kurator czy prokurator ?

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

kurator czy prokurator ?

Postautor: BartK » 05 gru 2005, 20:20

Na pewno każdy z Was miał styczność z sytuacją, kiedy członkowie rodziny dozorowanego przychodzą z licznymi na niego skargami, często pisemnymi, z prośbą o interwencję kuratora zawodowego. Bardzo często takie skargi dotyczą popełnienia przestępstw przez dozorowanego. W związku z czym powstaje pytanie czy odsyłać tych ludzi do organów ścigania, czy samemu składać wniosek o zarządzenie wykonania kary?Ten drugi wariant stosuję zawsze i jedynie w przypadku, kiedy dozorowany skazany został za znęcanie się i w okresie próby nie zmienił swojego postępowania, w pozostałych przypadkach odsyłam do organów ścigania.
Proszę tylko nie pisać o mojej porażce jako kuratora (to do Ewki) oraz o braku doświadczenia (to do Zet).
Moje pytanie zostało wytłuszczone, ponieważ czasami opener nie wie o co chodzi w moich postach :)
Pozdrawiam Wszystkich
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Zet » 05 gru 2005, 23:15

Art.304 par1kpk
Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek powiadomić o tym prokuratora lub policje.....
Art.304par2kpk
instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić prokuratora lub policję.........

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
Art.12
Osoby ,które w związku z wykonywanim czynności służbowych powzięły podejrzenie o popełnieniu przstępstwa z użyciem przemocy wobec członków rodziny , powinny niezwłocznie zawiadomić o tym policję lub prokuratora

Zasada:nowy czyn -nowe przestępstwo, nawet jeśli jest już dozór w sprawie o znęcanie
Brak reakcji ze strony kuratora może skutkować postępowaniem karnym o niedopełnienie obowiązków służbowych ( art.231 par1kk)
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 473
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: BartK » 06 gru 2005, 0:15

Tak po cichu liczyłem właśnie na Ciebie Zet i mnie nie zawiodłaś :) Jednak jakbym zaczął zawiadamiać organy ścigania o wszystkim co mi donoszą, to średnio 10 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa miesięcznie musiałbym pisać, a jestem tylko jednym z wielu kuratorów, licząc także społecznych. Problem zatem nie polega na nieznajomości przepisów prawnych, lecz na praktycznym do nich podejściu. Przykładowo jeżeli ofiara przemocy rodzinnej przyjdzie do nas z pisemnym zawiadomieniem o dalszych akatch przemocy podopiecznego skazanego za znęcanie się, to w świetle przepisów wskazanych przez Zet musimy zawiadomić organy ścigania, jednak lepszym rozwiązaniem może okazać się złożenie wniosku w przedmiocie zarządzenia wykonania kary. Moim zdaniem wskazane przez Zet przepisy nie rozwiązują tej kwestii, co więcej wskazują na koniecznośc zawiadamiania organów ścigania, a nie sądu jako organu wykonawczego. Sprawy o znęcanie się to tylko jeden z przykładów. Myśle, że bardziej naświetliłem mój problem i ktoś jeszcze oprócz niezastąpionej Zet zajmie stanowisko :)
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: virus » 06 gru 2005, 0:25

Umiar, wyczucie sytuacji, doświadczenie. Nie jest tajemnicą, że czasami "rękami kuratora" niektóre osoby chcą pozbyć się delikwenta z domu czy po prostu zrobic mu kuku. Kurator nie może całego życia zawodowego spędzić na pisaniu donosów. W ewidentnych przypadkach popełnienia przestpstwa nie mam wątpliwości, że należy powiadomic organy ścigania. Jeśli jednak chodzi o zawiadamianie prokuratory o np. wyzwaniu żony/męża czy w odniesieniu do nieletnich o paleniu przez nich papierosów (przejaw demoralizacji) to w końcu wpadniemy w obłęd. W końcu kurator też musi sie wykazać, no chyba, że po każdej skardze żony na męża będzie pisał wnioski o zarządzenie kary ... :)
virus
 
Posty: 38
Rejestracja: 27 kwie 2005, 23:10
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 06 gru 2005, 0:27

Nie mogę Cię zawieść Bartku :!:
Wszystko wydaje mi się kwestią wiarygodności osoby, która przychodzi. Może komuś znudził się już ten sam mąż po nastu latach stażu małżeńskiego i stanowi tylko przeszkodę w uroczych randez-vous z przystojnym i dociekliwym kuratorem ze Szczecina (mam nadzieję, że się nie obrazisz) :lol:
Jeśli relacje przychodzącej do Ciebie osoby potwierdzają się z Twoimi ustaleniami (bądź kuratora społecznego, bezpośrednio realizujacego postępowanie wykonawcze), poczynionymi w trakcie sprawowania dozoru, to celowym wydaje się złożenie wniosku.
W przypadku wątpliwości- bezpieczniej będzie odesłać ją do Prokuratury (nie zawsze złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa jest równoznaczne z jego zaistnieniem w sposób faktyczny). W końcu istnieje domniemanie niewinności. Pozdrawiam :D.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: BartK » 06 gru 2005, 21:48

Zgadzam się z virusem co do umiaru i wyczucia sytuacji, nie zgadzam się jeśli chodzi o doświadczenie! Z kesey'em zgadzam się co do większości (szczególnie jeśli chodzi o moją osobę :) jednak do prokuratury dotychczas napiasłem tylko raz, a w pozostałych sytuacjach sam wnosiłem wnioski albo wysyłałem zainteresowanych bezpośrednio do prokuratury.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Zet » 06 gru 2005, 22:25

Generalnie robimliśmy tak , jak pisze Bartłomiej ,ale spokojnego snu nam to nie zapewniało. Przed wejściem w życie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy rozmawialiśmy z sędzią i prokuratorem . Stanowisko prokuratora było jadnoznaczne-jak w przytoczonych przepisach.Sędziego -nie tak bardzo-ale na ryzyko kuratora.
Jest to kolejna dla kuratorów sytuacja patowa;
-nie złoży doniesienia-ryzykuje(jak się sprawa rypnie )postępowanie o niedopełnienie obowiązkow
-złoży doniesienie-będzie ganiał na posiedzenia w charakterze świadka (i w tym samym czasie sprawował dalej dozór nad tą osobą).Tak i tak żle. Ustawodawca kolejny raz ustawił kuratora w roli kija i marchewki jednocześnie.
Z jednej strony case-work , zaufanie, nie działanie na szkodę dozorowanego (kodeks etyki) , zdrugiej- bieg z doniesieniem do prokuratury.
Jedyne wyjście ( też dwuznaczne moralnie) to przekonanie pokrzywdzonego , aby sam złożył doniesienie.
Jestem ciekawa, czy szanowny ustawodawca zreflektuje się kiedyś ,że tak sprzecznych ze sobą obowiązków nałożonych na barki kuratora po prostu pogodzić się nie da.
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 473
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy


Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość