autor: jarosj » 08 lut 2013, 19:01
Wiola, Lilith - spokojnie. Niestety, nie oczekujcie tutaj odpowiedzi typu - tak kurator zawodowy w waszej sprawie postąpił nie prawidłowo. Bo spraw nie znamy, nie poznamy i nie możemy oceniać innych kuratorów zawodowych publicznie. Bo to, że tu jest forum, nie oznacza, że jesteśmy anonimowi.
Co nie znaczy, że nic dla was tu nie mamy.
Wiola - Orange napisała, a ja dodam. Weź kartkę papieru. Znasz nazwisko tego kuratora. Opisz całą sytuację. Wszystko, co pamiętasz, co wydaje ci się ważne. Napisz to w kopii - kalka, ksero. Albo podczas wizyty kuratora, albo w poniedziałek, w sekretariacie Zespołu, gdzie pracuje ten kurator, złóż to pismo. Najlepiej, żeby pod tym pismem podpisali się pozostali domownicy, a pismo było napisane od was wszystkich. Na koniec - jeżeli wiesz, że to jest faktycznie kara w zawieszeniu, i uważacie, że okoliczności wskazują, że sąd powinien zarządzić jej wykonanie, a skazanego skierować do więzienia, to to napiszcie. Jasno i wyraźnie.
Powiem ci to jako zwykły kurator. Często słyszę różne informacje, a później się okazuje, że nie jest tak źle, że kurator nie potrzebnie wnosił do sądu wniosek. Jeżeli coś jest na papierze, to jest to jasny sygnał dla kuratora i jasna wasza decyzja.
Lilith - wybacz, ale to jest jakiś bełkot. Może podyktowany słusznymi emocjami, ale bełkot. Wyrok o organicznie władzy i przemoc? Co to jest za wyrok? Po co kurator ma sprzątać teczki i co to znaczy? Nie ma takiej potrzeby, a poza tym, jakie teczki, jak był doraźnie do sprawy? I tak dalej. W sumie to mam jedną radę - jeżeli masz pretensje do kuratora to ustal sobie dlaczego. Później już pójdzie łatwiej. Bo jak się wie, czego się chce, to przynajmniej wiadomo czego później żądać. Nie wszystko się da otrzymać, bo nie na wszystko kurator może sobie pozwolić, choć czasem chciałby, ale pytać się można. Jak się wie o co. Na zakończenie, może cię pocieszę - nie jestem ofiarą przemocy domowej, ale w tym tygodniu (i w ogóle w ostatnim okresie) doświadczyłem przemocy zawodowej. Też mam poczucie bezsilności. Trzymaj się, dasz radę.