Witam,
mam nadzieję, ze dobrze trafiłam, potrzebna mi rada, a sprawa jest pilna. Od początku: jestem świeżo upieczonym pedagogiem szkolnym i na wstępie mam nastepujacą sytuację- rodzina wielodzietna, ojciec w wiezieniu- wyrok za znęcanie, dzieci z trudnościami w zachowaniu i nauce, zdarzaja się różne wybryki, wzywam matkę na rozmowę i dowiaduję sie m.in., że w domu panuje terror, 23-letni syn, a brat moich uczzniów pije na umór i psychicznie i fizycznie maltretuje pozostałych domowników, a matce zagroził, że jak na niego doniesie, to podpali dom i pozabija wszystkich. Matka płacze, załamana, prosi o pomoc szkołę. Próbowałam zweryfikować tę opowieść, bo matka znana ze skłonności do fantazji, okazuje się jednak, że faktycznie sprawa może tak wygladać. Jakie kroki podjąć może szkoła, i w jaki sposób ja mogę tej kobiecie pomóc? Z góry serdecznie dziekuję za cierpliwość w czytaniu i radę, pozdrawiam wszystkich kuratorów forowiczów.
Kaja