Witam ponownie!
Niedawno pisałam o rozwiązaniu rodziny zastępczej dla naszego prawie 16-letniego wychowanka. Odbyła się rozprawa, ma której nie od końca udało mi się zachować zimną krew i zgodziłam się na przetrzymanie dziecka do momentu znalezienia mu miejsca w DD. Obecna na rozprawie rodzina biologiczna nie wyraziła chęci przejęcia opieki. Efekt jest taki,że czekamy już drugi miesiąc i nie widać na horyzoncie jakichkolweik możliwości umieszcenia chłopca w DD. I myślę, ze długo jeszcze nie będzie.
Powoli sytuacja robi się nie do wytrzymania dla n wszystkich, dlatego zastanawialiśmy się nad umieszczeniem młodego człowieka w OHP. On sam też bardzo chciałaby, bo nie przejawia najmniejszej chęci do nauki w normalnej szkole. Rozmawialiśmy na ten temat z naszym kuratorem społecznym ale on stanowczo odradzał nam takie rozwiązanie twierdząc,że nie będziemy mieć kontroli nad działaniem chłopca ale za to poniesiemy, jako opiekunowie prawni, wszelkie konsekwencje.
Dziecko jest trudne, na 100% coś zmaluje.... z drugiej strony perspektywa Pogotowia Opiekuńczego trochę mnie przeraża. ( O miejscu w DD chyba można pomarzyć).
Czy Państwo mogą mi pomóc, podpowiedzieć coś, podzielić sie swoim doświadczeniem... zapewne takie przypadki są Państwu znane.
Byłabym bardzo wdzięczna.