autor: ewka » 21 lis 2005, 18:20
Chyba o tym, co zrobić jak nam Sąd oddali wniosek;)
Tak się zastanawiałam wracając z terenu nad kwestia uchylania się skazanych od dozoru, i przypomniało mi się co zrobiłam nie tak dawno. Mianowicie pan, otrzymując warunkowe przedterminowe zwolnienie został obłożony obowiązkami, które w praktyce okazały się wykluczać nawzajem. To znaczy przestrzeganie jednego niestety wykluczało realizację drugiego. Zakaz zmiany miejsca zamieszkania i obowiązek podjęcia pracy......
Zrobiliśmy tak: pan się zgłosił u mnie w ciągu tych 7 dni, więc miałam możliwość zapoznania się z postanowieniem a także sytuacją skazanego zanim jeszcze przyszły papiery z Sądu Penitencjarnego. Uzgodniliśmy, ze złożę wniosek o zmianę obowiązku, w taki sposób, aby możliwe było jego przestrzeganie, nie zmieniając w jakikolwiek sposób jego uciążliwości dla skazanego. Chodziło o nałożenie obowiązku zgłaszania się do kuratora co dwa tygodnie w zamian za ten zakaz.
I wilk syty i owca cała. Udało się, wniosek rozpatrzono pozytywnie, a pan ma poczucie, że jego możliwości są brane pod uwagę, i nie bardzo powody do uchylania się....
Wydaje mi się, że wnioskowanie o nałożenie określonych obowiązków, adekwatnych do sytuacji, może być pewnym rozwiązaniem. W razie co, mamy możliwość egzekwowania obowiązku.
Można też nie ułatwiać sprawy Sądowi gotowymi pomysłami. W sytuacji o której pisałeś Bartłomieju, można by zwrócić się do sądu, który wydał orzeczenie, o rozstrzygnięcie wątpliwości co do wykonania orzeczenia (art.13§1 kkw). I na odpowiedź można się nam żalić;) Kwestia sensownego umotywowania.