zapłata na rzecz poszkodowanych

Zadaj pytanie kuratorowi dla dorosłych.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

zapŁata na rzecz poszkodowanych

Postautor: CWWS » 19 lis 2010, 22:03

1. Poszkodowani byli na rozprawie sądowej.
2. Wiedzą, że Prokuratura zabezpieczyła sumę na poczet sprawy; jest przecież protokół rozprawy.
3. Wpłata została dokonana na konto komornika przed ogłoszeniem wyroku, co też sędzia oznajmił na rozprawie, poszkodowani dopytywali się, jak mają dochodzić roszczenia, sędzia instruował ich, co powinni zrobić a ja posiadam oryginał wpłaty.
4. Zapłata na rzecz poszkodowanych orzeczona została w wysokości po 500PLN, natomiast suma zabezpieczona to 2000PLN. Nie orzeczono kosztów sądowych. Komornik doliczył około. 61zł kosztów na przyjazd w celu zabezpieczenia samochodu na zabezpieczenie sumy 2000zł.
5. Komornik nadesłał pismo, iż pozostała mi do wypłaty suma jest przelana na zaległość alimentacyjną (nie składałem skargi, uznałem zasadność).
6. Kurator społeczny wiedział od pierwszego sporządzenia ze mną wywiadu, to jest od bez mała 4 miesięcy, że na koncie komornika jest zabezpieczona na wniosek prokuratury kwota 2000zł.
7. Kurator zawodowy przysłał dwa dni temu pismo, że mam natychmiast wpłacić poszkodowanym należność wraz z odsetkami.
8. Pomijając fakt, że suma leży na koncie komornika od prawie 3 lat, to ja nigdy nie dostałem wcześniej wezwania do zapłaty ze strony sądu czy poszkodowanych.
9. Nawet jeśli jest to niedopatrzenie z mojej strony, to w świetle prawa jak to miałoby się odbyć; miałbym wysyłać pieniądze na tzw. Berdyczów? Nie znam ani adresów, ani numerów kont poszkodowanych.
10. Czy kurator społeczny miał prawo, pozyskawszy ode mnie informacje, że wpłata jest na koncie komornika od prawie 3 lat, ujawnić poszkodowanym, że jest moim kuratorem i nawiązywać z nimi kontakt w tej sprawie?
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Natalia35 » 22 lis 2010, 23:22

ad 8 dla kuratora istotna jest informacja, że szkoda została uiszczona na rzecz pokrzywdzonych a nie, że jest na koncie komornika. Skargę na czynności komornika składa się do prezesa sądu rejonowego.
ad. 9 sam masz obowiązek jako skazany ustalić nr konta pokrzywdzonych, uzyskasz je w sekcji wykonawczej sądu, który orzekał w I instancji (z akt głównych).
ad. 10 tak, kurator ma prawo kontaktować się z pokrzywdzonymi i udzielać im wszelkich niezbędnych informacji, które mogą umożliwić wykonanie orzeczenia.
Nobody is perfect:)
Natalia35
 
Posty: 68
Rejestracja: 04 mar 2010, 15:10
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: CWWS » 24 lis 2010, 8:22

Czyżby? 8)
Na rozprawie mój pełnomocnik zawnioskował, aby nawiązka 2x po 500PLN została pobrana z tej zabezpieczonej sumy. Sędzia ten wniosek zaaprobował. Poszkodowani byli obecni na rozprawie. Notabene, dopytywali, co mają zrobić i sędzia poinstruował ich, że mają udać się do komornika z wyrokiem i podać mu numery kont.
Według Pani toku myślenia, powinienem płacić dwukrotnie i do tego z odsetkami za prawie 3 lata, mimo faktu, że pieniądze są - co wiedzą pokrzywdzeni - na koncie komornika?
Pomijając fakt, że w moim przypadku pokrzywdzeni wiedzą - jest to zaprotokołowane - iż pieniądze jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, czekają na nich u komornika, według litery prawa nie odbywa się to przypadkiem tak, że pokrzywdzeni, skoro nie dostali zasądzonych pieniędzy, informują o tym sąd albo wnioskują do komornika o ściągnięcie ze mnie tej sumy?
Dlaczego tego nie zrobili tylko wykorzystali swoje nieformalne kontakty z kuratorem społecznym? Czy nie jest tak dlatego, że chcieliby, aby odwieszono mi wyrok z powodu nie dopełniania przeze mnie postanowień sądu? Skoro kurator społeczny wie (mam oryginał wpłaty na konto komornika z numerem postanowienia prokuratury), że suma jest na koncie, dlaczego nie powiedział im stanowczo, właśnie :wink: aby umożliwić wykonanie orzeczenia :wink: , że mogą ją odebrać tylko zgłasza do kuratora zawodowego, że suma nie została zapłacona?
Kurator społeczny powinien być obiektywny i bezstronny oraz stać na straży prawa czy partykularnych interesów jednej strony? :oops:

In fact, nobody's perfect. Even you. 8)

Pkt 11. Regulaminu Forum: Na Forum obowiązuje język polski i tym językiem winni posługiwać się jego użytkownicy, (...) Jeżeli zachodzi potrzeba posłużenia się językiem obcym, użytkownik powinien dołączyć czytelne i widoczne tłumaczenie (nie dotyczy indywidualnych podpisów). Aurelius.
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 24 lis 2010, 17:21

CWWS skoro wiesz lepiej to po co zadajesz pytania ?
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Natalia35 » 24 lis 2010, 21:39

Aby uniknąć takich problemów najlepiej jest przestrzegać porządku prawnego. Tak jak pisałam wcześniej, skargę na czynności komornika składa się do Prezesa Sądu. Kurator nie zajmuje się egzekucją szkody.
Nobody is perfect:)
Natalia35
 
Posty: 68
Rejestracja: 04 mar 2010, 15:10
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: CWWS » 09 lip 2012, 19:03

Zgadza się, też stoję na stanowisku, że najlepiej przestrzegać porządku prawnego. Rodzi się jednakowoż pytanie, z całym szacunkiem do zebranej tu braci kuratorskiej, co robiliby w takim razie kuratorzy zawodowi i społeczni? ;)
Dla Państwa wiadomości, sędzia uznał, że postanowienia wyroku zostały wypełnione. Nie było potrzeby składania skargi na czynności komornika, gdyż komornik tu niczemu nie zawinił. Pieniądze leżą na koncie i czekają od ponad 4 lat. Poszkodowani może chcieli, aby im te pieniądze przynieść w zębach? ;) Ale zostawmy złośliwości. Szanowni Państwo, chodzi o przestrzeganie prawa i nie wprowadzanie ludzi w błąd, prawda? Otóż, kurator nie zajmuje się egzekucją szkody i tym bardziej nie powinien być gońcem poszkodowanych ani działać na szkodę podopiecznego, CZY¯ NIE?
Ostatnio zmieniony 09 lip 2012, 19:59 przez CWWS, łącznie zmieniany 1 raz
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 09 lip 2012, 19:42

Nie .
Kurator zajmuje się egzekucja szkody w ramach obowiązku z art. 72 i jeszcze jednego przypadku który nie będę szerzej opisywał . natomiast nie zajmuje sie egzekucją nawiązki a Pan Pisze o nawiązce . Niestety nie znamy całości sprawy i nie mamy wglądu w akta aby ocenić całość - być może była jakaś potrzeba skontaktowania sie z poszkodowanym .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: CWWS » 09 lip 2012, 20:26

Proszę mi wierzyć, że doceniam Państwa dogłębną wiedzę i nie pretenduję do konkurowania z Państwem w tej materii. Napisałem swego czasu po to, aby właśnie dopytać się u fachowców. Do brzegu, zatem. Sąd uznał, że postanowienia sądu zostały spełnione. Rozumiem, że nie chce Pan zajmować stanowiska w sprawie, której akt Pan nie widzi. To o tyle kulturalne, co i zręczne. Proszę pamiętać jednak, że sens zadawania pytań kuratorowi na forum polega właśnie na tym, że pytający darzą Państwa zaufaniem. A buduje się owo zaufanie właśnie przez rzetelność. Jak mogła być potrzeba skontaktowania się z poszkodowanymi? ¯adna, niestety. Kurator widział oryginał potwierdzenia wpłaty. Miał możliwość sprawdzenia, czy zobowiązany do zapłacenia nawiązki mówi prawdę, co do postanowień sądu na rozprawie. Nie zweryfikował tych słów a wystarczyło udać się do sądu i przeczytać ten wyrok. Przez bez mała dwa lata kurator społeczny nagabywał swojego podopiecznego cyklicznie, czasami i 2-3 razy w miesiącu, co z nawiązką i straszył, że poszkodowani pójdą do sądu. Czy to jest wg Państwa uzasadnione jakimikolwiek potrzebami? ;)
W tej sprawie osobnik zobowiązany do zapłacenia nawiązki poradził sobie, bo jest osobą na tyle asertywną i zaradną, że sobie poradził. Dotarł do wyroku, dotarł do kuratora zawodowego. Zajęło to trochę czasu, ale poskutkowało. Ale co z ludźmi, którzy zbłądzili, zapłacili a są niestety bezradni, na przykład starsi albo nieco biedniejsi a są w podobny sposób traktowani, w podobny sposób dezinformowani? Kurator społeczny postępuje zgodnie z literą prawa, tak? To dlaczego sąd uznał, że postanowienia sądu są wypełniane? Nie spodziewam się, że ktoś włączy do swojego warsztatu kuratorskiego pojęcie empatii, ale można chyba oczekiwać, że przez 2 lata sprawdzi, czy ten jego podopieczny jest tak głupi i chce wrócić do więzienia, czy może mówi prawdę?
Głównie chodzi o to, że jak się uczy innych przestrzegać prawa, to się samemu go przestrzega. ;)
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Ultima » 09 lip 2012, 21:44

CWWS pisze: Do brzegu, zatem. Sąd uznał, że postanowienia sądu zostały spełnione. Rozumiem, że nie chce Pan zajmować stanowiska w sprawie, której akt Pan nie widzi. (...)


CWWS - gratuluję Ci pozytywnego zakończenia sprawy.
Ze względów o których napisał już Kgb14, nie będę zagłębiać się w analizę.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1318
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 489 razy

Postautor: magdasia » 09 lip 2012, 23:23

A ja nie rozumiem skąd komornik przed wyrokiem?
Kurator nie ma obowiązku ganiać za pokrzywdzonym i komornikiem i sprawdzać czy nawiązka lub szkoda została zapłacona. To skazany ma wykazać, że nawiązkę lub szkodę zapłacił, bo to jeden z warunków zawieszenia kary. I tyle.
magdasia
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 296
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:02
Podziękował : 85 razy
Otrzymał podziękowań: 57 razy

Postautor: CWWS » 10 lip 2012, 9:43

No właśnie. :wink:
Skazany wykazał. Zachował dowód wpłaty. Kurator społeczny go widział. Otrzymał kserokopię. Skazany naświetlił sprawę. Odsyłał do protokołu rozprawy.
Apeluję o czytanie ze zrozumieniem i powrót do początku wątku, na szczęście nie jest tego dużo. 8)
Problem polega na tym, że kurator miał nieformalne kontakty z pokrzywdzonymi i przez 2 lata cyklicznie wracał do sprawy, strasząc, że ci panowie pójdą ze skazanym do sądu. Skazany już przy pierwszej rozmowie z kuratorem to wyjaśnił i oświadczył, że jest na to gotowy.
Pytanie było do Państwa właśnie w związku z tym, czy tak powinno być, czy takie zachowanie kuratora społecznego było etyczne i zgodne z prawem?
Kurator, Szanowna Pani, nie musiał nigdzie ganiać. Proszę sobie poczytać wątek a nie zbywać sprawę tego typu truizmami.
Wierzę, że sprawa może być pouczająca dla każdego. Zwłaszcza dla tego, któremu zależy i przestrzeganiu prawa, i na pokazaniu skazanemu, że warto być uczciwym. Można to połączyć, prawda? :?:
Kuratorzy często sprawują pieczę nad młodymi, nieukształtowanymi jeszcze ludźmi. Czy tak postępujący kurator społeczny, jak ten opisany w wątku, pomaga w resocjalizacji, spełnia swoje zadania, czy uczy tego, że prawo sobie, a nieformalne układy i znajomości sobie?
Skoro kurator nie wierzył, DLACZEGO przez bez mała 2 lata nie sprawdził protokołu rozprawy, tylko co najmniej raz w miesiącu a czasami i 2-3 razy kontaktował się ze skazanym w tej jedynie sprawie i przekazywał mu groźby pokrzywdzonych? PO CZYJEJ, WG SZANOWNEJ PANI, STA£ STRONIE KURATOR SPO£ECZNY? ;) I czy była to strona obowiązującego w naszej wspólnej Ojczyźnie prawa?

Jeszcze jedno, jak widać, z postu Szanownej Pani, są rzeczy, o których jednak nie wiedzą nawet kuratorzy zawodowi. Liczę, że ta sprawa czegoś nas wszystkich nauczy. Dostali Państwo klucze i do nieba, i do piekła. Jakkolwiek górnolotnie to brzmi, warto i czasem używać tych kluczy do nieba, aby nie zardzewiały kompletnie. ;)
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Orange » 10 lip 2012, 10:09

CWWS pisze:(...) Wierzę, że sprawa może być pouczająca dla każdego (...) Liczę, że ta sprawa czegoś nas wszystkich nauczy. Dostali Państwo klucze i do nieba, i do piekła. Jakkolwiek górnolotnie to brzmi, warto i czasem używać tych kluczy do nieba, aby nie zardzewiały kompletnie. ;)

Szanowny Panie CWWS - przeczytałam ze zrozumieniem. Dziękuję za naoliwienie kluczy. Pozdrawiam.
panta rhei
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: CWWS » 10 lip 2012, 11:40

Gdzieżbym śmiał. ;)
Niemniej, doceniam poczucie humoru, Pani Orange.
Jeśli mam tutaj jakąkolwiek zasługę, to cieszę się, że taką, iż te klucze "do piekła, do nieba", będą używane zgodnie z prawem i sumieniem.

Gwoli ścisłości i sprawiedliwości wobec braci kuratorskiej, dodam jeszcze, że zarówno sąd, jak i kurator zawodowy, podeszli do sprawy zgodnie z literą prawa. Najwidoczniej kurator społeczny nie potrafił bądź nie chciał czytać ze zrozumieniem i wprowadził kuratora zawodowego w błąd. A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem kilka zdań protokołu rozprawy. I zaoszczędzić prądu. Trwało to bez mała 2 lata. Kurator zawodowy zaczął trzymać stronę kuratora społecznego. Na szczęście, zrozumiał błąd, kiedy przeczytał protokół. Sami Państwo widzicie - obowiązuje zasada ograniczonego zaufania i owszem. Niemniej, i do tego, który z tyłu, i do tego, który z przodu. ;)
CI?GLE WIERZ? W SPRAWIEDLIWO??
CWWS
 
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2010, 21:19
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 10 lip 2012, 12:16

Orange dobre :lol:
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: jarosj » 10 lip 2012, 14:13

My nie jesteśmy dla Pana żadną bracią. Nie wiem, jak tam u Pana z bracią, ale kuratorzy sądowi w Polsce, jak dla Pana i innych skazanych, to są Kuratorską Służbą Sądową i nie widzę powodów do prób takiego bratania się tu z nami. Sprawa sprzed 2 lat, miał Pan pełnomocnika i nawet nie chce mi się czytać tych Pana ponownych pytań, zastrzeżeń i uwag do "braci kuratorskiej". Ma Pan pełnomocnika, coś się Panu nie podoba, to niech Pan idzie do niego i się go pyta. Pełnomocnik ma obowiązek dbać o Pana interesy, my tu, kuratorzy sądowi na forum nie. W ogólnie nie zamierzam odpowiadać na Pana kwestie, ani w przypadku kluczy, które mamy do nieba i piekła, ani w kwestii nawiązek, kont, komornika, ani trybu prowadzenia postępowania wykonawczego w Pana sprawie. Koleżanki i koledzy już wcześniej napisali, że skargę na komornika może Pan złożyć u właściwego Prezesa Sądu Rejonowego, a ja Panu poradzę, że skargę na czynności kuratora społecznego może Pan złożyć u właściwego kuratora zawodowego, a z kolei skargę na czynności tego kuratora zawodowego u właściwego kierownika Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej przy właściwym Sądzie Rejonowym. Z pytami jest tak, że nie ma żadnych ograniczeń do ich zadawania, na tym forum, ale po pierwsze - nikt nie ma obowiązku Panu na nie odpowiadać, mimo Pańskiego zaufania do naszych wysokich kompetencji. Po drugie zasadnym jest, w moim przekonaniu, zadawać pytania, jak się nie zna na nie odpowiedzi, a nie w celu wchodzenia w polemiki z kuratorami na forum. Ma Pan jedną nad nami przewagę, co jest (cytując fragment Pańskiej wypowiedzi) bardzo sprytne z Pana strony. Pan zna swoją sprawę, a my nie mamy możliwości się z nią zapoznać. A Pańskie relacje na jej temat nie są żadną wiarygodną, jak dla mnie, podstawą do rozpatrywania, jak jest i jak być powinno.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2537
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Następna

Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron