Art.598 KPC przymusowe odebranie dziecka

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej w pionie rodzinnym.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Art.598 KPC przymusowe odebranie dziecka

Postautor: eipiem » 27 kwie 2005, 17:22

Ponawiam temat realizacji tzw przymusowego odebrania dziecka od osoby nieuprawnionej w trybie art.598 kpc.
Czy macie jakieś doświadczenia z realizacją takich postanowień?Czy ktoś realizował takie odebranie z Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę (Dz.U 108/95).Czy ktoś odstępował od wykonania takiego postanowienia,co stanowiło podstawę takiej decyzji kuratora,czy gdy przesłanki przeminęły kurator wykonał postanowienie?Jakie macie doświadczenia dot.współpracy służb?
Czy wykonywaliście takie postanowienia w drodze pomocy sądowej dla innego sądu który wydał orzeczenie?
Proszę o informacje,gdyż na KLUBIE KURATORA RODZINNEGO który współtworzę www.fdn.pl
dyskutujemy temat przymusowego odebrania dziecka.Jestem ciekawa jak radzicie sobie z takim kawałkiem pracy.
Pozdrawiam,
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: kesey » 29 kwie 2005, 1:00

Nie wykonywałem orzeczeń tego rodzaju. Zdarzyło mi się jedynie, w ramach cywilnej pomocy sądowej, wykonywać wywiad, gdzie we wnioskach końcowych proponowałem takie rozwiązanie (dziecko pozostawało pod opieką osób postronnych, które nie chciały go wydać matce, posiadajacej prawomocne orzeczenie Sądu o powierzeniu wykonywania władzy rodzicielskiej nad maloletnią). Choć od tamtej pory upłynęło już kilka miesięcy nie wpłynęło żadne postanowienie, w tej kwestii. Nie mam też żadnej wiedzy na temat rostrzygnięć, które zapadły w przedmiotowym postępowaniu, gdyż było ono prowadzone w sądzie spoza okręgu częstochowskiego.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Odebranie w trybie konwencji haskiej

Postautor: tjedynak » 04 maja 2005, 23:21

Osobiście dzięki Bogu nie odbierałem, ale znam kogoś, kto przeprowadził całą tę procedurę, bez odstępowania od wykonania, za to z udziałem policji. 0-59 863 36 16. Mój telefon 0-59 842 60 21. Historia jest na scenariusz gangsterskiego filmu, a ja mam kłopoty z pisaniem. pozdrawiam - tj
tjedynak
 

Postautor: magda_lena » 21 maja 2005, 20:25

Witam.
Wielokrotnie już wykonywałam postanowienie o odebraniu dziecka w tzw. trybie nagłym, podobnie zresztą jak koledzy z zespołu. Nie tylko dla kobiet-matek jest to koszmarne przeżycie. Również faceci niechetnie wykonują te czynności. O emocjach pisac chyba nie trzeba. Brałam udział w takiej czynności łącznie z wezwaniem lekarza psychiatry z całym zespołem sanitariuszy, właściwie obligatoryjnie włączamy w to wszystko funkcjonariuszy policji,przy których, choć jedynie udzielają asysty, czujemy się jakoś pewniej. Całą procedurę postępowania organizuje kurator. On umawia pracowników MOPS-u, funkcjonariuszy Policji, lekarza i pielęgniarkę (jeśli dziecko nie ukończyło 3 r.ż.). Wszyscy w/w muszą stawić się w wyznaczonym przez kuratora miejscu i czasie. Kurator bardzo szybko musi podejmować decyzje, działa w sytuacji ogromnego stresu i pomimo obecności wielu osób to on zarządza całą akcją. Jest odpowiedzialny za wykonanie postanowienia sądu. Wymaga to wielkiego doświadczenia i odporności. Osobiscie nie mam żadnych problemów ze zorganizowaniem "akcji". Za każdym jednak razem po "odebraniu dziecka" muszę to solidnie odreagować :twisted: Pozdrawiam
magda_lena
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2005, 19:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Przymusowe odebranie dziecka od osoby nieuprawnionej

Postautor: eipiem » 22 maja 2005, 21:25

Dziękuję wszystkim za uwagi do rzuconego przeze mnie tematu,
nie ukrywan,że interesują mnie szczególnie sprawy tzw trudne,gdzie np jeden rodzic z premedytacją przetrzymuje/ukrywa dziecko,które winno znajdować sie pod opieką drugiego rodzica np.obywatela innego kraju.
Ciekawi mnie,czy ktoś z was wnioskował do sędziego o przymusowe sprawadzenie osoby przetrzymującej dziecko do sędziego w celu złożenia oświadczenia o m-cu pobytu (jak zadziałał sąd).
Ciekawi mnie,czy ktoś zwracał sie do Prokuratury w sytuacji "napotkania przeszkód" i czy prokurator wydał nakaz "wejścia z drzwiami".
Ciekawi mnie czy ktoś wykonywał orzeczenie Sądu dotyczące odebrania dziecka,które pod opieką osoby nieuprawnionej przebywało przez dłuższy czas np.rok,dwa i wiecej.Czy czas pobytu pod opieką nieuprawnionej osoby i więź jaka istniała między nim a dzieckiem miała wpływ na wykonanie orzeczenia (odstąpienie).
I w końcu czy wykonywaliście odebranie w drodze pomocy sądowej - jakie akta zostały do tj czynności założone?
Pozdrawiam,[/list]
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: kesey » 24 maja 2005, 0:03

Znam sytuację, gdu Prokurator wydał nakaz "wejścia z drzwiami", lecz chodziło o sytuację interwencyjną, dotyczącą odebrania dziecka rodzicom biologicznym, w sytuacji, gdy istniało uzasadnione podejrzenie istnienia zagrożenia dla zdrowia małoletniego. A to się ma nijak do interesujących Cię zagadnień. Pozdrawiam :).
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: goja » 24 maja 2005, 9:56

Witam.
Problem przymusowego odebrania dziecka w 11 osobowym zespole w ktorym pracuje jest wykonywany dosc czesto. Przecietnie 1 raz w miesiącu. Oczywiście kazda sprawa jest inna i kazda traktujemy indywidualnie. Pewne rzeczy wypracowalismy np. to, ze czynnosci tej nie dokonuje kurator na swoim terenie pracy gdy istnieje mozliwosc pozniejszej jego pracy w rodzinie (prowadzenia nadzoru)
Zawsze korzystamu z asysty policji, chociaz w ostatnim przypadku kurator wydal polecenie przytrzymania babki przy czynnosci odebrania dziecka, i w wyniku tego zostalo u niej pare siniakow , otarcia naskorka, zostala zlozona skarga na policje i oczywiscie kurator jest proszony o zlozenie wyjasnien...
Jest to bardzo trudny odcinek pracy , faktycznie wymagajacy predyspozycji psychicznych i trafnego podejmowania decyzji.
goja
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 55
Rejestracja: 18 maja 2005, 19:15
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Różnie to bywa

Postautor: Don » 26 maja 2005, 21:58

W moim :roll: Sądzie są 2 zespoły kuratorskie i w każdym inaczej wykonuje się takie postępowania: po "staremu" (u nas) i po "nowemu". Ja chcąc wykonać takie postanowienie po "nowemu" napotkałem same trudności:
- placówka nie chciała przysłać osoby uprawnionej do otrzymania dziecka po wykonaniu postanowienia,
- Mops nie chciał dać pojazdu do realizacji postanowienia,
-Policja nie miała akurat czasu, gdyż tego dnia przyjechała WA¯NA osoba
Było jak zwykle bardzo przyjemnie :evil: Placówka na sam koniec już prawie nie chciała odebrać ode mnie dziecka, gdyż nie byłem z nim u lekarza (piątek godz. 15.30). Ale w innym zespole kuratorskim to chyba już działa prawidłowo - u nas jednak nikt nie może wypracować procedur (to wszystko jest naprawdę absurdalne).
Don
 
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2005, 21:50
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: magda_lena » 27 maja 2005, 0:04

to prawda. Ja wykonując tego typu postanowienie mam cały dzień z głowy nim to zorganizuję. Prawdziwy koszmar. Zebrać wszystkich w jednym miejscu i czasie to kultura i sztuka. A niestety ddzieci coraz czesciej są odbierane :( Odnosze wrazenie, ze to wszystko dziala silą rozpędu...pewnie do czasu.
magda_lena
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2005, 19:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: nius » 07 paź 2005, 16:24

