autor: iryga » 13 cze 2010, 9:28
---------- 14:21 30.08.2008 ----------
czytałem sprawozdania z udzialu kuratora, tak naprawde to dla mnie sa ok.
Kurator zawodowy napisał obiektywnie, tak ja było a oto tu chodzi.
Kurator spoleczny wyłuskała to co jest dobre dla matki, ewidentnie widac tu stronniczość. Siła rzeczy musiala tez nieco przychylnie napisac na mój temat.
Fakty ktore dla mnie sa istotne tj.ze corka nie chciala abym przyjechal na urodziny bo z mamusia idzie do cm donalda,przeszkadzanie w trakcie kontaktu przez brata b.zony calkowicie pominęła, sprawe rowerka zmieniła i wyszło, ze jestem sknera i zabieram dziecku rower. Dla mnie sa to drobiazgi, ale ogolne podsumowanie pani kurator: "fakt rozpadu ich małżeństwa, umozliwia kazdej stronie na ulozenie sobie dalszego zycia, należy wiec pewne obawy dziecka przezwycięzyć poprzez wlasciwa postawe, okazywanie jej ciepla i zrozumienia, szanowania jej decyzji"
To podsumowanie dla mnie jest wskazaniem, ze jestem debilem, nie umiem postepowac z dzieckiem, z drugiej strony pani kurator gra na czas: dziecko musi mieć czas, szanowac decyzje dziecka itp.ja to rozumiem ale dlaczego zadnej uwagi co do matki,
Powiem tak, jestem nieco zawiedziony, za mało dla mnie opinii o dziecku, jego zachowaniu, emocjach bo to jest istota sprawy.
---------- 08:28 13.06.2010 ----------
opinia rodk aktualna matka dziecka:
wyniki badań testowych uczestniczki nie podlegają interpretacji z uwagi na bardzo wysoki wynik w Skali Kłamstwa /9 Sten/w teście EPQ-R..........wynik ten jest jednak informacja wyraznie wskazującą na obniżony krytycyzm badanej, skłonność do nieszczerości, tendencję do przedstawiania siebie tylko w pozytywnym świetle.spokojna, opanowana, nie okazuje żadnych emocji, wydaje się chłodna uczuciowo, mało empatyczna.
..............stanowisko małoletniej nie jest samodzielne, podlega ona wływowi matki. Nasilenie objawów wskazuje na zachowania manipulacyjne ze strony matki.
.Wg bvadajacego matka nie stara się przepracować z dzieckiem problemu, ponieważ nie zależy jej na tym, aby córka utrzymywała kontakty z ojcem i jego rodziną,..........nie przyjmuje do wiadomości, że od jej postawy i pozostałych domowników, ich przychylności do kontaktów dziecka z ojcem i dziadkami przede wszystkim zależy postawa małoletniej.
to tylko moim zdaniem istotne fragmenty.
Byłem przekonany, ze eks jak otrzyma taka opinie to coś zrobi i kolejny kontakt się odbędzie, nic bardziej złudnego, a kurator: ja nic nie mogę, trudno........ czyli od chwili ustanowienia kuratora do kontaktów przez ponad 2 lata w ogóle nie dochodzi, łącznie było ok3 godz.
Dramat dziecka manipulowanego przez toksyczna matkę i nikt tego nie widzi? czy nie chce widzieć!