---------- 11:16 13.07.2007 ----------
Drogi Kesey,
możesz pisać w ten sposób bo jesteś mężczyzną, więc najprawdopodobniej nie wiesz jak to jest poświęcić 6 lat na studia, skończyć 3 fakultety po czym siedzieć w domu i wychowywać dziecko. Po dłuższym czasie udało mi sie, oprócz prowadzenia domu, zająć pracą zawodową, do czego przygotowywałam się przez tyle lat. I teraz mam to wszystko znowu porzucić? Znowu siedzieć w domu z moim maleństwem w oczekiwaniu na następne? Wiem że pracować nie dam rady, bynajmniej ciąża jest przeciwwskazaniem do wykonywania mojego zawodu. Tak więc chciałabym chociaż móc dalej być kuratorem społęcznym i sprawować nadzory. ¯eby nie wyjść z rytmu, nie wypaść z kręgu ludzi, nie zbzikować ciągłym siedzeniem w domu. To też jest narażanie ciąży - na to, że mama zbzikuje. Nie jestem matką polką, rodzina jest dla mnie bardzo ważna, chcę mieć 2 dzieci. Ale równocześnie bardzo ważny jest dla mnie rozwój, praca społeczna, to żeby robić coś ponad to niż siedzieć w domu z dziećmi. Ty jako mężczyzna nie masz tych dylematów. Taki to już los kobiet
---------- 12:09 ----------
Tak w ogóle to bardzo dziękuję Tobie Kesey za Twój głos, oczywiście zrozumiałam Twój punkt widzenia. Chciałabym tylko, zebyś zrozumiał i mój. Jeśli będzie trzeba to będę siedzieć w domu, to jest bezdyzkusyjne, rodzina jest najważniejsza. Ale jeśli jest choćby cień nadziei, że mogę sprawować funkcję społeczną...