Czołem.
Drogi Donie, moim zdaniem nie trzeba wypracowywac procedur odbierania dziecka, ponieważ jasno określa je art.598 kpc, należy tylko wdrożyc je w życie. Początkowo w zespole też mieliśmy "opory" placówek przed działaniem "po nowemu" ale powolujac sie na w/w artykuł osiągnęliśmy zamierzony cel. Mam mieszane uczucia co do odbierania dzieci poza swoim terenem, ale skoro to pomaga to jest OK. Osobiście wykonywałem takie postanowienia wielokrotnie i były różne scenariusze. Udawało mi się czasami doprowadzac (kilka przypadków) do dobrowolnego wydania dziecka osobie uprawnionej (bez udziału policji) lub do odprowadzenia dziecka do placówki przez rodziców bez udzialu kuratora, dlatego ma sens wykonywanie postanowienia w swoim terenie, ponieważ często zna się uczestników postępowania z wcześniejszych kontaktów i łatwiej ich przekonac do dobrowolnego wydania dziecka.
Kolega wnioskował o wezwanie ojca ozłozenie oświadczenia o miejscu pobytu dziecka. Sąd wydał takie zarzadzenie.
Pozdrawiam
nius
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 139
Rejestracja: 29 wrz 2005, 12:51
Lokalizacja: Okręg Lublin
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: koris » 26 lis 2005, 21:28

zawsze scenariusz doprowadzania dzieci jest nieco inny. Mam pytanie: czy przy odbieraniu powinna być osoba uprawniona np. rodzic który ma opiekowc sie dzieckiem albo opiekun z placowk,i czy też kurator ze "swoimi towarzyszami akcji" dowozi dzieck do tego uprawnionego? Czy zdarza sie aby wasi sedziowie rodzinni często (w ogóle) wydawali decyzję o wykonaniu orzeczenia o doprowadzeniu dziecka do placowki opiekunowi, rodzicowi? U mnie w pracy problem jest, że wszystkie orzeczenia o umieszczeniu dziecka musimy wykonywać natychmiast, w wielu przypadkach sami szukamy miejsca w placowce zanim PCPR je znajdzie. Czasami mam wrażenie że to ja uprowadzam dziecko kiedy wybieram je ze szkoly albo z przedszkola żeby nie robić afery w domu. Mam wtedy wurzytu sumienia, że dzialam w ukryciu.Czy nie zdarzyło się Wam, że nie uznawaliście sluszności roztrzygnięcia Sądu i wewnetrznie, wbrew swojej woli wykonywaliście takie polecenie?
Zadaję pytania i odpowiadam sobie ale dzisiaj jestem rozgoryczona, bo jako zwykły obywatel "znalazłam" dziecko na ulicy i odpowiedzialne instytuacje odmawiały przyjęcia i pomocy temu dziecku. Największym hitem bylo to, że kurator ot tak sobie będąc na zakupach znalazl "problem". Jak na ironię w mieście są plakaty o szkoleniu z interwencji kryzysowej, o obronie dziecka krzywdzonego, o pomocy ofiarom przestepstw a osoby do których się zwracałam sa moimi znajomymi. Dziecko teraz jest bezpieczne ale żałuję że nie zabrałam go do swojego domu.
koris
 
Posty: 28
Rejestracja: 23 lis 2005, 22:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: zolza » 29 lis 2005, 0:43

Drogi "korisie" ja a właściwie my walczymy z 598kpc od kiedy weszła w życie i właściwie znamy go na pamięć.Po pierwsze to podejmuję sie wykonania postanowienia tylko wtedy gdy sędzia postanowieniem zleca odebranie dziecka kuratorowi.Nie podejmuję się wykonania postanowienia jeżeli nie mam wskazanej placówki i ty też nie powinieneś(zgodnie z 598kpc).
Gdy mam juz znalezioną placówkę (Mops przesyła sądowi skierowanie) wtedy wyznaczam termin odbierania i zawiadamiam kogo trzeba tzn. kierownika placówki, MOPS,policję i jezeli trzeba pogotowie (dla dzieci do lat 3).W piśmie do placówki informuję,że konieczna jest obecność przedstawiciela placówki bo w przeciwnym razie postanowienie nie zostanie wykonane.Kurator nie ma prawa odwozić dziecka do placówki on ma fizycznie odebrać z każdego miejsca( i najlepiej dla dziecka właśnie ze szkoły czy przedszkola,nie miej wyrzutów to dziecko wtedy najmniej cierpi,a nie zabieramy dzieci wzorowym rodzicom) i przekazać osobie uprawnionej czyli rodzicowi bądź przedstawicielowi placówki.Jesteśmy swieżo po szkoleniu sędziego wizytatora i on stoi na takim stanowisku.A będziesz odpowiadał gdyby w czasie przewozu doszło do wypadku masz delegację?Wszystko dobrze jak nic sie nie dzieje gorzej jak coś sie stanie to bedzie zawsze wina kuratora.
A w kwestii tego znalezionego dziecka pamietaj zawsze wtedy zaprowadź dziecko na policję jeżeli dziecko przywozi policja każda placówka ma obowiazek go przyjąc do wyjaśnienia sprawy.
zolza
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 71
Rejestracja: 16 lis 2005, 22:31
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 11 razy

Postautor: koris » 29 lis 2005, 16:23

dalej w sprawie doprowadzania : mamy trudne zadanie bo nasza przewodnicząca wydziału stoi na stanowisku, że "wszystkie chwyty dozwolone" a im mniej ludzi przy odbieraniu tym lepiej dla dziecka. W najbliższym czasie zmieni się wizytatro - mam nadzieję, że u wizytatora znajdę oparcie i zrozumienie. Teraz niestety mam wrażenie że to my, kuratorzy, porywamy te dzieci. Gdy na zebraniu zainteresowanych osób spytałam o foteliki do przewożenia dzieci to wszyscy, poza kuratorami, uśmiechnęli się pod nosem.

Ta korespondencja utwierdza mnie w przekonaniu że dobrze myślę , dziękuję. Kiedyś usłyszałam, że nie jestem prawnikiem więc nie powinnam interpretować przepisów prawa (chodziło właśnie o tę osobe upoważnioną, prawnik dowodził mi, że nie mam racji). Mam nadzieję, że jako pedagog i zwykły człowiek nie straciłam jeszcze umiejętności logicznego myślenia.
koris
 
Posty: 28
Rejestracja: 23 lis 2005, 22:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: zolza » 29 lis 2005, 23:51

Masz rację korisie! a foteliki niech cię nie interesują bo ciebie nie powinno być wtym samym samochodzie co dziecko.My mamy wzory pism do placówki,MOPS i policji,tam jest zaznaczone,że musi być obecnz osoba uprawniona.Niestety musicie walczyć o pracę zgodną z przepisami prawa bo inaczej to będziecie mieć TVN na głowie,nie daj Bóg.
zolza
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 71
Rejestracja: 16 lis 2005, 22:31
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 11 razy

Postautor: kesey » 30 lis 2005, 11:21

Trafiły do mnie ostatnio kompleksowe opracowania Tadeusza Jedynaka ze Słupska. Cytuję poniżej. Gdyby ktoś był zainteresowany pełnem zestawem, mogę przesłać mailem (w formacie Word).
"I. Postępowanie w sytuacji wykonania postanowienia sądu dotyczącego umieszczenia małoletniego w rodzinie zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej. (rys. 1 i 2)

1. Po prawomocnie zakończonym postępowaniu, sąd (na podstawie art. 109 §4) zawiadamia PCPR właściwy ze względu na miejsce zamieszkania dziecka, zwraca się (w myśl § 315 RWUSP) o wydanie skierowania do odpowiedniej placówki op-wych oraz zobowiązuje PCPR do udzielania właściwej pomocy dziecku i rodzinie, do informowania sądu o udzielonej pomocy oraz do współpracy z kuratorem.
2. PCPR wskazuje (lub poszukuje) odpowiednią placówkę op-wych zgodną z orzeczeniem sądu, a równocześnie podejmuje współpracę z rodziną, miedzy innymi w celu przygotowania rodziny do dobrowolnego oddania dziecka w placówce.
3. Po otrzymaniu skierowania sąd poleca rodzicom oddanie dziecka placówce i określa termin wykonania tego obowiązku. PCPR powinna w tym zakresie udzielić rodzinie pomocy, np. zapewnić transport (art. 5985 kpc). Takie działanie byłoby zgodne z „podstawowym założeniem postępowania o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką [jakim] jest dobrowolne oddanie tej osoby uprawnionemu przez zobowiązanego” (J. Jagieła, s. 248, 252).
4. Po otrzymaniu postanowienia w sprawie przymusowego odebrania zawodowy kurator rodzinny (por. H. Haak, s. 365) podejmuje działania: ustala termin i miejsce odebrania osoby podlegającej władzy rodzicielskiej, powiadamia o tych ustaleniach przedstawiciela instytucji uprawnionej (PCPR, rodziny zastępczej, placówki opiekuńczo wychowawczej), któremu odda dziecko odebrane zobowiązanemu (rodzicom lub opiekunom). Przedstawiciel instytucji uprawnionej powinien wiedzieć, że jego niestawiennictwo na miejscu wykonywania czynności w terminie określonym przez sąd spowoduje niewykonanie orzeczenia sądu, co z kolei powoduje skutki prawne względem instytucji, która nie wykonała swoich obowiązków. Kurator powiadamia o przyczynie niewykonania orzeczenia właściwy sąd (art. 59811§2 kpc) i prokuratora (art. 59811§1 kpc) oraz powiadomi o takim zdarzeniu jednostki nadrzędne tych organów i instytucji (§ 5 ust. 6 rozporządzenia MS z dnia 12 czerwca 2003 r. w sprawie szczegółowego sposobu wykonywania uprawnień i obowiązków kuratorów sądowych).
5. W zależności od sytuacji kurator zażąda pomocy organu pomocy społecznej lub innej instytucji opiekuńczej (art. 59812§1 kpc). Może także zażądać pomocy policji, której obowiązkiem jest ochrona osoby kuratora i innych osób uczestniczących w wykonaniu czynności, w szczególności osoby odbieranej (art. 59810 kpc). W razie potrzeby kurator może polecić policji usunięcie osób przeszkadzających w wykonaniu orzeczenia (art. 59811§3 kpc). Do żądania stosownej pomocy przy wykonywaniu czynności służbowych uprawnia kuratora także art. 9 ust. 5 ustawy z 27 lipca 2001 roku o kuratorach sądowych.
6. Przekazanie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej uprawnionemu kończy czynność przymusowego wykonania orzeczenia przez kuratora sądowego. Dalsze czynności, w tym związane z doprowadzeniem lub dowiezieniem do odpowiedniej placówki lub rodziny zastępczej, a co za tym idzie odpowiedzialność za dziecko, spoczywają na uprawnionych: PCPR, placówce lub rodzinie zastępczej. Na ich prośbę kurator sądowy może uczestniczyć w odwiezieniu dziecka do placówki, na zasadzie współpracy z PCPR, o której mowa w art. 109 §4 kro.

II. Postępowanie w sytuacji kryzysowej w przypadku stwierdzenia przez pracownika socjalnego, kuratora sądowego, nauczyciela faktu pozostawienia dziecka bez opieki lub którego życie lub zdrowie jest zagrożone. (rys. 3)

1. Wszyscy obywatele posiadają moralny obowiązek pomocy osobie w potrzebie, w szczególności małoletnim dzieciom pozostawionym bez opieki, porzuconym, których życie lub zdrowie jest zagrożone. Wynika on z zasad etycznych stanowiących fundament społeczeństwa, w szczególności z zasady solidarności. Obowiązek ten dochodzi pośrednio do głosu w Rozporządzeniu MPS z dnia 14.02.2005 w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych (§14.5). W sposób szczególny dotyczy on osób profesjonalnie zajmujących się pomocą rodzinie i dziecku, zajmujących się opieką i wychowaniem: pracowników socjalnych, kuratorów, nauczycieli, pedagogów, wychowawców placówek, służby zdrowia.
2. Stwierdzając porzucenie dziecka lub pozostawienie go bez opieki, przedstawiciele wyżej wymienionych służb, powinni odpowiednio zabezpieczyć dziecko, tzn. oddać je najbliższym krewnym względnie doprowadzić do odpowiedniej instytucji opieki zastępczej: placówki interwencyjnej (powyżej 11 lat, a wyjątkowo młodsze - §4.3 Rozp. MPS z dnia 14.02.2005), placówki opiekuńczo-wychowawczej (poniżej 13 lat), szpitala (poniżej 4 lat). Jeżeli nie ma takiej możliwości to powinien doprowadzić dziecko do najbliższej placówki zajmującej się opieką lub wychowaniem: do szkoły, przychodni zdrowia, itp., względnie do najbliższej jednostki policji. Jeżeli i to nie jest możliwe, to powinien wezwać pomocy policji, straży gminnej lub, jeśli wymaga tego sytuacja, pogotowia ratunkowego. Wymienione instytucje są zobowiązane do udzielenia niezbędnej pomocy przy zabezpieczeniu dziecka i dowiezieniu go do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
3. Każdy ma obowiązek powiadomić sąd opiekuńczy o faktach uzasadniających wszczęcie sprawy z urzędu (art. 572 kpc), a takimi są z pewnością pozostawienie dziecka bez opieki.
4. Sąd z urzędu wszczyna postępowanie mające doprowadzić do wyjaśnienia sytuacji rodzinnej i opiekuńczej dziecka (art. 570 kpc). W tym celu między innymi zleci kuratorowi sądowemu przeprowadzenie wywiadu środowiskowego (art. 5701 kpc)."
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Następna

Wróć do Kuratorzy rodzinni

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości

cron