agresja "wykryta"w rodzinie popdczas mediacji

Zadaj pytanie kuratorowi dla dorosłych.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

agresja "wykryta"w rodzinie popdczas mediacji

Postautor: mediator rodzinny » 30 sty 2012, 14:51

Witam się ze wszystkimi po raz pierwszy :)
Mediacją zajmuję się od kilku lat.Opiszę przypadek, który miałam kilka dni temu. Małżeństwo, dwoje dzieci, ostry kryzys małżeński. Podczas mediacji wychodzi na jaw, że pan stosował przemoc fizyczną, zastraszał itp. (tych informacji ujawnić mi nie wolno). Była to przemoc incydentalna, nie chodzi tu o rodzinę patologiczną, która leje się codziennie (typowe picie i bicie oraz zaniedbywanie dzieci). Małżonkowie podpisali wypracowaną przez siebie ugodę. Doszło do pierwszych spotkań z dziećmi W MIEJSCU NEUTRALNYM i wszystko było ok.
Jednak mnie niepokoi cały czas postawa pana - wciąż szuka sposobów jak pani "dowalić" pisząc kolokwialnie. Na spotkaniach mediacyjnych, w rozmowach telefonicznych również, wprost wylewa się z niego wściekłość.
I tu powód mojego napisania tego posta - obawiam się , że panu nerwy puszczą i coś może zrobić żonie? dzieciom? (pan ma urojenia, że żona go zdradza) Wpadła mi taka myśl, że może powinnam skontaktować się z kuratorem, który robił w tej rodzinie wywiad środowiskowy(dzieci są rozdzdielone - każde przy jednym z rodziców), aby uczulić go na tę sytuację (kurator nie widział państwa razem, bo mieszkają już oddzielnie i nie miał możliwości zaobserwować interakcji jakie zachodzą pomiędzy nimi...) Jednak czy po mojej wizycie taki kurator pojawi się u pana i porozmawia z nim chwilę ? Czy odniesie to jakiś skutek? Chodzi o to aby pan wiedział, że ja jestem czujna (dzwonię i sprawdzam jak przebiega realizacja ugody, tylko tyle mogę), kurator jest czujny - może to trochę ochłodzi pana emocje? Gdyby coś się stało, nie daj Boże, miałabym wyrzuty sumienie, że nic nie zrobiłam.
Awatar użytkownika
mediator rodzinny
 
Posty: 8
Rejestracja: 28 sty 2012, 18:22
Lokalizacja: Mazowieckie
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 30 sty 2012, 18:17

A jest ustanowiony nadzór kuratora ? Bo może tam nie ma nadzoru , żadne z rodziców nie ma ograniczonej władzy ...wtedy kurator nie ma prawa wchodzić do kogokolwiek . Jeśli kurator tam był być ,może przeprowadzał jednorazowy wywiad .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Orange » 30 sty 2012, 20:03

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie:
Art. 12. 1. Osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora.
panta rhei
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: tulipanna555 » 30 sty 2012, 20:51

Piszesz, że (...)Podczas mediacji wychodzi na jaw, że pan stosował przemoc fizyczną, zastraszał itp.
W sprawach związanych z przemocą w rodzinie mediacji się nie prowadzi. Rodzina patologiczna czy nie (jak to napisałaś) - przemoc w rodzinie to przestępstwo a tu już Orange podała Ci cenną wskazówkę. A wtedy będziemy mieli już do czynienia z mediacjami w sprawach karnych a nie rodzinnych.
Ponadto piszesz, że "(...)Pan ma urojenia, że zdradza go żona" - w tej sytuacji jeśli masz wątpliwość co do stanu psychicznego swojego klienta również mediacji się nie prowadzi. Chyba, że wspominając o "urojeniach" Pana chciałaś poddać w wątpliwość swoją bezstronność jako mediatora a to...no cóż nie wróży dobrze
Nie ma bardziej stronniczego świadka i okrutniejszego oskarżyciela niż sumienie dręczące każdego z nas - Polipiusz
tulipanna555
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 337
Rejestracja: 23 lip 2011, 8:45
Podziękował : 4 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Postautor: mediator rodzinny » 30 sty 2012, 21:54

kqb14 dziękuję za odpowiedź - tak, kurator był tam jednorazowo - pisałam o tym i Twoja odpowiedź jest dla mnie wskazówką - kurator nie ma prawa tam iść.
Rodzina nie ma ustanowionego kuratora, tak jak pisałam był tam zrobiony jedynie wywiad środowiskowy związany ze sprawą sądową - przy kim mają być dzieci (dlatego też było skierowanie na mediację).
Na szczęście pan, zgodnie z tym co było mówione na mediacji i podpisaną ugodą zgłosił się do psychologa i zgłosił się do mnie aby umówić się na kolejną wizytę. Tak więc szuka właściwych dróg rozwiązania swojego problemu.
Jeszcze raz dziękuję.
Awatar użytkownika
mediator rodzinny
 
Posty: 8
Rejestracja: 28 sty 2012, 18:22
Lokalizacja: Mazowieckie
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Grease » 01 lut 2012, 1:10

Natomiast tutaj również podkreśliłabym, iż w kwestii wystąpienia przemocy w rodzinie nie prowadzi się mediacji. Może warto przekazać taką informację pracownikowi socjalnemu lub dzielnicowemu. Mediator ma inne zadanie, jak sprawdzanie.
Podtrzymuję też stanowisko Orange, iż zgodnie z ustawą osoby mają obowiązek zgłoszenia tego faktu organom ścigania. Brak może rodzić konsekwencje 231 kk - niedopełnienia obowiązków służbowych. Tym bardziej, jeżeli zdarzy się coś w domu, czego pewności nigdy nie ma.
Grease
Grease
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 348
Rejestracja: 21 mar 2010, 21:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: mediator rodzinny » 01 lut 2012, 14:01

W swojej wypowiedzi podkreśliłam, iż była to przemoc incydentalna - gdyby takie przypadki zgłaszać, mediatorzy musieliby zgłosić kolosalną większość rodzin, którym pomagają. Podczas mediacji osoby biorące w niej udział wypowiadają się szczerze m.in. dlatego, że wiedzą, iż mediatora obowiązuje tajemnica zawodowa. Zgłaszać należy, w przypadku mediacji, czyny karalne co do których ma się absolutną pewność.
Pragnę też podkreślić, że na mediacji to mediator podejmuje decyzję czy w TYM KONKRETNYM przypadku mediacja może być prowadzona czy też nie. Zasada "nie prowadzi się mediacji gdy występuję przemoc w rodzinie" nie jest zasadą działającą a priori.
W tym konkretnym przypadku postawa pana była niejednoznaczna. Wzbudziła mój niepokój. Jednak - jak już pisałam - pan jest pod opieką psychologa i korzysta z mojej pomocy przy realizacji ugody.
Grease: "Tym bardziej, jeżeli zdarzy się coś w domu, czego pewności nigdy nie ma." W domu nic się nie zdarzy, gdyż państwo razem nie mieszkają - pisałam o tym.
Dziękuje za zainteresowanie tematem i odpowiedzi.
Awatar użytkownika
mediator rodzinny
 
Posty: 8
Rejestracja: 28 sty 2012, 18:22
Lokalizacja: Mazowieckie
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: raskolnikow » 02 lut 2012, 16:36

dzisiaj podczas przeprowadzania wywiadu do sprawy rozwodowej pięciolatek poinformował mnie, że mama dała mu klapsa bo uderzył ją metalową szufelką w głowę. Zastanawiam się, czy powinienem zgłosić fakt zastosowania przez matkę kary cielesnej wobec małoletniego dziecka. A może postępowanie o demoralizację?
Skoro musimy trzymać się przepisów.
raskolnikow
 

Postautor: Orange » 02 lut 2012, 19:15

...?
Ostatnio zmieniony 03 mar 2012, 2:51 przez Orange, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: kgb14 » 02 lut 2012, 20:09

a Ty co byś zrobiła ?
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: kesey » 03 lut 2012, 0:22

Powiadomiłbym dzielnicowego, aby założył NK pięciolatkowi skoro jest agresywny i dodatkowo korzysta z "przedłużenia ręki". Niech się bandytą zajmie zespół interdyscyplinarny- pewnie w ramach planu pomocy rodzinie nie omieszka powiadomić sądu rodzinnego :wink:
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: kgb14 » 03 lut 2012, 0:33

dobre :lol: kesey odkąd nie jesteś adminem dowcip Ci się wyostrzył :mrgreen:
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: raskolnikow » 03 lut 2012, 8:46

Orange pisze:Raskolnikow, serio masz takie dylematy?

no przecież mam związane ręce przepisami. A klaps to klaps.
A przepisy są po to aby ich przestrzegać.
raskolnikow
 

Postautor: Grease » 03 lut 2012, 10:30

W odniesieniu do tematu mediatora rodzinnego chcę dodać, że miałam wątpliwości odnośnie swojej interpretacji i zapytałam swoją koleżankę, która prowadzi centrum mediacji. Mówiła, że mediator może odstąpić od mediacji, jeżeli jest zagrożenie życia i zdrowia i wówczas może zawiadomić organy ścigania - zatem wychodzi na to, że działałaś zgodnie ze swoimi kompetencjami. Jako kurator i zca PZI patrzę trochę inaczej na sygnały o przemocy. Wiem, że mediatora obejmuje bezstronność i możliwość wysyłania do innych specjalistów. Zatem dobrze,że pytałaś a też miałaś swoją wiedzę oraz rozsądek. Twoje pytanie mi pozwoliło na myślenie.
Co do klapsa - nie dajmy się zwariować. Wychowaliśmy się w takiej a nie innej kulturze, którą obecnie próbujemy zmienić. Dla mnie włącza się rozsądek i obserwacja.
Grease
Grease
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 348
Rejestracja: 21 mar 2010, 21:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: raskolnikow » 03 lut 2012, 14:09

Niedawno, bodajże w centrum handlowym w Zielonej Górze matka dała synkowi kilka klapsw zaś ojciec pogroził mu, że jeżeli sie nie uspokoi w domu dostanie lanie.
A że prawo zabraniają wymierzania kar cielsnych więc świadek zdarzenia zgłosiła sprawę organom scigania. Sprawa w prokuraturze.
Za klapsa pod sąd. Państwo troszczy się o swoich milusińskich, więc jest ustanawiane takie a nie inne prawo. A, że zdrowy rozsądek nie jest zdefiniowany w przepisach więc ... :)
raskolnikow
 

Następna

Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron