pomoc kuratora

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

pomoc kuratora

Postautor: mst » 03 paź 2008, 8:36

Witam wszystkich,

Mam pytanie czy można pójść z ‘ulicy’ do sądu do kuratorów i prosić o pomoc. Czy działają oni tylko na zlecenie sądu ?
Teraz piszę o co chodzi. Od ponad roku nie mam kontaktu z dziećmi. ¯ona wyprowadziła się z nimi. Jednocześnie zarzuciła mi molestowanie dzieci. Na podstawie tych zarzutów w sądzie rodzinnym jest sprawa o odebranie mi władzy rodzicielskiej. Nie ma żadnej sprawy karnej. Na zlecenie sądu były wykonywane badania dzieci które nie potwierdziły zarzutów żony, natomiast jest tam fragment że wiele wskazuje na włączanie dzieci w konflikt okołorozwodowy (ładnie to brzmi a oznacza koszmar dla rodziny). Sprawa ta ciągnie się i nie widać końca. Czas płynie bez mojego kontaktu z dziećmi.
Chcę próbować spotkań z dziećmi natomiast obawiam się, że żona będzie wymyślać coraz to nowe oskarżenia pod moim adresem które przeciągną sprawę. Dlatego zastanawiam się czy mogę pójść do kuratorów i prosić ich o pomoc, obecność przy moich spotkaniach z dziećmi, może inne rozwiązanie podpowiedzą. Nie mam żadnego zakazu widywania, kontaktów z nimi.

Wczoraj spotkałem żonę z dziećmi. U dzieci z biegiem czasu widzę, czuję różnicę w odnoszeniu się w stosunku do mojej osoby. Wczoraj córka splunęła w moją stronę, synek też próbował ale jest za mały i jeszcze tego nie umie (marna pociecha). Tego wcześnie nie było. Wszystko to po ponad roku braku moich kontaktów z dziećmi – przez rok widziałem się z nimi przez 4 godziny.

Czy kurator ma jakąś możliwość działania ?
Marek
mst
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2008, 21:49
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Kobra » 03 paź 2008, 13:50

Kuratorzy mają dyżury w SR. Można przyjść i porozmawiać.
Kobra
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2006, 20:13
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: mst » 03 paź 2008, 14:04

Dziękuję za odpowiedź,

Czy kurator ma możliwość jakiegoś działania na podstawie rozmowy ze mną ?
Nie ukrywam, że zależy mi bardzo na czasie.
Czas płynie nieubłaganie :(
Marek
mst
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2008, 21:49
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Kobra » 03 paź 2008, 20:18

Marku, tak jak napisałam,masz możliwość rozmowy z kuratorem zawodowym. Ten, z pewnością Cię wysłucha i zaproponuje adekwatne do sytuacji rozwiązanie.
Pozdrawiam.
Kobra
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2006, 20:13
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: mst » 09 paź 2008, 21:36

Byłem, rozmawiałem z kuratorem. Mam informować sąd, że żona nie realizuje jego postanowień oraz czekać na decyzje sądu,. Czuję się w tym momencie bezsilny ..................... . Jak długo można czekać ?

Dzieci nie poczekają są w tym wieku że są kształtują się ich charaktery, osobowości !!!!
Jak wymusić na sądzie szybkie działanie ?

Czekałem 5 miesięcy na pierwszą rozprawę i sąd nie podjął żadnej decyzji. Następny termin będzie wyznaczony z urzędu – mam nadzieję, że będzie szybszy niż kolejne 5 miesięcy. Tak naprawdę sprawa ciągnie się już ponad rok. Pięć miesięcy liczę od momentu wpłynięcia do sądu opinii z badań dzieci.

Pretensje mam do szybkości działania sądów rodzinnych (nie pilnują terminów które sami określają w swoich postanowieniach) i innych instytucji – wszyscy mają na ustach ‘dobro dzieci’ i spokojne sumienie. Dopiero jak stanie się jakaś krzywda fizyczna dzieciom o jakich słyszymy w mediach to sądy bardzo szybko działają. Krzywda psychiczna dzieci w większości przypadków jest niezauważalna.

Przynajmniej takie mam odczucia na postawie swoich doświadczeń.

Jeżeli ktoś poczuł się urażony moimi uwagami - przepraszam nie to było moją intencją.
Tak jak pisałem czuję się bezsilny :( :( :(
Marek
mst
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2008, 21:49
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 10 paź 2008, 15:26

Marek,
do toczacej sie sprawy (o pozbawienie Cie władzy rodzicielskiej ?) powinienies złożyć wniosek o ustalenie twoich kontaktów z dziećmi na czas toczacego sie postepowania.Jeśli sa zastrzeżenia do do twojej osoby prawdopodobnie Sad orzeknie kontakty w obecnosci kuratora.We wniosku zawrzyj informację o sporze z matka dzieci w zakresie twej stycznosci i utrudnianiu Ci realizowania praw do kontaktu z dziecmi przez matke.
Kurator dziala wyłacznie na podstawie zarządzenia sedziego lub orzeczenia sądu.Sama rozmowa z kuratorem dostarczy Ci tych informacji,natomiast nie wpłynie na zmiane sytuacji.
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: mst » 10 paź 2008, 16:21

Byłem w Sądzie Rodzinnym dowiedzieć się jaka jest decyzja w sprawie mojego nowego wniosku o zabezpieczenie kontaktów. W związku z tym, że poprzednie zabezpieczenie nie jest realizowane przez żonę sądziłem, że nowe postanowienie to tylko formalność. Informacja o tym od psychologa który miał być obecny przy kontaktach jest w sądzie.
Prosiłem aby pierwsze cztery moje kontakty były w obecności kuratora następne pod jego nadzorem.

Decyzja sądu: sąd podejmie decyzję po przesłuchaniu stron - termin początek stycznia - za 3 miesiące.

Czyli drugie ¦więta Bożego Narodzenia bez kontaktu z dziećmi :cry: :cry: :cry:

Bez komentarza.
Marek
mst
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2008, 21:49
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość

cron