
Na marginesie, współczuję Pana podopiecznym. Nie wspominając o podwładnych, jeśli Pan takowych posiada.

Dla Pana informacji, daleko Pana kulturze a i umiejętności czytania ze zrozumieniem do niejednego skazanego, z którym miałem do czynienia.

Oczywiście, nie ujmuję niczego pozostałej kuratorskiej braci z tego forum i wierzę, że nikogo z Państwa nie obraziłem ani jednym swoim wystąpieniem. Cieszę się, że rozbawiłem, będę rad, jeśli dałem do myślenia. Mnie Państwo wiele nauczyli. A po to tu przyszedłem.

