Dziekuje ci Pedro , za twoja wypowiedz - masz 100 % racji w swojej analizie , jednakże co mogę zrobić ???
Nie moźna mnie czy źony zaliczyć do patologi , pracujemy , porzadnie wychowujemy dzieci ktore maja wszystko co zapragną lecz z powodu zbyt małego budżetu domowego ( zakup mieszkania ) jesteśmy zmuszeni do wynajmowania mieszkania za ktore płacimy 650 zl miesiecznie plus oplaty co najlepiej swiadczy o naszych moźliwosciach finansowych ......
Wspominam o tym ponieważ na samym poczatku moich relacji z tym kuratorem - podalem mu adres i wszystko co wymagał - proszac go by zachował dyskrecje ...............
Ten kuartor pomimo moich prozb i wyjasnienia - jakich mam sasiadow i stanowisko osoby od ktorej wynajmoje mieszkanie - zaczoł sie cały dramat .
Zaczoł odwiedzac mnie non stop , oraz moich sasiadow co w konsekwencji spowodowało napietnowanie mojej rodziny przez sasiadów i wyżucenie z mieszkania ( no bo przeciez jestesmy przestepcami

)
Po ponownej przeprowadzce - odmowilem podania adresu zamieszkania - pomimo ze podalem wszystkie kontakty telefoniczne jak i kontakt korespondencyjny ....... ponadto nie mogac splacac nalozonej grzywny ( bo musialbym to odjac moim dziecia od gardła - poniewaź juz zyłem ucziwie i nie chcialem szukac innych sposobow zarabiania poza uczciwa pracą ) kurator ( nawed nie pamietam teraz jak to sie stało ) kazał jezdzic mi do pracy przymusowej - wiedzac ze ja normalnie pracuje w szarej strefie i jakie kolweik regularne zwolnie nia z pracy pociagna za soba zwolnienie mnie z obecnej pracy ............ a dodatkowo kiedy wspomnialem i okazalem ze mam grupe inwalidzka i przeciwskazania do tego typu pracy ............ stwierdził ze to moja sprawa co zrobie ale jak powiem lekazowi o swojej grupie inwalidzkiej to nie skieruje mnie na prace ktora zlecil mi kurator a on wtedy bedzie wnioskował do sadu o zamiane tego na areszt .
Co mialem zrobic ............. oklamalem lekarza i postanowilem jezdzic do pracy przymusowej poniewaz na wolnosci bardziej sie przydam swojej rodzinie niż na pikniku w osrodku polotwartym .
po kilku moich wizytach w tej pracy okazalo sie że mój własciwy pracodawca zagrozil zwolnieniem z pracy jak nadal w sezonie bede opuszczal zaklad pracy celem prac przymusowych a i zdrowie odmowiło mi posluszenstwa .
Poza tym że zwalnialem sie z mojej pracy na prace przymusowe to jeszcze musialem sie zwalniac by donosci kuratorowi wszystko co sobie wymyślił ( badania dzieci , karty chorobowe , karty szczepien ) pomimo że byłem skazany za wyłudzenie a nie za molestowanie czy znecanie sie nad rodzina ( niewidzialem tutaj sensu ale kaźda moja odmowa były traktowana jak atak i zagrażana wnioskiem o areszt .)
W konsekwencji złożylem wniosek o zamiane na grzywne wiedzac ze jemu tez nie jestem wstanie sprostac bo gdyby bylo inaczej to dawno by nie bylo tego problemu .................. jak zakonczyła sie ta sytuacja to juz pisalem - rok aresztu !!!
Fakt,- czuje sie zmanipulowany przez kuratora bo przeciez wszystko wiedzial , znał cała sytuacje a pomio tego - zrobil wszysko by utrudnić nasza wspolprace .
Kiedys , kedy byłem tam z zoną i źona stwiedzila że kurator jest od tego by pomagac to stwieredził ze jest on tylko od tego by mnie sprawdzac i kontrolować ............... czy fakt nie popelnienia jakiegokolwiek przestepstwa w okresie proby ktora juz niedlugo sie konczy i podanie do siebie wszystkich namairow poza adresem - to wystarczajacy powod by nas tak gnębić i komplikowac nam normalne funkcjonowanie w spoleczenstwie ?????
Obecnie krator zadzwonił ponownie pod podany jeden z kontaktow telefonicznych informujac ( tym razem moja żonę ) źe w dwuch sprawach jakie prowadzil mojej źony ( wyludzenie na kwote łaczną 2-3 tys zł ) złorzył spowrotem do sadu i z jednej źona otrzymla dorur kontrolowany a druga jeszcze nie wrucila do niego ........ Pytam - dlaczego ??? przeciez mial z nia kontak skoro przekazal tą informacje !!!!
Dlatego w akcie desperacji złoźylem na forum to zapytanie poniewaz też mi sie wydawało ze kurator powinien przedewszystkim nie szkodzic ...............
Biorac pod uwage rowniez fakt ze zeznawalem w bardzo powarznych sprawach jako swiadek - tym bardziej ukrywam swoj czy żony adres co był w stanie rozumiec każdy sad i prokurator a nie rozumie moj kutor !
Wszystko to o czym teraz pisze jestem wstanie udokumentowac poniewaz dotyczy do bezposrednio mojego pytania na forum - dlatego po co mam coś wymyślac i ryzykowac otrzymanie odpowiedzi nie zgodnej z moja sytuacja ............. ???
Naprawde - moja żona nie moźe podac mu adresu bo narazi sie na nieprzyjemnosci , utrate mieszkania , kolejną komplikacje dla dzieci wzgledem zmiany otoczenia a i moze na zemste ze strony osób przeciw ktorym zeznawałem wiec zrozumieni tego kuratora nie jest wstanie nam duzo pomoc poniewaz jego interesuje przedewszystkim adres a tego błedu nie popełnimy ponownie ......................
Czy kazdego dnia musimy ryzykować swoja rodzina , ukrywac sie czy otrzymac odwieszenie kary lub zlamac prawo tylko dlatego ze nie zapokajamy dumy i alter ego naszego kuratora - przecieź to bez sensu .
Zrozumielismy z żona wiele rzeczy od czasu popelnienia tych czynow ktore stricte byl wspolnym dzialanie majacym na celu jednorazowe i szybkie wyciagniecie naszej rodziny z opalow finansowych , od tego czasu mielismy wiele przeszkod i problemow ( bardziej i mnie powaznych ) a pomimo tego nie zboczylismy z obranej drogi prawdorzadnosici a teraz bedziemy ponownie karani za to za co zostalismy juz ukarani tylko dlatego że bronimy swojej rodziny gdyz tak jak pisalem podanie adresu temu kuratorowi jest rowne popelnieniem ponownie samobojstwa czyli zgodą na nieprzyjemnosci przeprowadzke itd....................
Widze ze jestes uczciwym człowiekiem wiec prosze - powiedz mi co moge zrobic w takiej sytuacji i co to jest dozor kontrolowany oraz czy istnieje mozliwosc odwolania sie od tych spraw co zlorzyl kurator i do kogo ?
Co moge ewentualnie zrobic zgodnie z litera prawa by odsunąc tego kuratora od osoby mojej żony by nie rujnowal nam życia a i by nie narazic sie na odwet innego kuratora z tej samej kloaki ktory moze przejac ta sprawe ?
Nieznam sie na prawie i wyciaganie wnioskow z przepisow czy ustaw prawnych jest niewystarczajace poniewa moja interpretacja moze byc bledna jako osby stronniczej ! - wiec co moge zrobic w takiej sytuacji ???
Nie moge wydac pieniedzy na adwokata skoro wzamian za to moge cos kupic do domu czy dla dzieci a adwokaci sa bezlitosni jezeli chodzi o pieniadze stad kolejny powod mojej wizyty na tym forum ponadto gdybym mial zbedne pieniadze to wolalby je wplacic w ramach grzywny moje żonie niż wydac je na adokata
Jestem wstanie bardzo duzo uczynic by bronic swojej rodziny i nie pozwolic kuratorowi by jego dzialania jej zagroziły czy skrzywdzily źone w podobny sposób jak to zostało uczynione ze mna ................
P.S.-,- kesey i jego wypowiedzi bardzo pasuja do mojego kuratora i wcale bym sie ne zdziwil gdyby to on wypowiadal sie na tym forum wzgledem mojej prosby a jezeli tak jest to na tym przykladzie widac jaka jest relacja miedzy mna a tym kuratorem gdyz podalem wystarczajaco duzo faktow by osoba zainteresowana zorientowal sie o kogo chodzi
