fobia szkolna

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

fobia szkolna

Postautor: Miriam » 20 paź 2006, 18:36

Witam kochanych Kuratorów serdecznie

Proszę przeczytajcie i podpowiedzcie, a jeżeli sie temat dubluje to bardzo przepraszam.

Moja mała podopieczna po zmianie szkoły (uczęszczała do trzyletniej szkoły podstawowej) dostała w nowej szkole w czwartej klasy fobi szkolnej. Ma silne objawy somatyczne. Po wizycie u psychiatry dostała dość mocne leki, które miały ją wyciszyć. na poczatku do szkoły chodziła, ale nie chciała zostawac na zajęciach.Próbowalismy wszystkiego była zawożona do szkoły przez tatę, mama siedziała pod drzwiami klasy i czekała na nią. starania rodziców nic nie dały. Po wizycie u psychologa Małoletniej przyznano psychologa, który miał z nią dyskretnie być w szkole od tego momentu do szkoły dziecko wogóle nie poszło. Po wielu rozmowach małoletnia powiedziała, że nie odpowiada jej miejsce szkoły, że może spróbować pochodzić do innej szkoły. I teraz uwaga, szkoła do której obecnie chodziła nie jest jej rejonową szkołą i nie godzi się na indywidualny tok(czego my do końca nie chcemy, staramy sie spróbować wszystkiego zanim podejmiemy kroki o indyw.trybie) bo uważa że nauczyciele bedę mieli zadaleko dojezdżać.
Po rozmowie z psychologiem, który stwierdził fobie szkolną ustaliliśmy, oczywiście i za zgodą i aprobata rodziców że maloletnia pójdzie do tej szkoły do której chce. Pełna zapału z podaniem o przeniesienie autorstwa mamy dziecka pedzę do szkoły, żeby usłyszeć, że pani Dyrektor ma przepełnieną placówkę i nie jest w stanie zaoferować wsparcia dla maloletniej już zgryźliwie zapytałam, czy pozostałym uczniom jest w stanie to zaoferować, ale poprostu rece mi opadły. kolejnym rozwiązaniem pani Dyrektor było zaczekanie ten rok, bo w przyszłym roku otwiera się w okolicy nową szkołę...wspomnę że mamy paździrnik.

I teraz część zasadnicza, czy szkoła ponosi duże koszty za indywidualne nauczanie? I czy faktycznie szkoła która przyjęła dziecko z innego rejonu nie może zaoferować mu indywidualnego trybu nauki?
I wreszcie może ktoś z Was kochani, o ile ktoś dobrnął aż do tego miejsca, może spotkał się z podobna sytuacją i wie jak z tego wyjśc z jak jaknajwiększą korzyścią dla dziecka.

Obecnie planuję porozmawiać z jeszcze jedną pania Dyrektor-juz ostatnią z rejonu, może jej placówka nie bedzie taka pełna, ale nie wiem czy takie przeniesienie faktycznie jest dobre.Małoletnia teraz nie chce chodzić bo sie wstydzi swoich poprzednich zachowań, które widzieli koledzy.Dziewczynka nie ma trudności z nawiązywaniem kontaktów w poprzedniej szkole nie miała takich kłopotów.
Awatar użytkownika
Miriam
 
Posty: 4
Rejestracja: 27 mar 2006, 18:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 21 paź 2006, 1:18

Witam :!:
Niezły pasztet. Miałem kiedyś pod nadzorem dzieciaka, który realizował ITN w szkole poza swoim rejonem a nawet powiatem. Na tej podstawie wnoszę, że możliwym jest realizowanie ITN w szkole spoza rejonu. Nie wgłębiałem się w prawo oświatowe, więc nie jestem w stanie podać bardziej konkretnych danych, ale z tego co pamiętam, Dyrektor szkoły musiała zwrócić się do właściwego miejscowo wydziału oświaty o przydział dodatkowych godzin na realizowanie nauczania indywidualnego a co za tym idzie środków na ich opłacenie (czy są to wysokie koszty, to kwestia względna i zależna od zamożności gminy).
Wydaje mi się, że nauczanie indywidualne to na chwilę obecną jedyne, konstruktywne rozwiązanie. W orzeczeniu o kształceniu indywidualnym, możliwym jest zawarcie takiego rozwiązania, w którym przedmioty wymagajace większego zaangażowania małoletnia realizowała będzie na terenie domu rodzinnego a na lajtowe godziny (np. w-f, plastyka, muzyka, religia) będzie dojeżdżała do szkoły, co jest rozwiązaniem o tyle dobrym, iż pozwalało będzie w luźniejszej atmosferze na nawiązywanie realcji małoletniej z grupą rówieśniczą i przełamywanie lęków, które być może uwarunkowane są niemożnością poradzenia sobie z przyswojeniem materiału nauczania (przypuszczam, że uzasadnienie podawane przez małoletnią nie jest faktyczną przyczyną jej fobii). W międzyczasie można będzie się zastanawiac nad możliwie najbardziej optymalnymi rozwiązaniami na przyszły rok szkolny.
Szanuję Miriam to, że uwzględniasz prawo dziecka do samostanowienia o sobie, ale wydaje mi się, że dziesięciolatka nie posiadła jeszcze umiejętności dokonywania trudnych wyborów a jej opowieści o próbie chodzenia do innej szkoły pozostaną tylko opowieściami. Fobia szkolna nie dotyczy konkretnej szkoły, ale szkoły w ogóle (jako instytucji) a w nowej szkole dojdą jeszcze trudności adaptacyjne. Obawiam się zatem, iż efekt końcowy będzie tak sam jak na obecnym etapie.
Poza tym, wybacz mi Miriam, to nie chęć pouczania, ale jako kurator powinnaś się ukierunkować na wspomaganie rodziny a nie wyręczanie jej. Z podaniami do szkół powinni biegać rodzice, gdyż oni są przedstawicielami ustawowymi dziecka i tym samym na nich spoczywa obowiązek wykonywania władzy rodzicielskiej a nie na kuratorze. Sam kiedyś popełniłem bardzo podobny grzech i dopiero z perspektywy czasu mogłem ocenić jak dużym był on błędem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, zwłaszcza przy rozwiązywaniu tego problemu :)
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: eipiem » 21 paź 2006, 8:58

Witaj Miriam,
jestem zwolenniczką postrzegania rodziny w ujęciu sytstemowym.Stąd mam pytanie do Ciebie: czy nie ma innych powodów ujawnienia sie fobii szkolnej.Czasami rodzina (system) generuje objaw u któregoś z członków systemu (delegowany klient).Przyjrzyj się.
Jeśli nic nie znajdziesz,to obawiam się,że bez pracy z terapeutą całej rodziny niewiele się uda.
Co do szkoły- moi podopieczni,którzy mają orzeczenie z Poradni Psych-Ped. o nauczaniu indywidualnym-muszą być objęci nauczniem indywidualnym przez placówkę ,w której dotychczas realizowali obowiązek szkolny.Nigdy nie było z tym poroblemu-problem stanowi zwykle skompletowanie dokumentów do "stanięcia sprawy" na posiedzeniu Komisji orzekającej w tej kwestii.
Pozdrawiam,
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: Miriam » 23 paź 2006, 8:20

Witam
Eipiem i Kesey bardzo dziękuję za Wasze uwagi i za życzliwość.
Odnośnie wyręczania rodziny to faktycznie biję się w pierś do takiego zachowania skłonił mnie fakt wielodzietności rodziny i związany z tym nawał obowiązków. Myśleliśmy o zmianie szkoły gdyż nie wiedzieliśmy, czy problem leży po stronie szkoły(może coś się tam wydarzylo), czy po stronie rodziny. ITN postrzgałam jako najgorsze wyjście z sytuacji, potwierdził to psycholog, ale mieszana forma myślę, że jest świetnym rozwiązaniem.
Kochana(y) Eipiem Twoje doswiadczenie Cie nie zawiodło i jednocześnie utwierdziło mnie w tym, że istotnie problem absencji szkolnej dotyczył i innych dzieci w tej rodzinie, ale nigdy na taką skalę(może dlatego, że byli to jak do tej pory chłopcy). Rodzina już została zapisana na terapię rodzinną, może właśnie sytuacja jak tu powstała bedzie zażewiem zmian na lepsze.
Bardzo dziekuję za pomoc i nowe spojrzenie na sytuacje.
Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do MEN, aby się zorientować jakie są przepisy odnosnie ITN itp.
pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
Miriam
 
Posty: 4
Rejestracja: 27 mar 2006, 18:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron