obowiązek naprawienia szkody z wyznaczonym terminem jego rea

Zadaj pytanie kuratorowi dla dorosłych.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: Aurelius » 20 mar 2007, 13:15

jurek pisze:(...) Orzeczony środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody jest wykonalny natychmiast czyli po uprawomocnieniu się wyroku i wcale skazany nie ma czasu do jego wykonania przez cały okres próby. Tak jak zresztą każdego innego środka karnego.


To jest ważna informacja dla pokrzywdzonego, bo oznacza, że pokrzywdzony (nie musowo osoba fizyczna), otrzymując prawomocne orzeczenie w tej sprawie (np. zgodnie z art. 196 par. 1 kkw), które jednocześnie dla niego jest tytułem egzekucyjnym zgodnie z kolei z art. 777 pkt 1 kpc, może praktycznie od razu właśnie z datą wykonalności, wnioskować u komornika o wszczęcie postępowania egzekucyjnego.
To jest uprawnienie pokrzywdzonego, który w postępowaniu karnym wnosił tzw. powództwo adhezyjne. Natomiast rolą kuratora jest tutaj spowodowanie, czy też taka praca w okresie próby nad zobowiązanym, aby z tego obowiązku się wywiązał, niezależnie od ruchów pokrzywdzonego, bo często zdarza się tak właśnie, że owe postępowania komornicze są umorzane jako bezskuteczne i właśnie tutaj rola dla kuratora (fajny rym ;)), aby ten zobowiązany jednak starał się podjąc choć pracę dorywczą i poczuł się do obowiązku naprawiania szkody. Oczywiście jesli trzeba i kurator dojdzie do takigo przekonania, ze to jest zasadne to występuje ze stosownym wnioskiem, bo jak z praktyki nam wiadomo, niejednokrotnie jest to dość duży impuls do działania dla podopiecznego.

Co się tyczy naprawienia szkody na podstawie art. 72 par. 2 kk, to tutaj niestety, ale również pokrzywdzony musi czekać, zanim zwróci się do komornika, aż minie ten termin do realizacji, który wskazał sąd i dopiero wtedy może podjąć jakieś kroki ze swojej strony.

Jurek, proszę nie odbieraj tego jako złośliwość, ale jak już mamy być precyzyjni, to warto też podkreślić, że są sytuację, gdzie orzeczenie nabiera wykonalności, bez uprawomocnienia się. Czyli wcale orzeczenie nie musi nabierac wykonalnośc natychmiast po uprawomocnieniu się.

pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: jurek » 21 mar 2007, 1:27

Aurelius !!! oczywiście, że odbieram twoje ostatnie dwa zdania jako złośliwość, zupełnie zresztą moim zdaniem nie uzasadnioną i nie wiem czym podyktowaną. Zupełnie nie wiem co w mojej ostatniej wypowiedzi jest nieprecyzyjnego. Zapewniam cię jednak, że wiem co to jest prawomocność formalna orzeczenia i chętnie podyskutuje z Tobą na ten temat - jednak w innym miejscu. Co do Twojej wypowiedzi (poprawiłeś nią swoją pierwszą „niefortunną” wypowiedz) zgadzam się z nią za wyjątkiem stwierdzenia „To jest uprawnienie pokrzywdzonego, który w postępowaniu karnym wnosił tzw. powództwo adhezyjne.” Jest to bowiem uprawnienie wszystkich pokrzywdzonych a nie tylko tych którzy wystąpili w postępowaniu karnym z powództwem adhezyjnym.

Bartłomiej !!! wyobraź sobie, ze widziałem zapewniam Cię, że widziałem.
Co do Twojego pytania to wyobraź sobie, że robie to samo co przy orzeczeniu naprawienia szkody na podstawie art 72 § 2 kk. Nic tu się nie zmienia. Podejmuje takie działania o których pisze Aurelius a w przypadku gdy stwierdzam, że skazany uchyla się od wykonania środka karnego składam uzasadniony wniosek. Wniosek ten składam bez względu na to jaki upłynął termin (przy art 72 § 2 nie składam go oczywiście wcześniej niż wyznaczony termin) czy to jest miesiąc czy rok czy dwa po uprawomocnieniu się wyroku lub czy to jest koniec okresu próby jest to bez różnicy. Dlatego tak jest gdyż jeśli było by tak, że skazany ma czas do wykonania środka karnego do końca okresu próby wówczas nie moglibyśmy żądać od niego wykonania tego środka w terminie wcześniejszym.
Jeszcze raz „gratuluje” tym którzy w przypadku nie wywiązania się przez skazanego z obowiązku naprawienia szkody w terminie w każdym przypadku składają wniosek bez analizy czy skazany uchylał się czy nie. Nadal twierdze, że wnioski pisane bez uzasadnienia, wnioski o jakieś dziwne „rozważenie” przez sąd zarządzenia wykonania kary, wnioski podyktowane strachem przed jakąś dziwną praktyką wszczynania postępowania dyscyplinarnego w przypadku gdy kurator nie składa wniosku bo jego zdaniem skazany nie uchyla się (to jest dla mnie hit nr.1 po prostu sprawa dla reportera a już na pewno dla KRK :D ), wnioski których celem jest postraszenie skazanego, wnioski składane w wyniku nacisku poszkodowanych i inne tego typu „dziwolągi” opisywane w tym temacie to po prostu kpina.
Z. Hołda, K. Postulski w komentarzu do kkw piszą:
Należy też zwrócić uwagę na konieczność przytoczenia we wniosku prawidłowej argumentacji faktycznej i prawnej. Wymaga tego nie tylko ranga podmiotu sporządzającego omawiany rodzaj wniosków, ale także troska o autorytet sądowego kuratora zawodowego w ocenie podopiecznych, który zależy też w dużym stopniu od zasadności składanych wniosków. Dlatego kurator powinien wystąpić do sądu z wnioskiem o wszczęcie postępowania incydentalnego po dokładnym przeanalizowaniu okoliczności faktycznych i podstaw prawnych, a więc tylko wówczas gdy ma on jednoznacznie szansę, aby wniosek był uwzględniony. Wynika stąd konieczność nie tylko dobrej znajomości przez kuratora praktyki orzeczniczej danego sadu w tego rodzaju sprawach, ale też wpływania na kształt tej praktyki właśnie przez rozsądną argumentację zawartą we wniosku i dołączonych do niego dokumentach
A teraz wykładnia językowa słowa WNIOSEK: w słowniku języka polskiego czytamy – wniosek : <to co ktoś proponuje, propozycja>, <to co z czego wynika, wynik rozumowania, konkluzja, twierdzenie wyprowadzone z innych zdań uznanych za prawdziwe (przesłanek)>.

THE END
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: kesey » 21 mar 2007, 3:24

