Witam
Jestem pracownikiem socjalnym z 30 letnim stażem.jestem także kuratorem społecznym dla dorosłych ale to coałkiem iina bajka niż rodzinni.Wile złego dzieje sie w naszych polskich rodzinach w szczególności jeżeli chodzi o zaniedbania dzieci.Moja współpraca z Sądem i kuratorami nie układa sie najlepiej.Nie jest to akt złej woli tylko brak umietności współpracy z jedenej jak i drugiej strony.Niezrozumiałym dla mnie jest fakt kiedy to śad umieszcza dziecko w palcówce lub kieruje do rodziny zastepczej i nie ma żadnej informacji zwrotnej dla Osrodka pomocy który kierował wniosek!! Trzeba sie dobijać i walic w okna :!: żeby sie cos dowiedzieć.ja nie jestem taka prędka do kierowania wnioskow natomiast kiedy klienci nie robia nic aby dokonac zmian w swoim zyciu a to odbija w opiekę nad dziećmi i na zaspakajaniu ich potrzeb robie to, bez zmrużenia oka.Ostatnio także bardzo młoda policjantka z wydziału nieletnich (majać od lutego wniosek z prokuratury nie zrobili nic) starała mi sie wmówić że przy zaniedbaniu nie mamy do czynienia z przemocą i nie ma wskazań do trybu natychmiastowego umieszczenia dziecka w placówce do momentu rozpatrzenia przez Sąd.Nie chcciałm kierowac 2 wniosku bo po co skoro juz był od sasiadów i prokuratura przekazała do Komandy Rejonowej.Zostałam sama a dziecko niepełnosprawne z wyraźnymi zaniedbaniami higieny,zywieniowymi,opieki i rehabilitacji a postawa rodziców unikająca i wycofana. Moja praca z rodzina oparta na dialogu i edukacji przy wsparciu psychologa nie dała rezultatu.Dlatego tez zwróciłam sie do Sądu i dziecko w 24 godziny było w placówce z czego też nie było informacji zwrotnej.
Taka współpraca to tragedia.
Mam ogromna prosbe o uwagi jak wy współpracujecie z Osrodkami pomocy, jak sie wam układa, jakie macie uwagi, jakie oczekiwania. Może przeniose je na nasz grunt spotkam sie z kuratorami i dzielnicowymi i cos da sie zmienić.
Bede wdzieczna za wszystkie uwagi , nawet te krytyczne
:D