pedagodzy , kurator/?

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

pedagodzy , kurator/?

Postautor: ninka38 » 26 kwie 2010, 16:28

witam . mam problem z synem. nie chodzi do szkoly i niu uczy sie. ni8e pomagaja rozmowy. prosilam o pomoc szkolnych pedagogow. i pomogli .!wlasnie czekam na pismo z sadu o demoralizacje.czy to mozliwe ze sad bedzie mnie obwinial o lenistwo syna.?syn pomieszkuje u babci , bo nie chce by dawal zly przyklad mlodszej corce.prosze o pomoc , jestem zdruzgotana,a tylko szukalam pomocy u pedagogow
ninka38
 
Posty: 1
Rejestracja: 26 kwie 2010, 16:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Piotroszczak » 27 kwie 2010, 11:50

Zadajesz pytanie i spodziewasz się odpowiedzi – „złotego środka”. Korespondencyjnie jest to niemożliwe. Za mało informacji.
Jestem zwolennikiem tezy, że człowiek nie rodzi się zły, w tym wypadku zdemoralizowany. On się takim staje. Poszukaj w przeszłości, przeanalizuj sytuację wychowawczą syna w perspektywie czasu. Kiedy zaczęły się pierwsze problemy, jak na nie reagowałaś, czy byłaś konsekwentna, czy dziecko miało określone granice, normy postępowania, czy w życiu rodzinnym nie pojawiały się sytuacje trudne, jaki one miały wpływ na rozwój chłopca, itd.?
A odpowiadając na Twoje pytanie, czy sąd będzie Cię obwiniał, wolałbym abyś sama sobie odpowiedziała, czy czujesz się winna. Wkrótce pojawi się u Ciebie kurator. Przed sprawą o demoralizację będzie przeprowadzał wywiad środowiskowy, pozna sytuację i udzieli, w miarę możliwości, odpowiedzi na Twoje pytania.
Piotroszczak
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 19
Rejestracja: 06 lut 2010, 21:00
Lokalizacja: Okręg Opole
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Orange » 28 kwie 2010, 21:51

Witaj ninko38,

Moim zdaniem negatywne zachowania dziecka są jego wołaniem o pomoc, do nas dorosłych. Mogą też odsłaniać jakiś kryzys w rodzinie, wadliwe relacje, a także osamotnienie jej członków.
Zastanawiam się, czego Pani potrzebuje, jakiej pomocy szuka? Z Pani listu wynika, że jest Pani zdruzgotana, chyba też obawia się Pani sprawy w Sądzie.
Jeśli dobrze zrozumiałam Pani syn „pomieszkuje u babci” – może warto (niezależnie od pedagogów, sądów, spraw) zastanowić się nad pracą terapeutyczną, która pozwoli Wam odbudować bliskość i zaufanie do siebie nawzajem? Jak Pani myśli, jak taka wspólna praca nad polepszeniem relacji mogłaby wyglądać w Pani rodzinie?

Nie podała Pani, w jakiej okolicy mieszka. Zazwyczaj w miastach można znaleźć ośrodek zajmujący się bezpłatną pomocą psychologiczną. Zachęcam do spotkania.
panta rhei
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: anda » 17 maja 2010, 12:35

niech pani się zastanowi, jak może syn reagować i co może czuć, że stał się kłopotem dla rodziny i, że jego wysłano do babci, czy ona jest wstanie "upilnować dorastającego chłopaka"?
czy to również dla starszej osoby nie jest kłopotliwe?
a czy wcześniej córka nie widziała, co brat wyczynia?
anda
 
Posty: 27
Rejestracja: 28 paź 2009, 13:45
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość