Proszę o pilną pomoc.
Od dwóch tygodni mieszka z nami (ja, mój narzeczony i moja córka) syn mojego narzeczonego - 16 latek. Załatwiane sa obecnie sprawy ze zmianą miejsca zamieszkania. W poprzednim domu (swojej matki, która zrzekła się pełnej władzy rodzicielskiej) miał kuratora bo nie dawała ona sobie z nim rady, młodzieniec nie chodził do szkoły miał złe towarzystwo itp.
Czy można wraz ze zmianą środowiska i miejsca pobytu chłopca "pozbyć" się nadzoru kuratora i przejąć te obowiązki na siebie? Jeśli tak to w jaki sposób? Z tego co widać kurator był na wniosek matki!!!
Czy jeśli nie, to czy wraz ze zmianą miejsca zamieszkania zmienia się kurator (odległośc 50km wskazuje że tak) i czy do zmiany kuratora potrzebny byłby stały meldunek, czy wystarczy zameldowanie tymczasowe?
Bardzo proszę o odpowiedż.