Witam,
Na poczatku chciałam zaznaczyć iż nie mam pojęcia czy to dobre miejsce na takie pytanie, jeżeli nie prosze skierować mnie do innego działu lub strony gdzie mogłabym uzyskać takie informacje, będę wdzięczna za wszelką pomoc.
Moja sprawa wygląda tak: Moja mama wyjezdzajac za granice dala mi pelnomocnictwo na mieszkanie lokatorskie ktorego jest glownym najmemca. W tej chwili nie ma z nia kontaktu, wiem, że nadal przebywa za granica jednak porzucila wszystko co miala w Polsce, łacznie z dziecmi.
Oprocz niej w mieszkaniu zamledowana jestem ja i niepelnoletnia przyrodnia siostra która od okolo 8 lat mieszka ze swoim ojcem i od tego czasu nie przebywala w w/w mieszkaniu jednakze jest tam zameldowana. Wszystkie rachunki oplacam ja, splacam rowniez kredyt za to mieszkanie i ogolnie ponosze wszystkie koszty.
Dzis siostra odezwala sie do mnie (normanlnie nie utrzymujemy kontaktow na jej zyczenie) i stwierdziala ze chce klucze od mieszkania, odmowilam, jej ojciec grozi mi sadem. Znajomi radza mi wymeldowac siostre z mieszkania jednakze z tego co wiem nie moge wymeldowac osoby niepelnoletniej. Co moge zrobić w takiej sytuacji? Czy jezeli siostra nie interesowala sie mieszkaniem przez tyle lat nigdy, nie partycypowala w kosztach (ja zrobilam remont, splacilam zadluzenie) moze roscic prawa do mieszkania skoro jest niepelnoletnia? Co w takiej sytuacji postanowi sad jezeli doszloby do rozprawy?
Z góry dziekuje za pomoc.