---------- 20:12 15.09.2008 ----------
joasiac pisze:Poszukuję literatury nt syndromu / zespołu Otella. Chętnie też inf na temat możliwości leczenia. ( czy ktoś z kuratorow kierował na leczenie w związku z tym schorzeniem?) Pozdrawiam.
Zespół Otella czyli, obłęd alkoholowy, obłęd zazdrości, to zespół typowy w chorobie alkoholowej, występuje u mężczyzn, zwykle po 40 r.ż.nie jest to schorzenie typowo psychiatryczne, leczy się go tak jak leczy się alkoholizm, czyli przepracowuje się w indywidulanej terapii w dowolnej placówce odwykowej lub zdrowia psychiznego. W każdej porządnej placówce odwykowej oprócz zespołu terpautyczno - psychologicznego zatrudniony jest również lekarz psychiatra, na cały etat lub na część etatu najczęściej, który w innych tego typu sprawach związanych z alkoholizmem, winien służyć pacjentom poradą i odpowiednio dobraną farmakologią. I tym proponuje się podeprzeć. Nie wydaje mi się, że można kogoś skierować na leczenie, wyłącznie z powodu zespołu Otella

Chyba, że jest to skierowanie na leczenie odwykowe, lub też występują inne poważne objawy wskazujące na poważne schorzenie psychiczne.np. inaczej jest z halucynozą alkoholową, ta już wymaga leczenia i to często w warunkach szpitalnych. Literatura: w każdej porządnej literaturze znajdzie Pan wyczerpujący opis, na temat tego syptomu alkoholizmu, podkreślam jest to tylko pewien typowy syptom choroby alkoholowej tak jak delirium, mania, czy paranoja alkoholowa. Ja polecam:B. Wronowicz - ,,Alkoholizm jako choroba”, J. Mellibruda - ,,Tajemnice ETOH”, W. Sztander - ,,Poza kontrolą”
andziak2310- KSp.
---------- 20:19 ----------Dominik@ pisze:mam podobny problem z moim podopiecznym:( ¯ona w/w uczęszcza nareszcie! na zajęcia dla osoób współuzaleznionych, w porozumieniu z terapeutą i psychiatrą wstępnie został zdiagnozowany ten syndrom... Podopieczny niestety odmawia wszelkiej współpracy w zakresie pełnej diagnozy tego zespołu i dalszego leczenia... Podopieczny po moich wielu! interwencjach i rozmował odbył terapię zamknietą uzaleznieniową i od prawie roku jest trzeźwy, ale...
dołączam się więc do postu joasiac i czekam na pomoc:)
A Dominik, moja dobra rada

nie łudz sie tym, że jeżeli Twój podopieczny odbył leczenie w zakładzie zamkniętym, czyli leczenie stacjonrane, i rok nie pije, to że wyszedł z choroby alkoholowej. Proces choroby polega na tym, że jeżeli nawet wyszedł ze szpitala, to piwinien dalej kontunuować terapię w placówce niestacjonarnej, czyli najlepiej w jakiejś rejonowej poradnii odwykowej. Spróbuj go nakłonić do tego, jeśli jeszcze tego nie robi, w przeciwnym razie po roku może Cię spotkac niemiła niespodzianka, w poworcie jego do picia. Taka jest niestety specfika choroby alkoholowej.
Tymczasem pozdrawiam
andziak2310- Ksp.