autor: Ewa Weronika » 19 maja 2006, 22:13
Właśnie złożyliśmy razem wnioski o wydanie paszportów dla dzieci. Niestety to nie jest sprawa łatwa. ojciec dzieci nie chce sie z nimi kontaktować ...t.lumaczy ten fakt posiadaniem nowej rodziny /tylko zony/ mimo usilnych prosb z mojej strony z vorka nie kontaktuje sie juz 3 lata, a z synami od roku. Synowie po uzgodniniu przed rozwodem zostali z ojcem. orzeszli gehenne,,,,niestety macocha okazala sie najważniejsz...przykre to ale niestety prawdziwe. Moze i powinnam go poinformowac, wiem zdaje sobie sprawe ze tak powinnam zrobic niemniej jednak....wiem na 100% ,że jesli utrudnilby im wyjazd to nie z milosci czy checi bycia z nimi w kontakcie ale z czystej zlosliwosci wiedzac ze ja bez nich nie wyjade. Od 2005 roku synowie sa ze mna zdodnie ze zmiana wyroku sądu , sa pod moja opieka i prosze mi wierzyc....dla ich wlasnej ochrony przed manipulowaniem ze strony ojca....chce dac im spokoj. Poinformuje go ale z..lotniska. Pani kurator tez uwaza, że powinnismy zmienic otoczenie...dla dobra dzieci. Mam szczescie moj przyszly maz kocha dzieciaki jak swoje. Mimo , że dzieli nas 10000km..codziennie z nimi rozmawia dba o nas, o nasz byt. Ojciec dzieci lozy na 3 swoich dzieci jedynie 300 zl..w mysl zasady "place zeby nie mowili ze nie chce"...mimo iz jego standart zycia jest bardzo wysoki. Wlasnie 2 dni temu zlozylam wniosek o alimenty..a corka majac 18 lat zrobila to w swoim imieniu. Nie chce ich pozbawic z nim kontaktu, wprost przeciwnie pragne aby kontakt byl bardzo dobry, niestety sa to tylko marzenia...chce miec pewnosc ze nie bedzie zadnych niespodzianek z jego strony, wyjazd to pomysl dzieci. Bede miec z mezem legalna prace, dom,,,i marze aby dac im szczescie. Wspiera mnie Pani kurator ale nie chce tez tego zglaszac...rozumiem ja i jestem wdzieczna. Nie chce miec klopotow z prawem, ale czy nie mamy prawa zyc normalnie??.....musze miec pewnosc ze moge ich zabrac ze soba...pomozcie. Przedstawcie wszystkie alternatywy. Prosze.
Ewa Weronika