:D No to podyskutowaliście Panowie i Panie ... a, że przy okazji trochę puściły nerwy, ale to już inna sprawa :D Ponieważ jestem rodzinny, więc przez bardzo długi czas tylko z uwagą śledziłem tą dyskusję (dałby Bóg, żeby wszystkie wątki na tym forum tak bujnie się rozwijały). Ostatecznie, nie mogłem jednak oprzeć się pokusie dorzucenia "swoich trzech groszy" do pełnego skądinąd mieszka.
Nie ulega wątpliwości, że w przypadku celowego i uporczywego uchylania się skazanego od wykonania obowiązku, kurator jest zobowiazany do wystąpienia z wnioskiem (wynika to w sposób jednoznaczny z art. 11 Ustawy o kuratorach). Mówiąc o celowości działania skazanego mam na myśli sytuację, gdy ma on możliwości do wypełnienia obowiązku i pomimo tego nie wypełnia go.
Jeśli sąd zakreślił termin na wykonanie obowiązku, to wystąpienie z wnioskiem powinno nastąpić nie później niż bezpośrednio po jego upływie (nie wyklucza to możliwości wystąpienia z wnioskiem jeszcze przed jego upływem), niezależnie od ustalonego okresu próby. Kiedy takiego terminu jest brak- inicjatywa w zakresie wystąpienia z uzasadnionym wnioskiem leży po stronie kuratora i uznać należy, iż wniosek taki może on przedłożyć sądowi na każdym etapie realizowania dozoru (decydującym kryterium powinny być względy wychowawcze i uwzględnienie zasad sprawiedliwości społecznej), przy czym nie dalej niż przed końcem okresu próby. Poza tym, moim zdaniem, kurator ma również w takim przypadku możliwość wystąpienia z wnioskiem o rozszerzenie obowiązku poprzez zakreślenie terminu na jego wykonanie.
Nieco odmiennie sytuacja może być postrzegana jeśli skazany nie wypełnił obowiązku naprawienia szkody z przyczyn od niego niezależnych (starał się biedaczysko, ale zabrakło mu drobnych i nie miał możliwości ich zdobycia- przynajmniej w sposób zgodny z prawem :lol:). Tylko w przypadku warunkowo przedterminowo zwolnionego na kuratorze spoczywa obowiązek informowania sądu o wypełnieniu przez skazanego obowiązków, nałożonych w okresie próby. Lecz nawet w tym przypadku informowania nie można utożsamiać z obowiązkiem wystąpienia z wnioskiem. Istniejąca praktyka wskazuje na dwa sposoby zachowania się kuratora w takiej sytuacji: zachowawczy (występuję z wnioskiem, konstruując go w taki sposób, aby widocznym było, iż jest on całkowicie bezzasadny i liczę na to, że sąd nie zarządzi- mam święty spokój, nikt mi niczego nie zarzuci), kompetencyjny (nie występuję z wnioskiem oceniając, że jest on całkowicie nieuzasadniony- narażam się na wytyk, np. w protokole pokontrolnym, gdyż mój przełożony może być zwolennikiem uprzednio wspomnianej praktyki). Występowanie z wnioskami, zgodnie z unormowaniami kkw. wchodzi w szczególności w zakres działania kuratora a pojęciowo jest to coś nieco innego niż zakres obowiązków. Dlatego uważam, że w takiej sytuacji, kurator może nie składać wniosku i nie powinno to stanowić przesłanki do wszczęcia wobec niego postępowania dyscyplinarnego (trąci absurdem).
Alternatywnie i tak zawsze pozostaje jeszcze możliwość wystąpienia z wnioskiem o zwolnienie skazanego od wykonywania obowiązku.
Jeśli coś pokręciłem wybaczcie proszę "rodzinnemu" teoretykowi. Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: jurek » 21 mar 2007, 11:30

Uff !!! kesey !!! gdzie się podziewałeś do licha !!! chciałeś żebym z Zet wykrwawił się tu w oczekiwaniu na Twoją odsiecz !!!
Kolego rodzinny jedno sprostowanie do twojej wypowiedzi: Kurator dla dorosłych nie może wystąpić z wnioskiem o zwolnienie skazanego z wykonania obowiązku naprawienia szkody (art 74 § 1 kk) Jako rodzinny jesteś usprawiedliwiony ja w tematyce rodzinnej nie skleił bym nawet jednego zdania.
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: Aurelius » 21 mar 2007, 11:47

Jurek oczywiście, że moja uwaga dotycząca precyzyjności nie była złośliwa - zapewniam Cię, jednak, niestety nie mam wpływu na Twój odbiór tego. Zwróciłem tylko uwagę na zdanie - Orzeczony środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody jest wykonalny natychmiast czyli po uprawomocnieniu się wyroku... - po prostu wkradła się pewna nieścisłość (wiem, że niezamierzona), która mogła sugerować, że orzeczenie staje się wykonalne tylko po uprawomocnieniu. No ale mniejsza o to, bo nie jest to meritum sprawy i być może pozwoliłem sobie na nadinterpretacje.

