W papierch nic nie ma wpisane, takze jest czysty. Na policje nie zglaszalam tego, bo po pierwsze nie jestem "u siebie", bo jestem za granica, a po drugie, nie chcialam stracic pracy.
Zastanawiam sie teraz nad tym czy jak zaloze mu sprawe w sadzie o molestowanie, czy ja mam mpozliwosc wygrac. Jest jeszcze jedna dziewczyna, ktora byla wrecz wciagnieta do samochodu przez niego, ale on nie zglaszala nic, bo sie rowniez bala o prace.
Czy jak zaloze sprawe w sadzie, mam mozliwosc ja wygrac?
Juz nie chodzi mi o zadne odszkodowanie, tylko o usuniecie go z pracy, zeby w papierach mial, ze byl skarzony o takie cos. Kazdy na swoj sposob jakas kare zawsze ponosi, dlaczego jemu ma sie upiec?
Jeszcze raz...jestem za granica, chce Pakistańcowi zalozyc sprawe o molestowanie. Nie mam zadnych dowodow, procz slownego. Mialabym moze dwoch swiadkow, albo jednego. Chce tylko aby dostal kare poprzez wyrzucenie go z pracy oraz nie chce ponosic kosztow sprawy, nie stac mnie na to...
Odpiszcie i pomuzcie mi w jakis sposob.
To zostaje miedzy nami

Pozdrawiam