Jurku , pociągne nieco Cie za język

. Odpowiedz w takim razie prosze na takie pytanie : jeśli dozorowany spełni wszystkie warunki wypisane przez Kesey-a to jak kurator może potraktować to jako uchylanie się od dozoru ?
A propos konia jeszcze -- czy ktos tu napisał , że skazany moze ot tak sobie pojechać nie informując o tym kuratora ? Raczej nie . A nawet biorąc pod uwagę to co napisałeś , że może głównym powodem wyjazdu za granice jest chęć uniknięcia dozoru przez skazanego to :
po pierwsze jak kurator ma to udowodnić przed sądem ?
a dwa nawet jeśli skazany przyzna , że wyjeżdża bo nie chce być odwiedzanym przez kuratora , ma dość nachodzenia i rozpytywania w środowisku o niego i powie to kuratorowi ,,w twarz'' (grzecznie oczywiście ) i zgodzi się na warunki opisane przez admina to co kurator może ?? może wtedy zabronić wyjazdu skazanemu lub postaić wniosek dot. uchylania się od dozoru ??? Jurku ostatnio ty mi tak napisałeś jak ja Tobie teraz : bez jaj
Nikt to nie prowadzi tu internetowego dozoru , ale jest to całkiem niezła myśl , pod warunkiem , że kurator będzie wyposażony w odpowiedni sprzęt . Rozwinę to nieco , ( i pofantazjuję

) komputer z możliwością identyfikacji ip. tzn. gdzie jest zainstalowany z super szybkim łączem , podglądem wizyjnym i fonicznym , do tego bezpieczne łącze i możemy prowadzić dozory zagraniczne . Dozorowany ma być np. dostępny o takiej czy innej porze , czyli tak jakby był wezwany a nie stawiennictwo skutkowałoby wnioskiem do sądu za uchylanie się od dozoru - i dałoby się

. Oczywiście wymyśliłem to na poczekaniu i z pewnościa nie jest to dograne technicznie ani merytorycznie , ale tak na potrzebę chwili .