Witam. Mam pytanie odnośnie wyjazdu moich dzieci niepełnoletnich za granicę (do mnie, na kilka tygodni). Matka z którymi obecnie przebywają dzieci (16 i 13 lat) powiedziała że zgodzi się na ten wyjazd od warunkiem, iż otrzyma ode mnie pisemne oświadczenie potwierdzone u notariusza iż z chwilą wyjścia dzieci z domu ja biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ich podróż pobyt u mnie i powrót. Dodam, że dzieci będą leciały samolotem z osobą pełnoletnią. Powiem, szczerze iż troszkę zdziwiło mnie żądanie mojej byłej żony! Prędzej spodziewałem się, iż to ona będzie musiała przedstawić zgodę na wyjazd dzieci do mnie i pod czyją opieką będą podróżowały-choć nie wiem czy to tez jest tak istotne? W sumie dzieci nie sa pełnoletnie i ktoś mógłby się zainteresować czy jest zgoda rodziców na wyjazd ale już sam nie wiem co myśleć ponieważ słyszałem wiele opinii na ten temat i przyznam - mam mętlik w głowie. Sądziłem, że skoro mają paszporty-na które wyrobienie wyraziłem zgodę za pośrednictwem konsula (ponieważ mieszkam za granicą ) to nie ma żadnego problemu aby mogły przyjechać do mnie jeśli bardzo tego chcą. Proszę o odpowiedz i rozjaśnienie mi umysłu ponieważ zastanawiam się czy nie jest to przypadkiem tylko i wyłącznie wymysł mojej byłej żony, która -jak zwykle zresztą- chce mi utrudnić kontakty z dziećmi wyłącznie z zazdrości.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć jak to wszystko wygląda prawnie ?? A przy okazji- jak ma się to do alimentów? Czy podczas pobytu dzieci u mnie, muszę wysyłać alimenty do rąk ich matki, czy też mogę być w tym okresie zwolniony z tego obowiązku?