Widzenia ojca z dzieckiem

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Widzenia ojca z dzieckiem

Postautor: zuzana » 27 sty 2008, 18:39

Pomimo, że jestem Kuratorem społecznym dla dorosłych zadaje pytanie na forum dla Kuratorów rodzinnych gdyż myślę, iż dysponują oni większą wiedzą w tym zakresie.
Mam problem tego typu, iż była żona podopiecznego utrudnia mu kontakty z dzieckiem. Aktualnie może on odwiedzać dziecko raz w tygodniu przez 4h, miały to być odwiedziny bez nadzoru osób trzecich jednakże w rzeczywistości są to odwiedziny pod ścisłą kontrolą teściowej i matki dziecka. Ponadto dziecko jest przez matkę i babcię ładowane nie prawdziwymi informacjami na temat ojca, przedstawiając go wyłącznie w złym świetle. Dodam jeszcze, że podopieczny mieszka w sąsiedztwie byłej żony co wydawało by się korzystne z uwagi na możliwość kontaktów z dzieckiem ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Dziecko nie może wyjść z domu kiedy ojciec przebywa na swojej posesji, nie wolno dziecku rozmawiać z ojcem w innych dniach niż są przyznane widzenia co dla mnie jest paranoją, gdyż dziecko boi się odezwać do ojca w obecności matki. Podopieczny nie jest żadnym groźnym przestępcą ma wyrok za nie płacenie przez kilka miesięcy alimentów, poza tym nigdy nie miał innych konfliktów z prawem.
Zastanawiam sie więc czy nie podjąć kroków o przeprowadzenie badań RODK tylko nie wiem na ile jest to zasadne? Rozmowy z matką dziecka nie przynoszą efektu, jest ona manipulowana przez swoją matkę, która z resztą przyczyniła się do rozpadu ich małżeństwa. Dozorowany występował wielokrotnie o zwiększenie widzeń ale bez efektu w uzasadnieniu pisano, iż z uwagi na to, że przez okres 1,5 roku (wtedy toczyła się sprawa rozwodowa) nie miał kontaktów z dzieckiem, dla dobra dziecka widzenia nie zostaną zwiększone. Od tego czasu minęły już 2 lata i nic sie nie zmieniło podstawą jest to samo uzasadnienie. Proszę o radę jakie w tej sytuacji są możliwości aby ojciec mógł np. zabierać dziecko choćby na spacer w czasie widzeń a nie siedział z dzieckiem w czterech ścianach przez 4h (dziecko ma 5 lat).
zuzana
 
Posty: 26
Rejestracja: 30 maja 2005, 13:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 28 sty 2008, 0:28

Porozmawiać z kuratorem zawodowym w wydziale rodzinnym , czy stoi coś na przeszkodzie , aby koleżanka podeszła do wydziału rodzinego i zapytała o taką sytuację ?
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Kobra » 28 sty 2008, 12:19

Po dwóch latach ojciec mógłby ponownie zwrócić się do sądu o ustalenie kontaktów w jego miejscu zamieszkania. Pierwsze kontakty mogłyby się odbywać z udziałem kuratora sądowego ( są płatne ). Sąd może orzec również, aby kontakty odbywały się w innym miejcsu np. w poradni psychologiczno-pedagogicznej lub jak w Warszawie w Fundacji Dzieci Niczyje.
Dobrze radzisz kgb 14 z tym, że kuratorzy zawodowi rodzinni od chwili wejścia w życie Ustawy o kurtorach sądowych, czyli od stycznia 2002r. nie pracują w wydziałach rodzinnych tylko w zespołach kss.
Pozdrawiam :wink:
Kobra
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2006, 20:13
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: zuzana » 28 sty 2008, 16:02

Dziękuje za udzielone odpowiedzi.
kgb14 próbowałam zapytać w wydziale rodzinnym ale Pani Kurator powiedziała mi, że ona ma dużo spraw teraz na głowie i nie może zajmować się jeszcze kuratorami społecznymi z dorosłych mam iść zapytać swojego kuratora zawodowego.
zuzana
 
Posty: 26
Rejestracja: 30 maja 2005, 13:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 28 sty 2008, 22:00

Podpisuję sie pod tym co napisała Kobra- można wystąpić z wnioskiem o zmianę wyroku rozwodowego, w części, dotyczącej kontaktów rodzica z małoletnim dzieckiem. Badania w RODK można zawrzeć jako jeden z punktów, dotyczących dopuszczenia dowodu z opinii.
Wydaje się, że zabieranie pięcioletniego dziecka do miejsca zamieszkania ojca jest możliwe, zwłaszcza kiedy zamieszkuje on w bezpośrednim sąsiedztwie matki.

Jeżeli Zuzano czujesz, że nie przekracza to Twoich możliwości możesz spróbować zainicjować spotkanie z podopiecznym i jego byłą żoną, którzy mogliby spróbować osiągnąć porozumienie w Twojej obecności, któremu zostałaby nadana pisemna forma, zaakceptowana podpisem przez każdą ze stron (często dla naszych podopiecznych Sąd to kurator, gdyż właśnie z nim mają kontakt) . Przy okazji miałabyś możliwość poznania argumentów i racji drugiej ze stron. Postępowanie sądowe zawsze w takich sytuacjach powinno być ostatnim krokiem.

To nie do końca wiąże się z meritum realizowanego przez Ciebie postępowania wykonawczego i wymaga trochę czasu, ale jeśli uznasz, że działanie takie wpisuje się w szeroko rozumianą kategorię udzielania dozorowanemu wspracia w zakresie rozwiązywania bieżących trudności życiowych- to uprawnień raczej nie nadużyjesz.

Pozdrawiam.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: zuzana » 29 sty 2008, 0:20

Rozmawiałam zarówno z Dozorowanym jak i jego żoną ale oddzielnie.
Spotkanie z obojgiem wspólnie jest zaplanowane, przedtem jednak chciałam poznać możliwości rozwiązania tej sprawy tak abym na tej rozmowie potrafiła udzielić rzetelnych informacji a nie zastanawiała się dopiero co dalej gdy próba ,,porozumienia" poniesie klęskę.
Dziękuje za odpowiedzi
Pozdrawiam
zuzana
 
Posty: 26
Rejestracja: 30 maja 2005, 13:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Kobra » 29 sty 2008, 0:42

Zuzano gratuluję profesjonalnego podejścia do problemu oraz sposobu jego rozwiązania ( przy niewielkiej pomocy forum :wink: ). ¯yczę powodzenia w dalszej pracy. Oby jak najwięcej takich kuratorów społeczych.
Pozdrawiam serdecznie :lol:
Kobra
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2006, 20:13
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: eipiem » 30 sty 2008, 9:09

Zuzanna,
rozejrzyj się moze gdzieś wokól Ciebie sa mediatorzy i wsparliby Cię w negocjowaniu/mediowaniu w kwestii kontaktów.Jesli istnieje jakieś orzecznie o kontaktach (np.wyrok rozwodowy) można wnioskować (strony,kurator) o dopuszczenie mediacji w tej sprawie.
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron