skazany ma zawsze rację

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

skazany ma zawsze rację

Postautor: BartK » 24 sty 2006, 13:08

Nie wiem jak jest w Waszych sądach, ale u mnie skargi skazanych na kuratora są prawie automatycznie traktowane jako w pełni zasadne. Trzeba szybko pisać odpowiedź, żeby skazany nie poszedł przypadkiem do prezesa. Z doświadczenia widzę, iż skargi piszą przeważnie zawodowi pieniacze. Ostatnio skazany złożył kierownikowi na mnie skrgę, ponieważ między innymi kazałem mu pokazać dowód osobisty, a potem straszyłem podobno więzieniem :roll: Wiadomo kto jest winny...
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: kesey » 24 sty 2006, 17:14

Nie jest tak źle, ale odpowiedź napisać trzeba.
Osobiście cieszę się, że podstawą dla moich przełożonych są złożone przeze mnie wyjaśnienia (staram się zawsze składać je na piśmie), przynajmniej rzeczowo mogę ustosunkować się do zawartych w treści skargi sformułowań, wysuwając kontrargumenty, lub wykazując nieprawdziwość, zawartych w niej sądów.
Podopieczny ma prawo złożyć skargę, kurator ma obowiązek na nią odpowiedzieć i o co tyle hałasu?
Pozdrawiam Bartłomieju :!:
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: BartK » 24 sty 2006, 17:37

kesey pisze:Podopieczny ma prawo złożyć skargę, kurator ma obowiązek na nią odpowiedzieć i o co tyle hałasu?


Tyle hałasu o to, że jak już wspomniałem skargi są przeważnie automatycznie traktowane jako zasadne, jeszcze przed odpowiedzią na nie przez oskarżonego kuratora!
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Skazany ma zawsze rację

Postautor: kropka » 24 sty 2006, 18:15

Witajcie,
Myślę Bartku, że źle czujesz się po takim wydarzeniu.Kesey przedstawił Ci swoje podejście do tego problemu i ja zgadzam się z tym, co napisał.
Myślę,że większości z nas przytrafiło się takowe zdarzenie, powodujące ogromny dyskomfort psychiczny. Na szczęście jest ono traktowane rutynowo przez naszych przełożonych :) .
Ja również miałam taką przygodę w 2004r. Moim zadaniem było przedstawienie (w sprawie C o obniżenie alimentów) faktycznej sytuacji ojca małoletniego powoda, mieszkającego z matką. "Pech" chciał,że udało mi się potwierdzić przypuszczenia sędziego co do manipulacji tegoż powoda. A że chłopak siedział i odpoczywał kilka miesięcy, kolesie z celi tak go wyszkolili, że uknuł spisek na kuratora, by podważyc jego wiarygodność.W skardze w/w nadmienił m.in. iż "ciągle wykrzykiwałam podczas wywiadu na jego mamę i obrażałam ją" (choć było dokładnie odwrotnie), a zażył mnie stwierdzeniem, że "jestem bardzo dobrą znajomą rodziny i matki jego syna,dlatego miało to wpływ na orzeczenie sądu".Jakież musiało być zdziwienie Prezesa, do którego - z grubej rury - napisał pan X , który przeczytał w mojej odpowiedzi na skargę, że przez 21 lat nie mieszkałam w Szczecinie, stąd moja zażyłość z rodziną strony przeciwnej... :lol: :lol:
Dlatego spoko... Albo jeszcze z początku obecnego wieku. Pewien wieloletni pensjonariusz wiadomej instytucji ujawnił w 30-stronicowej, odręcznie pisanej epopei, iż "pijam kawkę z jego byłą żoną, a jej matka robi mi swetry na drutach" (moja osobista nadzorowana- matka mieszkała w innej części budynku).
Nie przejmuj sie Bartlomieju - właśnie zdobyłeś SZLIF KURATORSKI :twisted:
Kropka z gorącymi pozdrowieniami ze zmrożonego (o dziwo!) Sczecina
Awatar użytkownika
kropka
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 759
Rejestracja: 26 kwie 2005, 18:00
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 635 razy
Otrzymał podziękowań: 69 razy

Postautor: kesey » 25 sty 2006, 2:39

Wybacz Bartku- to pierwsza skarga :?: Przy kolejnych podejdziesz do tematu już z większym dystansem.
Gdybym był sfrustrowanym skazanym i koniecznie chciał dokopać znienawidzonemu kuratorowi, który np. wystąpił z wnioskiem o zarządzenie wykonania kary, to też pewnie napisałbym na niego skargę :lol:
Radosna twórczość nadzorowanych/dozorowanych, o której wspomina Kropka, to nic nowego ... pomyśl tylko, jakie twórcze wątki mogą snuć żonaci podopieczni, w przypadku kuratora mężczyzny :D.
Przełożeni, jak to przełożeni- są również ludźmi i mogą czasem zapomnieć, że istnieje zasada domniemania niewinności. Emocje odpadną, a za jakiś czas będziesz wspominał całą tą sytuację z przymrużeniem oka.
Moje podejście do tematu skarg wynika z faktu, iż swoją premierę przeszedłem w trzecim miesiącu stażu (wówczas nie było jeszcze aplikacji). I jakoś się to toczy przez te naście lat. Pozdrawiam :D
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: kur@tork@ » 26 sty 2006, 15:50

po przeczytaniu powyższych wypowiedzi i przychodzi do głowy tylko pocieszenie. Twoje emocje miną a pozostaną wspomnienia: kiedyś.... mój podpieczny napisal do prezesa, że obiecałam mu wspolną kawę jesli on zrobi to i to. Wg niego on juz wszystko zrobił a ja dalej sięczepiam więc co z tą kawą. Na ta kawę miał zapracowac mniej więcej tak: stała praca, mieszkanie dla siebie i dzieci, uregulowanie spraw małżeńskich, odsiedzenie wyroku, zapłacenie wszystkich długów itp. Teraz staram się kończyć swoje wypowiedzi nawet w połowie żeby czegoś na zakończenie nieodpowiedzialnego nie dodać i po dwa razy powtarzam słowa rozmówcy czy sie dobrze rozumiemy.
kur@tork@
 
Posty: 72
Rejestracja: 26 sty 2006, 15:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jurek » 01 lut 2006, 0:29

Bartłomiej czy ja dobrze rozumie ze to twój kierownik rozpatruje te skargi i ocenia o winie lub nie ????
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: BartK » 03 lut 2006, 0:33

Skargi są już rozpatrzone przed ich przeczytaniem, a tak dla formalności kurator pisemnie na nie odpowiada. Zresztą jak się później okazało, w moim przypadku skazany tego samego dnia złożył skargę do kierownika zespołu, Prezesa SR oraz do Wydziału Penitencjarnego SO. W sumie to myślałem, że stać go na więcej, w końcu w Szczecinie mamy już apelację - daleko nie miał, tez mógł tam złożyć skargę :)
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: jurek » 03 lut 2006, 1:06

Bartłomiej pisze:Skargi są już rozpatrzone przed ich przeczytaniem, a tak dla formalności kurator pisemnie na nie odpowiada.


??????????????????????????
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: BartK » 03 lut 2006, 16:02

Nie chodziło mi tutaj Jurek o formalne rozpatrzenie skargi, ale o bardzo częste przyznawanie racji skazanemu, co ma miejsce podczas pierwszej rozmowy z kuratorem na temat skargi, jeszcze przed pisemnym ustosunkowaniem się kuratora do skargi na niego. Tak sobie teraz myślę czy mój kierownik ma internet w domu :roll:
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Zet » 03 lut 2006, 16:33

Bartłomiej
Jeśli Twój kierownik zagląda na forum to jest szansa,że trafił na temat "postępowanie wyjaśniające".Ma tam sporo wskazówek do przemyślenia.
Tak więc -głowa do góry.
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 473
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: krzysztof » 04 lut 2006, 1:16

kiedyś, w pewnym sądzie - ktoś napisał skargę na kuratora, zażądano teczki a po miesiącu kurator dowiedział się, że dostał naganę i może się pożegnać z nagrodą w tym roku; kierowniczka administracyjna nie była pewna czy może kuratorowi pokazać skargę na niego, a gdy spytał czemu nie spytano go o wyjaśnienie, otrzymał zj...kę, podziękował za rozmowę i wyszedł... niestety ta historia jest prawdziwa, choć wydarzyła się parę lat temu - nie wiem czy to cię Bartłomieju pocieszyło, być może rzeczywiście takie sytuacje uczą pokory, w każdym razie z pewnością zabijają szacunek
nie chodzi o to żeby się wymigiwać od pracy, ale żeby nie zużywać życia na próżno...
krzysztof
 
Posty: 46
Rejestracja: 13 maja 2005, 1:31
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jurek » 04 lut 2006, 8:43

Koleżanki i Koledzy sprawa wygląda tak - jeżeli chcemy żeby spostrzegano nas kuratorów dobrze i miano do nas szacunek musimy zacząć realizować to od Nas samych. Nie może być tak aby jeden drugiemu kopał dołek czy to w relacjach osobistych czy nawet tu na forum to że jeden drugiemu coś powie kąśliwego prosto w oczy lub napisze to na forum nie oznacza że nie powinniśmy w momentach alarmowych stać ramie w ramie (oczywiście ze bez klapek na oczach).
Bartku jeżeli w Szczecinie jest tak jak piszesz a Twój kierownik ma Internet to mam nadzieje że trafi na nasza stronę i czegoś się nauczy a jeżeli nie ma to poproście KO aby wysupłał jakiś grosz z puli szkoleniowej na założenie mu tego Internetu.
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 555
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz


Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość