Sekretarka- problem

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Sekretarka- problem

Postautor: koralik » 18 mar 2006, 18:05

Dość często sędziowie wzywają nas na salę rozpraw, w szczególnie trudnych przypadkach, jako "świadków".Zdarzyło mi się wielokrotnie
iż czytając swoje wypowiedzi zapisane przez sekretarkę podczas rozpra-
wy, stwierdziłam iż odbiegają one zupełnie od tego,co naprawdę powie-
działam /meritum sprawy/,nadto zapisane są w porażającej formie.Odczu-
łam ogromny wstyd i zaniepokojenie, co pomyślą sędziowie w S.Okręgo-
wym,gdy przeczytają te akta przy okazji jakiegoś zażalenia czy gdy będą
się posiłkowali takimi zapisami przy rozeznaniu spraw np. rozwodowych,
dot.dzieci itp Próbowałam interweniować u Przewodniczącego Wydziału,
ale machnięto ręką z niechęcią /sekretarka ma krewnych w SO/. Czy powinnam się tym przejmować,reagować, czy machnąć ręką jako na
nieistotny drobiazg.Proszę o opinie.Pozdrawiam.
koralik
 
Posty: 23
Rejestracja: 18 mar 2006, 12:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: amator » 21 mar 2006, 11:31

Jesli chodzi o formę pisanych przez sekretarzy protokołów to raczej jej nie zmienisz, chociaż nie wątpie że by się przydało. Natomiast jeśli protokół z twojej wypowiedzi nie odzwierciedla tego co faktycznie mówiłaś na sali i zawiera istotne błędy formalne mogące wypaczyc istote sprawy to powinnaś koniecznie napisać (ustne uwagi jak się przekonałaś nie dadzą tego efetu) prośbę o sprostowanie protokołu. Każdy kto składa zeznania przed sądem ma do tego prawo.
Awatar użytkownika
amator
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 76
Rejestracja: 06 lis 2005, 0:19
Podziękował : 7 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: koralik » 22 mar 2006, 19:21

Cześć Amator,dziękuję za odpowiedż.Wybacz mą niewiedzę,ale do kogo
mam napisać prośbę o sprostowanie moich Swiadectw,do przewodniczą-
cej wydziału? Do sędziego prowadzącego sprawę? Do prezesa?
Z góry dziękuję za odpowiedż,pozdrowienia.
koralik
 
Posty: 23
Rejestracja: 18 mar 2006, 12:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: amator » 22 mar 2006, 19:37

Hmm... tu mnie troche zagiełaś, na pewno nie do prezesa, ja bym napisał do przewodniczącego, nawet jesli nie bedzienie władny to przekaze wniosek sedziemu w ktorego referacie jest ta sprawa.
Nie powinnas sie obawiac takiego pisma, to sa bardzo czesto kierowane wnioski, najczesciej przez strony w procesie ale czasem i swiadkow (takich jak Ty w tym przypadku). Wiem cos o tym poniewaz swoja kariere w sądzie zaczynałem od protokolanta i tez zdarzyły mi sie takie sytuacje. W dwoch przypadkach sedzia nie uwzglednił prosby o sprostowanie a raz przyznał stronie racje :oops: . Nie ma ludzi nie omylnych 8)
Awatar użytkownika
amator
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 76
Rejestracja: 06 lis 2005, 0:19
Podziękował : 7 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: marena » 23 mar 2006, 11:12

Drogi koraliku, jak piszesz - sama uczestniczysz w posiedzeniach Sądu, więc na miejscu masz możliwość, a nawet więcej - powinnas od razu prostować swoje zeznania do protokołu. przeciez sekretarce protokół dyktuje sam sędzia. Więc bez obaw powinnaś niezgodne stwierdzenia od prostować. Ja tak robię i nikomu nie przynosi to ujmy. A niekiedy moje słowa bywają przekręcane, sens wypowiedzi wypaczany itd. Tak wiec, aby nie świecic przed nikim oczami - od razu prostuj. Pozdrawiam
marena
 
Posty: 8
Rejestracja: 23 mar 2006, 11:04
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: amator » 23 mar 2006, 19:27

Zgadza się , masz racje marena, powinno byc tak jak piszesz tylko ze rzeczywistosc czasem od tego odbiega. Jesli trafi sie sędzia ktory dyktuje tekst jakby mowil do dyktafonu (ja takiego mialem dawnymi czasy) to protokolant czasem nie zapamieta jakiegos słowa w potoku zdan, pojdzie na skroty lub zrobi jakies uproszczenia i zaistnieje problem ktory porusza koralik. Protokołowanie to chyba najczarniejsza robota w sądzie więc sie do niej kieruje zwykle nowicjuszy. Ja na ten przykład bedac na stazu absolwenckim juz na drugi dzien protokołowałem i nikt sie mnie nie pytał czy umiem i czy mam do tego jakies predyspozycje. Po prostu starsi pracownicy wysyłają młodego do czarnej roboty niech sie meczy.
Taka wiec moja przestroga do wszytkich co zeznają przed Wysokim Sądem: sprawdzajcie zawsze po rozprawie czy protokół zgadza się dokładnie z tym co mówiliście na sali!
Awatar użytkownika
amator
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 76
Rejestracja: 06 lis 2005, 0:19
Podziękował : 7 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: koralik » 23 mar 2006, 21:29

Cześć rozmówcom,dzięki za wypowiedzi; jest tak jak to przedstawił
Amator. Sekretarka ma wprawdzie długoletni staż ,ale właśnie idzie na
skróty.Sędzia moich wypowiedzi nie dyktował ,więc widocznie sekretarka
sama próbowała uchwycić sens z wiadomym skutkiem.Komputera z pod-
glądem nie było, a i dziś ta pani go nie używa.Nie wiem czy po roku po=
winnam odgrzebywać sprawę czy pilnować na przyszłość ?
Serdeczności.
koralik
 
Posty: 23
Rejestracja: 18 mar 2006, 12:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron