W naszym sądzie dominuje pomoc pieniężna. Jeśli istnieje przypuszczenie, że zostanie ona źle spozytkowana, to wprowadzamy talony żywnościowe, przelewamy na konto slepu gotówke z zaznaczeniem jakich art. nie może sprzedawca wydać, sporadycznie opłacamy kursy i szkolenia. Generalnie dostajemy mało kasy i nie czym sie rządzić. Wnioski o udzielenie pomocy przedstawiałysmy prezesowi do akceptacji. Teraz zastanawiamy sie czy nadal mamy to robić skoro podanie o pomoc trafia bezpośrednio do kuratorów. Zdania są podzielone.
Przy okazji zapytam. Krążą plotki ,że w innych sądach zwolnieni z Z.K. otrzymuja na "przetrwanie" kwoty ok. 500,00 - 800,00zł.

My tyle dostajemy na pół roku.