Dla mnie oczywistym jest, kiedy kurator i w jakich sytuacjach powinien występować z wnioskami incydentalnymi i dziękować Bogu, że w moim sądzie, nikt nie narzuca mi z góry obligatoryjności, tam gdzie wskazana jest fakultatywność.
Ale znam sądy, gdzie właśnie przewodniczący wydziałów, wręcz żadają każdą sprawę, gdzie został niezrealizowany obowiązek, bez względu na okoliczności kończyć stosownym wnioskiem. Są po prostu zdania, ze to sąd jest tutaj od decydowania. Oczywiście współczuje kolegom i kolezankom, którzy w takich sądach pracują i wiem, że nie pomaga żadna argumentacja (że kuraor nie ma obowiązku, że sąd moze z urzędu wyznaczyć posiedzenie, że kurator jest samodzielnym organem wykonawczym, a tym samym posiada również pewien stopień decyzyjności itp. itd.).
Kurator ma wtedy dwa wyjścia, albo podporządkowac się temu wewnętrznemu zarządzeniu, albo stawać okoniem i narażać się na permanentne konflikty z przełożonymi, w sytuacjach o których wspomniał Kesey. Trzeba tutaj dokonac wyboru, jest to o tyle trudne jeśli jest się tylko jednym takim "odmieńcem" w zespole. Jednak jestem zawsze zdania, że trzeba po prostu starać się zawsze spoglądać na problem z kilku punktów widzenia i zrozumiec ludzi, którzy postępują tak, a nie inaczej i pohamowac czasem swoje niejednokrotnie niesprawiedliwe oceny.

Z mojej strony EOT.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: BartK » 22 mar 2007, 10:40

jurek pisze:
THE END


Uffff... bo już mnie głowa rozbolała, wracam do pisania wniosków :) Róbcie sobie co chcecie, ale ja takich akt, gdzie upłynął termin do naprawienia szkody, trzymać u siebie nie będę, ponieważ to sąd jest od podejmowania decyzji w takich przypadkach, a nie kurator. Podkreślam któryś tam już raz, iż skazany może sam pisać wszelkie wnioski (o czym należy pouczyć skazanego), gdzie może wskazać, iż nie ze swojej winy nie naprawił szkody. Taki wniosek składa na ręce kuratora, który wraz z teczką dozoru i pismem przewodnim, zgodnie z właściwością rzeczową, przesyła do sądu wykonawczego. Czy lepszym rozwiązaniem jest trzymanie takiej teczki w szafie kuratora? Co tak w ogóle, oprócz opisania ciężkiej sytuacji skazanego, znajduje się w takich aktach? Musi chyba być jakaś notatka informująca dlaczego kurator nie złożył wniosku... ciekawy jestem o treść takiej notatki.... może Jurku jako znawca tematu przytoczysz please, bo umieram z ciekawości :!:
Pozdrawiam :wink:
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Aurelius » 22 mar 2007, 14:48

Mialem juz nie wypowiadać się w tym wątku, ale zrobię tylko jeden wyjątek i przytoczę postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 28.07.1980r., o sygnaturze V KRN 146/80

Niewywiązywanie się z obowiązku naprawienia szkody zawiera w sobie znamiona uchylania się od tego obowiązku tylko wtedy, gdy jest zawinione.


Oczywiście powyższe nie wyjaśnia problemu obowiązkowego składania przez kuratora wniosków w każdym przypadku nie wywiązania się z ciązącego obowiązku.


Przytoczę jeszcze jedno postanowienie SN, które dotyczy z kolei problemu solidarnego naprawienia szkody, ponieważ ten wątek również pojawił się w tej dyskusji.

Postanowienie SN z dn. 28.05.2002r. - III KKN 382/99
Do orzeczonego wyrokiem karnym, tytułem środka probacyjnego, obowiązku naprawienia szkody, należy stosować odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące zobowiązań solidarnych, stanowiące, iż spełnienie świadczenia w całości przez jednego z dłużników powoduje wygaśnięcie zobowiązania także względem pozostałych dłużników. Ponadto, niewykonanie obowiązku wyrównania szkody przez skazanego nie będzie stanowiło podstawy do zarządzenia wykonania kary warunkowo zawieszonej wobec niego wtedy, gdy szkoda ta została wyrównana już w całości przez innego ze skazanych i z tego, najistotniejszego przecież punktu widzenia, nie ma znaczenia wskazanie w wyroku karnym na solidarny charakter ich obowiązku.
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: BartK » 23 mar 2007, 23:37

Aurelius pisze:
Niewywiązywanie się z obowiązku naprawienia szkody zawiera w sobie znamiona uchylania się od tego obowiązku tylko wtedy, gdy jest zawinione.



Jak najbardziej się z tym zgadzam, wolę jednak, żeby sąd o tym decydował, a nie kurator :wink:
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: jurek » 24 mar 2007, 16:03

Bartłomieju nic nie zrozumiałeś z tego co zostało w tym temacie napisane.
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

DWOiP-II-051-91/06

Postautor: finale » 24 mar 2007, 17:38

Z szacunkiem wobec wszystkich uczestników dyskusji, chcę zaznaczyć, iż przytoczone przeze mnie wcześniej pismo MS zawiera m.in. takie akapity: " ( ... ) Z przedmiotowego pisma wynika, że skaznay nie wywiązał się w zakreślonym terminie z nałożonego przez Sąd obowiązku naprawienia szkody. Po upływie tego terminu wpłacił jedynie 1/10 należności na rzecz pokrzywdzonego i wystąpił o zgodę na ratalną spłatę reszty zobowiązania. Kurator nie sporządził wniosku o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności, a sędzia wizytator nie dopatrzył się w jego postępowaniu nieprawidłowości. ( ... ) W razie niewykonania obowiązku określonego w wyroku, kurator zawodowy winien skierować do sądu wniosek w trybie art. 75 § 2 Kodeksu karnego. Jedynie sąd jest uprawniony do oceny, czy niewykonanie obowiązku jest skutkiem złej woli i uporczywości skazanego, czy też spowodowane jest innymi przyczynami. Nie ulega zatem wątpliwości, że w sprawie D ( ... ) działanie kuratora nie było prawidłowe, ponieważ nie złożył wniosku o zarządzenie wykonania kary. ( ... ) W związku z powyższym, uprzejmie proszę o niezwłoczne podjęcie działań w celu zapewnienia prawidłowego wykonania orzeczeń sądowych przez kuratorów sądowych ( ... )".

wobec wpływu takiego pisma do prezesa sądu okręgowego, kurator okręgowy przesłał do każdego zespołu w okręgu pismo ze wskazaniami, by wyeliminować z praktyki tego typu nieprawidłowości.
finale
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 32
Rejestracja: 27 kwie 2005, 21:06
Podziękował : 29 razy
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: BartK » 25 mar 2007, 8:57

jurek pisze:Bartłomieju nic nie zrozumiałeś z tego co zostało w tym temacie napisane.


Wzajemnie Jurku :wink:
Mam nadzieję jednak, iż ktoś z MS (a podobno przegladają forum) zauważył naszą dysksusję i zostaną podjęte odpowiednie działania, ponieważ co sąd to obyczaj.... zresztą nie tylko w tym temacie :roll:
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Zet » 26 mar 2007, 16:48

Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowieskiem autora pisma , którego fragmenty przytoczył finale.
Nie istnieją przepisy obligujące kuratora do wystąpienia z wnioskiem o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności tylko dlatego,że skazany nie naprawił szkody wyrządzonej przestępstwem w określonym terminie.Takie stanowisko z uprawnienia kuratora do wystąpienia z wnioskiem uczyniło bezwzględny obowiązek.
Przeczy to według mnie komentarzowi do KKW, gdzie panowie Postulski i Hołda podkreślają,iż kurator winien równiż kierować się praktyką orzeczniczą.
I tak z komentarza do KK :

Obrazek

I komentarz do KKW Panów Postulskiego i Hołdy

Obrazek

PS
Edytowałam tekst żeby przeprosić za jego" techniczną" jakość. No cóż, czytane, to i wysłużone :)
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 473
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: waariat11 » 05 lip 2009, 12:21

no dobra, jestem "świeżak" i stąd moje wahania co tu zrobić. Przeczytałem wszystkie wypowiedzi, argumenty i mam mentlik w głowie.

Co zrobić gdy skazany nie wywiązał się z całości naprawienia szkody, jest obłożnie chory, posiada rentę z której jest egzekucja komornika między innymi w sprawie naprawienia szkody. Dodam, że z pisma otrzymanego od komornika wynika, że z 80 % już zostało uregulowane, a egzekucja trwa nadal.

Problem polega tylko na tym, że okres próby minął już 5 dni temu. Przewlekłość wynika z tego, że komornik, zus oraz pokrzywdzony dosyć długo odpisywali na moje pisma.

Poza tym skazany nie sprawia żadnych innych problemów (bo jest obłożnie chory i raczej już nie wyzdrowieje).

Co zrobić z tą sytuacją, z aktami itd. ?
waariat11
 
Posty: 8
Rejestracja: 13 cze 2009, 19:40
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: agawe » 05 lip 2009, 13:46

"waariat11", temat został już dokładnie omówiony i ja też sie z tymi omówieniami, przy okazji, teraz zapoznałam.
Osobiście podzielam poglądy Jurka w tej sprawie i nie stosuję praktyki automatyzmu kierowania wniosku z pododu nie uregulowania obowiązku przez skazanych.
Obecnie mam dwie takie sprawy P, gdzie upłynął okres realizacji obowiązku i jednoczesnie okres próby. W sprawach tych zdecydowałam o nie kierowaniu wniosku o zarzadzenie wykonania kary, gdyż w mojej ocenie brak realizacji obowiązku nie wynikała ze złej woli skazanego (uchylanie) a z niemożności sprostania mu.
Jedna sprawa jest podobna do Twojej - skazana ( w wieku ponad 70 lat), emerytka, niesprawna, samotna, trwa egzekucja komornicza, ale wyegzekwowane kwoty sa niskie i dlatego jeszcze duża kwota pozostała do spłaty.
Druga sprawa dotyczy skazanego zobowiązanego do zapłaty kwoty bagatela - 700 tyś. złotych. Podobno skazany został wmanewrowany w kredyt na kombajn. kombajm zniknął - kredyt został. Obecnie skazany, który nie posiada żadnego majątku, ma na utrzymaniu rodzinę. Zarabia niewiele i komornik dokonuje zajęcia części wynagrodzenia na poczet tej szkody.
W obu sprawach przedłożę akta sędziemu z notatką wyjaśniającą moją decyzję o nie kierowaniu wniosku o zarządzenie wykonania kary.
Praktyka w różnych sądach jest jednak różna, choć moim zdaniem niekoniecznie właściwa. Wychodzę z założenia, że wniosek musi być zasadny - czyli jak wnoszę o zarzadzenie wykonania kary (fakultatywnie), to musze być przekonana o słuszności tej decyzji. Sąd zawsze ma mozliwość skierowania sprawy z urzędu na posiedzenie sądu, jesli nie zgodzi sie ze stanowiswkiem kuratora.
Pozdrawiam. :D
agawe
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 206
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:21
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Orange » 25 maja 2010, 22:05

Po tak burzliwej dyskusji aż boję się zadać pytanie...
Ale "co cię nie zabije, to cię wzmocni" :wink:

Mój dozorowany wyłudził kredyt przedstawiając fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu. Na mocy wyroku SR (art. 72kk) został zobowiązany w terminie do 15.06.2010r uregulować wyrządzoną przestępstwem szkodę na rzecz pokrzywdzonego banku w kwocie 5000zł. W moim przekonaniu skazany uchyla się od spłaty owej szkody.

W czym problem?
Mianowicie skazany sfałszował "tylko" zaświadczenie o zarobkach. Podał natomiast żyrantów w celu uzyskania kredytu i na dzień dzisiejszy komornik ściągnął już żyrantowi ponad 7000zł wraz z odsetkami - i ściąga nadal...
Czy dla mnie ma mieć jakieś znaczenie, że bank "zaspokoił" już swoją szkodę (tyle, że od żyranta), czy nie biorę tego pod uwagę:drap:
Tak na marginesie to dla mnie działanie banku jest niesprawiedliwe - ściągną od żyranta, i dodatkowo chcą spłaty szkody orzeczonej w wyroku Sądu na mocy prawa karnego. Czyli dwa razy uzyskują jeden kredyt? Z prawa cywilnego i karnego - czy to możliwe, czy ja jakiś mętlik wprowadzam :?:

Bardzo proszę o wskazówki i wyjaśnienie tej kwestii.

P.S. Z góry informuję, że jestem kuratorem, korzystam z przywileju składania wniosków, niczego nie robię z automatu, zgadzam się, że czego Jasiówna się nie nauczyła, tego Jasiowa nie będzie umieć, a także zgadzam się, że co Sąd, to obyczaj.
panta rhei
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość