zniesienie nadzoru kuratorskiego nad kontaktami z dzieckiem

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

zniesienie nadzoru kuratorskiego nad kontaktami z dzieckiem

Postautor: bona20 » 04 lip 2007, 14:17

Witajcie,
Chcialabym zniesc nadzor kuratorski and kontaktami z dzieckiem.
Historia : Od ponad roku jest ustanowiony nadzor kuratora nad kontaktami dziecka z ojcem. Kurator pojawia sie raz w miesiacu. Ojciec w miare regularnie przychodzi.
Po co nadzor ? Gdzie mam sie z tym zwrocic ?
Z gory dziekuje za pomoc.
bona20
 
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 05 lip 2007, 0:34

Witam :!:
Do sądu, który ten nadzór ustanowił. Należy złożyć wnioske o zmianę postanowienia, normującego kwestię kontaktów ojca z dzieckiem, w taki sposób aby uchylić nadzór kuratora (wniosek powinien spełniać wymogi pisma procesowego). Z wnioskiem takim możesz wystąpić Ty, ojciec dziecka albo kurator sprawujący nadzór.
Pozdrawiam.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: LINK » 05 lip 2007, 9:29

a takie pytanko...na czyj wniosek zostal ustanowiony kurator?
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: bona20 » 05 lip 2007, 15:20

Na wniosek matki.
I do tej pory nie wiem kto za to placi, bo nie matka dziecka. Podatnicy, ojciec ?
bona20
 
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: LINK » 05 lip 2007, 23:02

No na pewno jest napisane w orzeczeniu kto placi.
Dobrze byloby pogadac z tym kuratorem, jak on to widzi.
Kuratorom tez nie za bardzo lezy rola takiego cichego wielbiciela:) Tym bardziej, jesli te wizyty sa na przyklad w soboty czy w niedziele:)

pozdro
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: bona20 » 10 lip 2007, 9:55

Dziekuje za info.
Zwrocilam sie juz raz do kuratora, ktory jest wyznaczony do nadzoru nad spotkaniami z pytaniem - ze moze warto zniesc nadzor i jak to przeprowadzic. Pani zrobila duze oczy i wymijajaco poinformowala mnie, ze nie ma takiej potrzeby. Nic z tego nie rozumiem?????
Pani kurator przychodzi raz w miesiacu na 20 minut, popaptrzy i idzie. Ojeciec albo jest w tym czasie, albo odwoluje wizyte. Ja nie utrdniam. wiec po co ten nadzor.
Mam wrazenie, ze to ojcu zalezy, aby ta pani pojawiala sie - wowczas przeprowadza skargi na mnie typu - ze przygotowalam za goraco zupe, albo dziecko jest zabierane do Galerii, albo ze wychodzi na dwor kiedy pada deszcz.
Naprawde nie wiem - czuemu ma to wszystko sluzyc???
Prosze oswiećcie mnie bo nie rozumiem.
bona20
 
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: LINK » 10 lip 2007, 22:33

heh...jesli Ty za kuratora nie placisz tylko facet...Ty nie utrudniasz kontaktow, to czemu Ci to przeszkadza?
Jesli zachowujesz sie jak na prawdziwego rodzica przystalo...a z tego co piszesz tak jest, to nie ma sie czym martwic.
Badz pewna, ze jesli mialabys za to placic, to juz bys dawno placila, wiec chyba problemu nie ma:)
Jesli facet za to placi i chce tego kuratora, to albo ma jakis powod, albo obawe, ze jak owego kuratora nie bedzie, to bedzie problem.
Jak pisalem wczesniej, skoro nie utrudniasz kontaktow, skoro postepujesz tak jak powinnas, to nie rob nic...
Przeciez kurator to nie jakis seryjny morderca ale normalny czlowiek, ktory ma za zadanie pisac prawde w swych sprawozdaniach z wizyt...
Jesli nie pisze prawdy to jest problem...sprawdz to co pisze, bo masz takie prawo:)
Pozdrawiam serdecznie
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 11 lip 2007, 1:56

Link- nie przesadzaj proszę, zabrzmiało w taki sposób jakbyś namawiał najmniej do ujawnienia archiwów IPN :wink: Każda ze stron postępowania ma prawo wglądu do akt i zapoznania się z ich zawartością. Gorzej, że bywają też sytuacje, gdy każda strona ma własną prawdę i właśnie ją chciałaby w aktach zobaczyć a kurator jest tylko obiektywny :lol:

Bona 20- jesli kurator realizujący orzeczenie nie widzi takiej potrzeby, to najwyraźniej jego ocena sytuacji sprawia, iż nie ma przekonania o zasadności wystąpienia z takim wnioskiem. Jak już napisałem uprzednio, także Ty jesteś uprawniona do wystąpienia z wnioskiem, więc niespecjalnie rozumiem dlaczego koniecznie oczekujesz tego od kuratora :shock: (bywają sytuacje, gdy wniosek kuratora może zostać nierozpoznany, w przypadku strony nie ma takiej możliwości). Niezależnie od tego, kto składa wniosek i tak rozpoznaje go ten sam niezawisły sąd, więc jeśli wizyty kuratora są dla Ciebie uciążliwymi, to po prostu usiądź, napisz i złóż :roll:

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: fanta » 11 lip 2007, 19:40

A jeśli są dowody, że kurator nie pisze prawdy? Co wtedy zrobić?
fanta
 

Postautor: LINK » 12 lip 2007, 8:34

Jesli kurator wypisuje bzdury, to kup sobie dyktafon, nagrywaj wizyty, zrob scenogram wizyty i do Sadu..
Jesli jest tak jak mowisz, to witaj w klubie, choc jestes kobieta i matka:)
Takie dyktafony, to nawet nie 100zl, a juz samo posiadanie tego zmusi kuratora do zachowania umiaru w pisaniu pierdol.
Ja tak robie i jak na razie dobrze idzie:)
Jesli wszystko robisz jak nalezy, to z pomoca dyktafonu a moze i kamerki nawet(tez niewielkie koszty) ukazesz obraz tych wizyt.
W najgorszym razie bedzie zmiana kuratora, a jesli uwiecznisz na nagraniu ewidentne klamstwo...to do Prokuratora z tym.
Jesli kurator nagina prawo, to jest takim samym przestepca, jak zlodziej batonika w sklepie.
Zacznij nagrywac takie jego wizyty.
Sam kurator jako instytucja jest potrzebny w takich sytuacjach, gdzie sa takie problemy..reszta jak wyzej.
Pozdrawiam
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 13 lip 2007, 0:50

Witaj Fanta.
Proponowałbym najpierw porozmawiać o tym z samym zainteresowanym- czyli kuratorem, któremu zarzucasz brak rzetelności. Jeżeli po tej rozmowie nadal będziesz przekonana, iż sformułowania, które odbierasz jako mijające się ze stanem faktycznym nie wynikają z przesłanek obiektywnych i są efektem celowego działania kuratora determinowanego czynnikami zewnętrznymi, masz prawo wnieść skargę na czynności kuratora realizującego orzeczenia do jego nadrzędnego przełożonego, jakim jest kurator okręgowy. Jeśli skarga będzie uzasadniona, kurator może ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną.
Nie jestem zwolennikiem metod, proponowanych przez Linka, jednakże jeśli będziesz się pewniej czuła z dyktafonem, to nie widzę problemu, abyś się w niego zaopatrzyła. Poinformuj tylko proszę kuratora wykonującego orzeczenie, iż będzie nagrywany. Utrwalanie wizerunku czy głosu danej osoby do wykorzystania go bez jej zgody jest sprzeczne z obowiązujacymi normami prawnymi.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: LINK » 13 lip 2007, 7:26

A to dlaczego nie jestes Kesey zwolennikiem metod LINKA?
A co tam bedzie na dyktafinie? Nieprawda?
Chodzi o obiektywizm, nie o metody:)
Jesli sa 3 dorosle osoby na wizycie i 3 osoby mowia o 3 roznych prawdach, to moze ten bezzalogowy dyktafon powie prawde faktyczna a nie subiektywna.
Ja mialem przeboje bez dyktafonu...oj mialem.
Praktycznie skonczyly mi sie wizyty. Zaczalem nagrywac bez zezwolenia i poinformowania...po okazaniu tego w Sadzie po sporzadzeniu scenogramow z wizyt i dolaczeniu do nich oryginalnych.NIEMODYFIKOWANYCH nagran z calosci wizyt, nagle dostalem rozszerzenie wizyt o wyjscia poza budynek, potem poza posesje a teraz mam jeden tydzien, ze moge moje kochanie zabierac do siebie.
Czasem Kesey, nie ma innej metody, czasem sie po prostu nie da.
Zauwaz jedno..nie jestem meskim szowinista..jesli kurator czy ojciec mowi i pisze nieprawde, co dziala, na niekorzysc dziecka, to dla mnie tacy ludzie sa godni potepienia.
Chodzi tylko o prawde..o nic wiecej. Prawdy nie trzeba sie ani bac ani wstydzic. Dyktafon to jedna z metod jej uwiecznienia i tyle.
Na wizycie, gdzie matka zglosila pobicie, mialem juz na szczescie dyktafon. Zanioslem nagranie na Policje i....:) nie siedze, bez niego bym juz dziecka nie zobaczyl.
Prokuratura wysluchala calego nagrania, teraz rozpatruja na podsttawie tego nagrania, moj wniosek o pomowienie i poswiadczenie nieprawdy.
Takie jest zycie, ze trzeba o swoje walczyc.
Ja nie gram nie uczciwie...ja walcze o wlasne dzecko, ja walcze o normalne wizyty..wiec drogi Keseyu, nie neguj metod, o ktorych nie wiesz za duzo.
Jesli mozesz, to uzasadnij Kesey, dlaczego nie lubisz dyktafonow?...za duzo prawdy w prawdzie? czy o co chodzi? :?

pozdrawiam pieknie
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: tomek » 13 lip 2007, 23:10

LINKU a czy Ty potrafisz zdefiniować słowo prawda?? Każdy obecny będzie przekonany, że pisze i mówi prawdę o danym zdarzeniu. W Biblii mamy czterech ewangelistów i cztery podobne choć różne opisy tych samych zdarzeń. Czy możemy zarzucić któremuś z nich kłamstwo? To co piszesz tu w różnych postach o swojej "walce" o dziecko, też znamy tylko Twój punkt widzenia - Twoją prawdę. Jakby zaczęła się wypowiadać matka dziecka pewnie byłaby to jej prawda i zupełnie inna od Twojej. Z kuratorem natomiast jest tak, że jesteśmy potrzebni stronom i dla nich dobrzy, jeżeli piszemy ich prawdę. Natomiast nie jesteśmy już dobrzy, gdy opisujemy prawdę strony przeciwnej. Dla mnie logiczne i sensowne jest wyjaśnienie Keseya co do sposobu załatwienia sprawy poruszonej prze Fantę. Ponadto przecież napisał, że w przypadku gdyby czuła się pewniej to niech zakupi wspomniany dyktafon.
I tak na marginiesie, nie będziesz pisał tu nigdy obiektywnie, ponieważ każdy Twój post niesie tak duży ładunek emocjonalny, że czasami wykraczasz poza zwykłe normy kultury międzyludzkiej. To jest forum a nie blog i proszę pamiętaj o tym. Pozdrawiam
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 201
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: LINK » 13 lip 2007, 23:56

co maja moje emocje do definicji PRAWDY?
Dla mnie prawda jest jedna.
Jak zona przy dziecku wrzeszczy na meza slowami TY CH..U a kurator napisze....kochanie chcesz obiad?
To to jest prawda?
Dyktafon jest prawdziwy...jest obiektywny i nie ma w nim uczuc.
Zawsze sie zastanawialem, czemu kuratorzy nie lubia dyktafonow. Teraz chyba juz wiem dlaczego.
Powiem Ci cos... Jezeli ktos ma cos do ukrycia, to sila rzeczy nie chce swiadkow zajscia. Dla mnie to oczywiste.
Idac Twoim tokiem myslenia to jest tak...ze jak uratujesz kogos z pozaru i pokaza Cie w TV i ludzie beda Cie za to kochac, to nie bedziesz mial nic przeciw...ale jak ktos w Sadzie pokaze zapis, ze zona do meza mowi jednak Ty Ch..u a nie kochanie chcesz obiad..to juz nie chcesz naglosnienia?
Dyktafon nie ma nikomu sluzyc...to zabezpieczenie i taki bezobslugowy Kronikarz.
Nie wiem czemu Cie to dziwi?

P.S. Bona...lepiej kup sobie ten dyktafon...:):) widzisz co sie dzieje:)
P.S.2...Kurator tu na forum, tez nie bedzie obiektywny w 100%. Dlaczego? Ano dlatego, ze tez przedstawia swoj punkt widzenia.
Jak sam zauwazyles..To jest Twoja prawda...moja jest inna.
Skoro, dyskretnie informujesz mnie, ze mam nic nie pisac wiecej, to powiedz to wprost, ze masz klopot z kims, kto smial miec inne zdanie niz Twoje, a co za tym idzie ma swoj punkt widzenia. Az wreszcie, prawde widzi nieco inaczej.
Choc upieram sie, ze PRAWDA JEST JEDNA. To co teraz robimy to rodzaj dyskusji, zreszta niepotrzebnej, bo wyrazilem tylko swoje zdanie na temat zreszta.
P.S.3
Czy mozna tu zabierac glos majac inne zdanie? Bo jesli to ma byc cos w stylu przemowien Gomulki, to piekne dzieki za takie forum:)
P.S.4
Rozumiem, ze to jest dzial "Zadaj pytanie kuratorowi"..i nie dyskutuj.
Wiec ok, skoro tak ma byc...to podaruje sobie to monologowe forum:)

Pozdrawiam
LINK
 
Posty: 15
Rejestracja: 25 cze 2007, 11:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 14 lip 2007, 4:36

LINK dyktafonów i kamer nie lubię ja a oberwało się Bogu ducha winnemu Tomkowi. Dlaczego ich nie lubię, gdyż uważam, że kontakty z dzieckiem to nie studio filmowe, ani nie studio nagrań i zaburzają one ich atmosferę i tak już dostatecznie zaburzoną obecnością kuratora (na zasadzie mniejszego zła). Zamiast być rodzicem ludzie często koncentrują się na graniu roli rodzica a to moim zdaniem spora różnica.
Rodziców żyjących w rozdzieleniu i mających wspólne dziecko jest wielu, orzeczeń o widzeniach w obecności kuratora ilość raczej znikoma- to też o czymś świadczy.
Wypowiadam się na forum, ponieważ lubię podyskutować i staram się podchodzić do tego bez niepotrzebnych emocji (jest mi o tyle łatwiej, że poruszane problemy zwykle nie są moimi problemami) a moja wypaczona, kuratorska mentalność podpowiada mi raczej, aby starać się je rozwiązywać i łagodzić konflikty, zamiast je rozjątrzać. Szanuję Twoją autonomię, proszę Cię więc o uszanowanie mojej. "Nie jestem zwolennikiem" nie oznacza neguję, lecz preferuję odmienne. Unikam założeń odnośnie doświadczeń rozmówcy i proszę Cię tylko o o podobną przysługę, w zakresie wykraczającym poza moją skromną osobę.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Następna

Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości

cron