mówiąc poważnie... o napaści na funkcjonariusza nie może byc mowy, gdyż żaden człowiek w żaden sposób Cię w opisanej sytuacji nie napadł ani też nie "użył" psa w celu napaści.
przytoczę treśc artykułu mówiącego o "napaści na funkcjonariusza"
Kodeks karny, art. 223:
"Kto, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."
żaden człowiek Cię nie napadł. w stosunku do psa KK nie zastosujemy

chociaż przyznac muszę, że pomysł keseya z dozorem elektronicznym przedni
pogryzienie przez psa jest oczywiscie przykrą i niebezpieczną sytuacją, ale nie posuwajmy się do absurdów. na tej zasadzie, gdyby pies pogryzł prezydenta, moglibyśmy mówic o "napaści na Prezydenta RP" i znowu KK w obrocie

zostańmy jednak lepiej co najwyżej przy kodeksie wykoroczeń
pozdrawiam sedrecznie
