codziennosc kurateli sądowej

Tematy związane z powoływaniem kuratorów społecznych, aplikacją kuratorską, egzaminem, odbywaniem praktyk studenckich, pisaniem prac dyplomowych itd. Ogólnie: pytania i odpowiedzi, które zainteresują kandydatów do zawodu i pełnienia funkcji kuratora, studentów, uczniów, aplikantów ...

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

codziennosc kurateli sĄdowej

Postautor: madzialena » 08 maja 2008, 15:56

Witam:)
Mam pytanie. Pisze prace licencjacka na temat funkcjonowania kurateli sądowej. Jeden z rozdziałow to : Codzienność kurateli sądowej w relacjach kuratorów. Mogłabym liczyc na pomoc?
Byłbym bardzo wdzieczna za opisanie takiej codziennośći chociaż w kilku zdaniach.

Temat został przeniesiony. Proszę o wybór właściwych działów na forum. Bartłomiej
madzialena
 
Posty: 5
Rejestracja: 08 maja 2008, 15:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 08 maja 2008, 17:03

6.00 wstawanie ( czynności po wstaniu )
7.00 wyjazd do pracy
8.00 biuro ( kawa + dymek )
8.20 otwieram szafe i poczta mnie przygniata
8.30 do 10.00 nie wiem w co ręce wsadzić bo ciągle ktoś mi gitarę zawraca i odbieram telefony od masy dozorowanych i innych skazanych
jak dobrze idzie to o 10.00 może coś napisze z dnia porzedniego jeśli byłem gdzieś na wywiadach , dozorach
jak jest bardzo dobrze to 14.30 może jeszcze coś zrobię i polecę na wywiady ( oczywiście te nie cierpiące zwłoki )
do 16.30 - 17.00 ( jak nie padam na twarz) to zleci. 17.30 wyjazd do domu 18.30 jak dobrze idzie jestem w domu.

( do powyższego należy dodać , że telefon dzwoni bardzo często , zaróno w biurze jak i prywatny ( dodorowani go mają ) , czynny jest od poniedziałku do piątku . Na wekendy i święta mam drugi .

To był przykład pracy terenowo /biurowej .
Często jest tak , że nie wychodze z biura , bo akurat jest tyle pisania , załatwiania , przyjmowania stron , odbierania telefonów . Może być też tak , że jestem tylko w terenie ale to tak max. 2 dni ( jak dobrze idzie :-) ) . Do tego kutator ma przynajmniej jeden dzień dyżuru . Oraz ustalony dzień ( z pewnym wyprzedzeniem ) kiedy to ide do ZK odwiedzić moich osadzonych dozorowanych .
Oprócz przyjmowania stron , rozmawia się jeszcze kuratorami społecznymi u siebie , kuratorzy przychodzą też różnie .
Ponadto wszystko zależy od obciążenia , proporcje mogą sie zmienić .

Może inne koleżanki/koledzy coś jeszcze Ci napiszą .

Ja właśnie wróciłem z posiedzń sądu , miałem je do 14.45 więc jestem nieco szybciej w domu , ale i tak jestem zmęczony ( rano było biuro i kolosalna poczta bo jeszcze w środę byłem cały dzień w terenie )

Pozdrawiam .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: tomek » 08 maja 2008, 21:59

"Codzienność kurateli sądowej w relacjach kuratorów". Relacjach z kim? Czy też chodzi o relacje typu: mój kochany pamiętniczku, co uczynił mój przedmówca. Może więcej szczegółów, a może trochę pomysłowości i sięgnięcie do ustawy o kuratorach, oraz licznych rozporządzeń regulujących naszą pracę. Ale to pod warunkiem, że ma to być praca licencjacka a nie powieść. Pozdrawiam
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 201
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: madzialena » 09 maja 2008, 7:23

Przeczytałam już komentarz do ustawy K. Gromek, tak ze te wszystkie rozporzadzenia juz zawarłam . Ale to ma być codzienność w opinii kuratorów sądowych. jak ta praca wygląda na codzien, nie jak powinna wygladac.
Kgb14 dziekuje za szczegółowy plan dnia:)
madzialena
 
Posty: 5
Rejestracja: 08 maja 2008, 15:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: ksb » 10 maja 2008, 0:23

A dla mnie codziennośc kurateli to zmaganie z niemocą: nie można pomóc materialnie tym którzy tego potrzebują, nie można izolowac ofiary od sprawcy przemocy, nie można załatwic terminu leczenia czy terapii dzisiaj, kiedy uzależniony jest gotowy ją podjąc i wiele, wiele "nie można"...
Można za to dac wsparcie, dobre słowo, życzliwośc i zrozumienie. Czy to wystarczająca rekompensata za te wszystkie " nie można"?
ksb
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1035
Rejestracja: 19 lut 2008, 21:15
Lokalizacja: Galicja
Podziękował : 88 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: gaga » 10 maja 2008, 22:53

poza tym co powyzej to kurator uczestniczy jeszcez w posiedzenaich wykonawczych, sadu, nieraz jest świadkiem (:, zajmuje się odbiorem małoletnich,.... troche tego jest
ale zwykły dzień to:
a/ sąd - od rana kilku wezwanych, potem kilku takich co sobie przyszli z czyms konkretnym lub niekoniecznie, poza tym masa klepanie po klawiaturze......masa masa, notataki, wnisoki do sadu i tysiac innych pism
b/ teren tu jest różnie różniscie bo np. zaplanujesz sobie 10 wizyt i jedziesz i większości domów nikogo nie zastajesz i nagle teren staje sie dniem biurowym, a to czego sie nie zorebiło to na wieczór lub inny dzień. Można też tel, się umawiac ale to oakzuje sie nieraz niezbyt dobre bo nigdy sie nie ile u kogo czasu spedzisz - u jednego 15 minut i kogoś innego 2 godz, a są i lepsze wynik np 5 godz przy wywiadzie
Dużoby pisac..............................
gaga
 
Posty: 104
Rejestracja: 11 gru 2005, 12:35
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: madzialena » 13 maja 2008, 11:39

jetsem wdzieczna za wypowiedzi:)))
prosze nadal aby odpowiadac, jak wygląda codzienność kurateli w Waszych relacjach?:)
madzialena
 
Posty: 5
Rejestracja: 08 maja 2008, 15:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Elwira » 16 maja 2008, 15:26

:roll: poniedziałek-środa - praca w terenie, od około godz. 10 do 14 potem powrót do domu, zrobienie obiadu i ok. 17 znowu w teren do 20-21. Często praca w terenie w weekendy (duża częśc dozorowanych pracuje poza terenm i wracają na weekendy do domów). Czwartek -
piątek praca w sądzie i to co napisał kgb...
Oprócz tego ciągłe nerwy związane z ciągłymi bzdurnymi kontrolami i ciągłe wyliczanie statystyk, na nowo, prawie co miesiąc, bo do okręgu są potrzebne, ciągłe liczenie. :twisted: Moi niektórzy dozorowani wyczaili już gdzie mieszkam, więc czasami przychodzą do domu, szczególnie jak są "nawiani". Miodzio! Telefonu staram się nie podawać...
Elwira
 
Posty: 1
Rejestracja: 16 maja 2008, 15:11
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Chcę zostać kuratorem, jestem studentem, potrzebuję pomocy ...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron