Po ostatniej kontroli zespołu przez KO (chyba w czerwcu 2010r.) w zaleceniach mieliśmy, aby sprawy zawieszone w Kow przekazać do Wydziału....ale nie potraktowaliśmy tego poważnie bo niestety przepisy mówią, że te sprawy mają być u kuratorów.
Wcześniej natomiast mieliśmy prikaz ( i tego się trzymamy) i sprawy zawieszone kontrolujemy co 3 miesiące.
Jak już tu kilkakrotnie wspomniałem w naszym okręgu z własnej inicjatywy nie mogę iść sobie skontrolować skazanego w formie wywiadu, muszę mieć zlecenie z Sądu...
Jeżeli skazany jest osadzony w ZK to co 3 miesiące piszemy standardowe pisemko, w jakiej sprawie i do kiedy ma odbywać kpw.
Miałem natomiast przypadek, że było zawieszone postępowanie z uwagi na zły stan zdrowia (umiarkowany stopień niepełnosprawności, problemy z serduchem, przebyty zawał itp). Po rozmowie z sędzią oraz osobą z podmiotu gdzie skazany miał wykonywać kow uknuliśmy taki plan:
Skazany miał zgłosić się do podmiotu. Jeżeli zostałby dopuszczony do wykonywania kary miał odpracować ok 5 godzin. Jeżeli nie zostałby dopuszczony do pracy to miał otrzymać takie zaświadczenie. Następnie ja miałem złożyć wniosek o uznanie kary za wykonaną na podstawie tego, iż wykazał inicjatywę wykonania kary, ale ze względów zdrowotnych nie mógł jej wykonać, a brak podmiotu który by go przyjął. "Mój" skazany wykonał aż 10 godzin, a ja następnie złożyłem rzeczony wniosek i Sąd go uwzględnił.
Powyższe rozwiązanie jest trochę ryzykowne, ale w obecnym stanie prawnym jeszcze bardziej do zrealizowania, bowiem skazany nie musi być wysyłany na badania lekarskie.
Pozdrawiam
