W oparciu o wywiad kuratora ograniczenie władzy...szok

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

W oparciu o wywiad kuratora ograniczenie wŁadzy...szok

Postautor: lucynkae » 08 lut 2009, 17:13

Serdecznie witam kuratorów i innych forumowiczów. Pragnę podzielić się moją historią być może udzielicie mi jakiś wskazówek.
Jestem mamą dwójki synów 7 i 10 lat- pracuję zawodowo jako pielęgniarka. Ojciec dzieci przebywa w ZK. Praktycznie zawsze wychowywałam ich sama bo ojciec regularnie lądował w więzieniach. Resocjalizacja była beskuteczna . Nie pomogła nawet zmiana miejsca zamieszkania, która miała na celu odseperowanie tatusia od złego towarzystwa. W nowym miejscu zamieszkania poznał złodziejaszków i kradł dalej. Jednym plusem jego był fakt, ze nie nadużywał alkoholu w związku z czym dzieci kochały tatę. nie rozumiały że słodycze które dostają pochodzą z przestępstwa. Dlatego też trudno mi było zakończyc ten związek. Dzieci chiały miec ojca. Gdy dzieci zaczęły dorastać zaczęły rozumieć problem. Wstydzą się za swojego tatę.... nie chcą do niego jeżdzić. Poczułam, że to ten czas aby całkowicie zakończyć ten związek bo dzieci zrozumiały i nic mi w przeszłości nie zarzucą. Przestaliśmy do niego jeżdzić. Zaczęły się groźby telefoniczne itp.
W grudniu 2008 roku do moich drzwi zapukał pan kurator. Ja byłam w pracy. Dzieci były pod nalezytą opieka moje mamy. Dowiedziałam się tytlko tyle że tatuś z ZK napisał jakies pismo do Sądu rodzinnego i stąd jego wizyta. Pan kurator doradził mi, że mam nie czekać tylko złożyć wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca.Tak też zrobiłam. Ze względu na szkodliwy wpływ na dzieci i demoralizację złożyłam wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca. Po miesiącu dostaję pismo z Sądu że przyjmują mój wniosek ale jednocześnie " w oparciu o wywiad kuratora zawodowego wszczynają postępowanie o ograniczenie mi władzy rodzicielskiej " Byłam w szoku. Wsiadłam w samochód i pojechałam do pana kuratora. Pan kurator powiedział mi, że mam podziękować szkole. Więc wiedziałam już o co chodzi. Pech chciał, że tak się złozyło, że pan kurator trafił na wywiad do szkoły akurat jak mój starszy syn pobił sie z kolegą. Od pana kuratora dowiedziałam się, że mogę zapoznać się z aktami w Sądzie. W tym samym dniu zapoznałams ię z aktami. Wiedziałam już wszystko. Tatuś z ZK napisał pismo, że ja z moją matką znęcamy się fizycznie i psychicznie nad moimi synami. Sąd zlecił wywiad kuratora. No i jednorazowa wizyta w domu i w nieodpowiednim czasie w szkole ...sprawozdanie kuratorskie...z którego wynikało, że nie radzę sobie wychowawczo z synami, którzy sprawiają problemy...zarzuty o znęcanie się nie potwierdziły ale wyszło, że jestem nieudolna wychowawczo. Moim zdaniem na decyzji Sądu zaważyło jedno zdanie " Matka mało reaguje na interwencje szkołu" Skąd to nieprawdziwe zdanie nie wiem bo w szkole jestem przynajmniej raz w tygodniu. Tego samego dnia pojechałam do szkoły. Pani dyrektor i reszta kadry pedagogicznej byli bardzo zdziwieni. Twierdzą, że oni nie przekazywali takich informacji kuratorowi... Pani dyrektor od razu wykonała telefon do pana kuratora. Pan kurator powiedział że jedynie co można zrobić to może szkoła napisać opinię i wysłac do Sądu. Szkoła tak zrobiła. Cała rada pedagogiczna wstawiła się za mną. Napisali jak naprawdę zajmuje się dziećmi. Na dzień dzisiejszy czekam na sprawę . Ma sie odbyć 11go lutego. Jestem pełna obaw bo widzę że jezeli chodzi o prawo i sądownictwo to wszystko może się zdarzyć. Poradnia psychologiczna do której uczęszczałam na terapię z synem też się za mną wstawi. sami mi zaproponowali że napiszą mi opinię. Jeżeli trzeba będzie powołam świadków.... ale ogólnie to sie bardzo boję. Wiem, że jestem dobrą matką i jak najbardziej radzę sobie z wychowaniem moich synów....nie wiem tak naprawdę do kogo miec pretensje... do pana kuratora czy do szkoły? Ja jestem osobą dosyć zaradną i operatywną i być może się obronię ale co z matkami mniej operatywnymi? Wychodzi na to że można pozbawic czy ograniczyć władzę dobremu rodzicowi za nic... Przykre to.
lucynkae
 
