autor: kesey » 20 sty 2010, 0:35
Przepraszam, ale chyba faktycznie doszło do braku zrozumienia dla roli kuratora- kurator nie wyręcza rodziców, motywuje ich natomiast do zaangażowania w sprawy dziecka- co też niniejszym czynię:
Proszę niech mąż pofatyguje się do przedszkola i porozmawia z wychowawczynią dziecka, a poza tym nawiąże kontakt z lekarzem padiatrą, u którego dziecko jest leczone.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.