego pod dozór (art. 76 § 2 k.k. – obecnie art. 73 § 1 k.k.) - nawet z zamiarem długotrwałego pobytu - nie daje podstawy do uznania, że uchyla się on od dozoru (art. 78 § 2 k.k. – obecnie art. 75 § 2 k.k.

Jednak w swoim uzasadnieniu pisze m.in.:

Oczywiście, nie oznacza to, że w żadnym wypadku nie można takiego wyjazdu uznać za przejaw uchylania się od dozoru. Zależeć to będzie od ustaleń w konkretnej sprawie, dotyczących nie tylko faktu wyjazdu, lecz także innych, jak np. motywów takiego postępowania, postawy skazanego w okresie pobytu w kraju, wykonania ewentualnych obowiązków nałożonych na niego, itp.

Jeśli dozorowany w sposób zawiniony złamie zasady ustalone z kuratorem i kurator jest zdania, iż ma do czynienia z uchylaniem się, to z czystym sumieniem ma prawo złożyć stosowny wniosek.

[mis4444]

dziekuje Wszystkim za poradę

[cokie]

I to sie nazywa ... ja mam juz rok dozor kuratora ... naleznosci splacilem w ciagu miesiaca , teraz mam mozliwosc wyjazdu do pracy do IRlandi i zgody nie dostalem od kuratora zawodowego od pani kurator... chodz pan kurator spoleczny ma o mnie jak najlepsze zdanie i co ... powiedziane mam ze mozemy wrocic do tematu za pol roku ... pisze pismo wlasnie do sadu moze sad mi zezwoli bo niby moge wyjechac bo zakazu nie mam a jednak nie moge

[represja]

---------- 17:29 05.05.2007 ----------

Zgadzam się z wypowiedziami ZET i Juna77 dlatego nie będę powtarzał tego co już Oni napisali.
Natomiast „skróty myślowe” Bartłomieja (już nawet te jaśniejsze) są nadal dla mnie zbyt skomplikowane.

Zatem zakazać wyjazdu kurator nie może, ale może wyciągnąć konsekwencje w przypadku wyjazdu bez zgody. Już prościej tego wyjaśnić nie mogłem...

Fajny ten skrót myślowy
Kurator niby zakazać i udzielać zgody nie może ale wyciąga konsekwencje w przypadku wyjazdu bez zgody. Dobre !!!

Kurator nie ma prawa ani zakazać wyjazdu ani wydawać zgody na takowy wyjazd. Kurator winien być poinformowany o miejscu do którego osoba pod dozór wyjeżdża. Kurator to organ wykonawczy.

---------- 17:31 ----------

I to sie nazywa ... ja mam juz rok dozor kuratora ... naleznosci splacilem w ciagu miesiaca , teraz mam mozliwosc wyjazdu do pracy do IRlandi i zgody nie dostalem od kuratora zawodowego od pani kurator... chodz pan kurator spoleczny ma o mnie jak najlepsze zdanie i co ... powiedziane mam ze mozemy wrocic do tematu za pol roku ... pisze pismo wlasnie do sadu moze sad mi zezwoli bo niby moge wyjechac bo zakazu nie mam a jednak nie moge

Kurator nie może Ci zakazać opuszczenia kraju jeżeli takiego zakazu nie orzekł lub nie ustanowił odpowiedni organ. Ale kurator nie ma takich kompetencji.

[cokie]

tak jak juz kiedys pisałem rok mam juz dozor - od momentu wykonania czynu minely 3 lata - przez 2 lata trwała sprawa , apelacje itp mam 1 rok na 3 w zawieszeniu , wszelkie koszty , odszkodowania zaplacilem w terminie , mam prace liczne nagrody ktore przedstawiam kuratorowi spolecznemu jednak Pani kurator zawodowa nie wyrazila zgody bo SZEF kuratorow powiedzial koniec z wyjazdami - podobno ... , napisalem pismo do sadu z prosba o wydanie zgody ale boje sie go zlozyc... bo zaraz po tym jak powiedzialem kuratorowi ze to zrobie - po 2 tygodniach odwiedził mnie pan dzielnicowy zrobic wywiad - traktuje to jako forme zastraszenia - nastepnym ruchem pewnie bedzie wizyta w miejscu pracy ... gdzie na poczatku pan kurator obiecal ze jak nie bedzie ze mna zadnych problemow - a nie ma sam tak twierdzi - co wie cej powiedizal ze gdyby to od niego zalezalo on by mnie puscil... podczas ostatniej wizyty jak powiedzialem ze zloze to pismo bo nie mam nic do stracenia i sad moze mi zezwoli pan kurator oznajmil ze wtedy beda skladac zazalenie na decyzje czy cos takiego - po prostu kladzie mi sie takie klody pod nogi ze szok ... kurator 5 razy podkresla ze ja mam wyrok , i zebym sie cieszyl ze nie poszedlem siedziec - a nie jakies wyjazdy - caly czas podkresla ze jak trafie na sedziego ktory mial trudna sytuacje materialna to mi nie pozwoli bo dlaczego ja w wieku 24 lat mam miec lepiej... a dlatego ze sie czasy zmieniaja i ludzie wyjezdzaja... , kurator zawodowa powiedziala ze jak tylko opuszcze kraj bez jej zgody odwiesi mi wyrok

jak przedstawilem kuratorowi wydruk z forum - byla omawiana juz kiedys sytuacja dotyczaca wyjazdow to mnie wysmial - ze nikt z tutaj osob piszacych pod tym pieczatki nie podbije i sie nie podpisze... generalnie moje odczucie jest takie kurator mi nie pomaga a takie podobno jest jego zadanie - kiedys uslyszalem od pani kurator zawodowej ze jak chcialem miec wiecej pieniedzy to moglem skonczyc tylkko zawodowke i isc od razu do pracy - mial bym teraz wiecej pieniedzy bo bym nie tracil czasu na nauke PARANOJA

[Gaiketa]

<a href=https://cialis.lat/discover-the-best-prices-for-cialis>is there a generic cialis available</a> The exact mechanism of how it works is not entirely understood, but amitriptyline affects the levels of norepinephrine and or serotonin in the central nervous system