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2008, 9:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Kreska » 08 lut 2009, 20:19

MYślę, że nie powinnaś mieć pretensji do kuratora. Z doświadczenia wiem, że pracownicy szkoły często co innego mówią kuratorowi, a co innego rodzicom. Jest też tak, że pracownicy szkoły (dyrektor, wychowawca, pedagog) nie zawsze wymieniają między sobą informacje, więc nie każdy z nich musiał wiedzieć, że jesteś w szkole co tydzień.
W wywiadzie kuratora powinno być napisane kto mu w szkole udzielił informacji. Po prostu to sprawdż.

Ale skoro byłaś w szkole co tydzień, to znaczy, że twoi synowie sprawiają jednak jakieś problemy..........????????????
Kreska
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 47
Rejestracja: 05 sty 2006, 22:10
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: lucynkae » 09 lut 2009, 1:09

Są też inne powody dla których chodzi się do szkoły... np organizowanie imprez , występów itd. Nie twierdzę, że moi synowie są ideałami. Mają trudności z kocentracją i przyswajaniem wiedzy. codziennie na naukę poświęcaja ok 3 godzin. Czesto zapominaja co jest zadane- stąd często bywam w szkole i z nauczycielami jestem w stałym kontakcie.Ale nie rozumiem jak można napisać sprawozdanie do Sądu na temat rodziny po jednej 15minutowej wizycie w domu i jednej 15 minutowej wizycie w szkole. Gdyby ograniczano prawa rodzicielskie i zarzucali nieudolność wychowawczą przez jednorazowe pobicie się dziecka z kolegą to 90 % społeczeństwa miałoby ograniczoną władzę rodzicielską. Wywiad był przeprowadzany z panią dyrektor i wychowawcami. Teraz ci sami napisali mi opinię która mnie oczyszcza z zarzutów. A pan kurator w rozmowie telefonicznej z panią dyrektor powiedział, że tam też o środowisko chodziło. Skłamał bo wywiadu w środowisku nie przeprowadzał.Wiem, że kuratorzy mają duzo podopiecznych pod sobą i to mnie przeraża. Ja Was nie oskarżam ale coś tu jest odgórnie nie tak...przez nawał pracy może dochodzić do pomyłek. A uważam, że jeżeli chodzi o dobro dzieci pomyłki powinny być zredukowane do maximum. Wam drodzy kuratorzy życzę owocnej satysfakcjonującej pracy i jak najmniej pomyłek. Pozdrawiam serdecznie i zakańczam ten temat bo nie o spór mi chodziło... ;)
lucynkae
 
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2008, 9:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 09 lut 2009, 2:00

Wszczęcie postępowania nie oznacza, iż jest równoznaczne z odzwierciedleniem w postanowieniu kończącym zarządzeń, w zakresie których jest prowadzone.

Stronie przysługuje prawo wglądu do akt sprawy i wniesienia wniosków dowodowych (mogą nimi być powyżej wspomniane dokumenty).

Sąd wszczyna postępowanie z urzędu a nie na wniosek kuratora- najwyraźniej w ocenie sądu, w sprawozdaniu z wywiadu uwzględnione zostały okoliczności, które mogą być postrzegane jako zagrażające dobru małoletnich dzieci.

Kurator uwzględnia w wywiadzie ustalenia, poczynione w toku realizacji czynności zleconych przez sąd i tym samym jest pozbawiony elementu stronniczości- nic nie doda, ale też nic nie ujmie, ponad to co stwierdzi na podstawie wywiadu, powołując się na fakty (zwykle mające swe odzwierciedlenie w dokumentacji szkolnej, dokumentacji policji, itp.) i to co zobaczył, bądź zostało mu przekazane w toku realizacji czynności służbowych.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: lucynkae » 02 maja 2009, 1:19

No i mamy Maj a moja sprawa nadal nie jest zakończona...
lucynkae
 
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2008, 9:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Madamike » 07 maja 2009, 11:45

kesey pisze:....
Kurator uwzględnia w wywiadzie ustalenia, poczynione w toku realizacji czynności zleconych przez sąd i tym samym jest pozbawiony elementu stronniczości- nic nie doda, ale też nic nie ujmie, ponad to co stwierdzi na podstawie wywiadu, powołując się na fakty (zwykle mające swe odzwierciedlenie w dokumentacji szkolnej, dokumentacji policji, itp.) i to co zobaczył, bądź zostało mu przekazane w toku realizacji czynności służbowych.

O KESEY tak być powinno ale niestety nie zawsze jest!!
Kreska pisze: ...
Z doświadczenia wiem, że pracownicy szkoły często co innego mówią kuratorowi, a co innego rodzicom.
Tu się w pełni zgadzam...ja też jestem w szkole często,na pewno częściej niż większość rodziców,zresztą zawsze bywałam..zauważyłam jedną prawidłowość-do momentu kiedy w szkole nie pojawi się kurator ,najczęściej ani pedagog ani wychowawcy nie mają zastrzeżeń..nie powiedzą Ci ''iksinska,Twoje dziecko jest niegrzeczne i musisz nad tym popracowac'' niestety ...dowiadujesz się o tym po fakcie,na sprawie sądowej albo od kuratora..Rodzic widocznie jest wtedy postrzegany jako mniej wiarygodny i ten ,który o wszystkim powinien dowiadywać się ostatni..nie wiem z czego ów fakt wynika..ale to podstawowy błąd owych instytucji.Czasem sami pedagodzy na wieść o tym,że dziećmi lub rodziną interesuje się kurator,zaczynają na siłę doszukiwać się zaniedbań czy nieprawidłowości w opiece rodzicielskiej bo przecież coś musi być na rzeczy.Trudno mi tutaj oceniać działanie sądu tudzież sprawozdanie kuratora..Tak jak przedmówcy napisali-zapoznaj się z aktami i weryfikuj to co możesz lub powinnaś..życzę spokoju ducha i trzymam kciuki mając nadzieję że trafisz na myślących ludzi.Powodzenia
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2010, 17:23 przez Madamike, łącznie zmieniany 1 raz
Madamike
 
Posty: 17
Rejestracja: 12 lis 2007, 16:56
Lokalizacja: stolica
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: lucynkae » 18 cze 2009, 13:00

Witam. Wczoraj zapadł wyrok. Nie ograniczono mi władzy rodzicielskiej ojciec natomiast został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Czuję ulgę. Pozdrawiam.
lucynkae
 
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2008, 9:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

dapoxetine wikipedia in hindi

Postautor: erupler » 14 paź 2024, 7:25

It has been used in trials studying the treatment of Prostate Cancer, Hepatic Impairment, Prostatic Neoplasms, Castration Resistant Prostate Cancer, and Prostatic Neoplasms, Castration Resistant, among others <a href=https://enhanceyourlife.mom/>priligy tablets</a>
erupler
 
Posty: 25
Rejestracja: 26 maja 2024, 3:44
Lokalizacja: Belize
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron